.. i to nie byle zwyczajne, ale tłumacząc na nasz piękny język ojczysty : symbolicznie predyktywne, co się innymi słowy wykłada: przedstawiające w sposób symboliczny mające nastąpić wydarzenia.
Dla etatowych lub ideowych niedowiarków tak zwanych teorii spiskowych, reprezentatywny przykład; – oto karty, które zostały puszczone w obieg w roku 1995, a wydarzenia tam wyrysowane nastapiły dopiero kilka lat później.
Chodzą słuchy, że ci, którzy są reżyserami tych dziejowych wydarzeń, które zostały symbolicznie uwiecznione na tych kartach, niespecjalnie się tym przejmują, że dociekliwi ludzie o tym wiedzą, co światu szykują ci 'oświeceni’ decydenci, bo ich podejście mniej więcej brzmi, cytuję za źródłem: my wiemy, że o nas wiecie, ale nic z tym nie zrobicie. (..)wiecie co planujemy, ale nic z tym nie możecie zrobić.
A jednak nie musimy błądzić w dociekaniach co jest na rzeczy, a pomocą do tego najpewniejszą jest źródło miarodajne i wiarygodne, którego zapowiedzi zostały zrewidowane na przestrzeni tysiącleci, jako w 100% prawdziwe i wiarogodne. Mowa oczywiście o Biblii – tej jedynej Księdze, która przetrwała mimo próby jej wyrugowania z obiegu, czy to poprzez eksterminację tych, którzy w wiekach średnich ośmielali się posiadać nawet jej fragmenty, czy poprzez traktowanie z politowaniem tych, którzy wierzą jej przesłaniu, a stoi ono w opozycji do aktualnych trendów, za którymi wypada podążać Człowiekowi Współczesnemu.
To właśnie tam znajduje się ostrzeżenie o zbliżających się wydarzeniach, które niezorientowanych obserwatorów będą miały za cel zwodzić na manowce, co więcej; to ostrzeżenie dotyczy także wybranych, dlatego musimy mieć pewność, jak właściwie rozpoznawać znaki czasów.
Rozdanie finalne..
Dr Carol Rosin, która wypowiada się w tym materiale, współpracowała we wczesnych latach siedemdziesiątych ub. wieku z Vernherem von Braunem (tym samym, który pracował dla nazistowskich Niemiec podczas II wojny światowej, a którego potem 'pozyskała’ Ameryka) . W poniższym materiale pani Rosin wspomina, to czego się dowiedziała od chorującego już wtedy na raka von Braun’a; mianowicie, że będzie miała miejsce 'gra w zbrojenie przestrzeni kosmicznej, w celu kontroli ziemi z tej przestrzeni i samej przestrzeni’. Najpierw miała zostać zdefiniowana jako wróg – strona radziecka i tak się stało, następnie miał zostać określony kolejny wróg – mianem terroryzmu oraz tuż zaraz po tym powszechny kryzys i to się dzieje obecnie (tak na marginesie: w naszym geo-regionie to słowo jest bardzo modne od wielu lat), a teraz czekamy na kolejny ruch w tej grze, którym ma być : asteroida, która jest również ulubionym tematem predyktywnym rodem z Hollywood, jeśli chodzi o tematy katastroficzne, a kartą finalną ma być zagranie z udziałem.. obcych, przybywających z 'bezmiaru kosmosu’, o czym też już mamy hollywoodzkich produkcji bez liku. Ale pamiętajmy co jeszcze na ten temat powiedział V.von Braun do dr.Rosin: – pamiętaj Carol, to wszystko to będzie KŁAMSTWO! A te wszystkie wydarzenia nabiorą ogromnego tempa i przyspieszenia w wysiłkach uzbrajania przestrzeni 'przeciw obcym’..
Oto te kolejne karty:
Na powyższej karcie asteroida/meteor ma kształt podobny do piramidy, co oznacza, że nie jest pochodzenia naturalnego, ale jest to realizacja planu Iluminatów: fałszywy meteor zamiast prawdziwego, ale ludzie będą myśleli, że jest prawdziwy, bo zniszczenia, które wywoła będą prawdziwe.
A oto karta, nazwana finalną, karta UFO :
A teraz przykład aktualnych wysiłków w uzbrajaniu 'przestrzeni kosmicznej’ przez szacowna agencję nasa, która 'zmieni tor lotu asteroidy, gdyż 'naukowcy chcą się dowiedzieć , jak bronić Ziemię przed uderzeniami. A wszystko to zobaczymy ,jak prawdziwe’ , oczywiście za pomocą klasycznej animacji komputerowej:z opisu wynika, że jest to 'eksperyment , który pozwoli na planowanie obrony naszej 'planety’ w przyszłości’ . Dokładnie to, o czym wspomniała Carol Rosin! Teraz tylko patrzeć, jak sprawy nabiorą przyspieszenia (ale zanimuje nam to przecież pięknie nasa), i w końcu się okaże, że kolejne 'naukowe’ przedsięwzięcie, którą dzielnie nam pokażą na animacji naukowcy, to uzbrajanie przestrzeni przeciwko .. obcym! ..
W każdym razie, jako Ziemianie jesteśmy przygotowani na spotkanie 'innych gatunków’ również pod względem designu, – nasa pomyślała o wszystkim i pozwoliła wykazać się swoim Artystom wprost– bo mamy już nawet Flagę Ziemi!
Mamy jeszcze jedną intrygującą kartę w temacie obcych, z główną adnotacją na karcie :tego nie pojmą nawet jeśli zobaczą latające spodki nad głowami..
To dobra okazja dla chrześcijan, – w razie, gdyby coś takiego pojawiło się nad naszymi głowami -, aby przypomnieć sobie tekst z listu do Rzymian 8;37-39, który w takiej scenerii nabiera znaczenia, o jakim nam się wcześniej nawet nie śniło!(sic!) – a który z przyjemnością tu zacytuję:
Rzym. 8:38-39
38. Albowiem jestem tego pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi niebieskie, ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani moce,
39. Ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
Przy tej okazji przypominam fragment z filmu 'Wojna światów’, jakże wymownie-symboliczny (hollywoodzkie produkcje mają swoje ukryte przesłania, zachęcam do ich wyłapywania):
https://www.youtube.com/watch?v=MNPG68VkuPE
Nota bene film pokazuje jeszcze inne ciekawostki – dziwne dźwięki, które są bardzo podobne do tych, które bywają słyszalne na całym świecie i coraz powszechniejsze zapadliska. Zwróćmy uwagę, co to za budynek pada .. przypadkowe? -raczej nie.
Jeszcze jedna kwestia: we wrześniu tego roku czeka nas, według zapowiedzi ministrów Fabiusa i Kerry’ego klimatyczny chaos, i panowie ministrowie, chyba nie żartowali. W tej dyplomatycznej wypowiedzi, usłyszeliśmy, że zostało nam 500 dni – od owej zapowiedzi do tejże zmiany, a co upłynie w drugiej połowie września br. Na szczęście ci, którzy wybierają się na wakacje jeszcze przed wrześniem powinni zdążyć trochę wypocząć przed czekającymi ich dalszymi emocjami, i nie mam tu tylko na myśli nowego roku edukacyjnego.
Póki co, obiecałam sobie, że spróbuję cieszyć się każdym pięknym dniem, czego i Gościom mojego bloga życzę.