W kolejnej części o tajemniczych i niedostępnych dla prywatnie zaciekawionych, lodowych regionów naszego świata, proponuję Gościom mojego bloga przyjrzenie się znaleziskom, które sprawiły naukowemu establishmentowi sporo naukowego zamieszania. (Znalezione w 2009 roku, przykłady poniżej, wzięte z filmu- źródło pod fotografiami). Wiek warstwy, w którym odkryto te artefakty, został ustalony uwaga: -na ok. 600 mln lat, ale ten rozmach w szacowaniu nie powinien dziwić nikogo, kto miał do czynienia z gazylionami lat, którymi lubią posługiwać się szacowni teoretycy powstania świata z niczego.
Znalezisko, szacowane z takim rozmachem, mogłyby zadziwić nawet dinozaury, oczywiście te, o których oficjalnie się naucza, że żyły tak dawno temu, że jeśli obecnie znajdowane są ich kości, z których wyizolowano tkanki miękkie, to na wszelki wypadek możliwość, iż coś takiego, co jawnie zaprzeczałoby dotychczasowej chronologii istnieje, została zdementowana w majestacie uniwersyteckim.
Tak na marginesie: Biblia wspomina o potworach i smokach, info tutaj
Inne ciekawostki o smokach tutaj
A oto wspomniane artefakty datowane na 600 mln lat, odnalezione na Antarktydzie (na oficjalnej mapie, albo globusie jest to jej wschodnia część).
źródło podane w/w materiale.
źródło j.w.
źródło j.w.
źródło j.w.
źródło j.w.
źródło j.w.
Artefakty odkryte w części Antarktydy zakreślonej na mapie, która ukazuje rzeczywistą linię brzegowa masy lądowej, która jest przedstawiana na konwencjonalnych mapach i globusach, jako ‘kontynent’.
źródło j.w.
W poprzedniej części zaprezentowane są artefakty i zdjęcia żywych istot podobnych rozmiarów, których istnienie przywykliśmy wkładać między bajki o ‘wróżkach’ i ‘elfach’, albo o liliputach z powieści o podróżach Gullivera.
źródło j.w.
A jeśli kto czytał tę powieść pamięta zapewne, że Gulliver odwiedził też krainę zamieszkiwaną przez istoty o rozmiarach, przy których on sam wyglądał jak liliput. Mowa o gigantach i tu kolejna, tym razem nie tylko naukowo niepokojąca informacja; mianowicie jeśli takie gigantyczne stwory istnieją, nie tylko pod postacią artefaktów znajdywanych w warstwach geologicznych, to prędzej czy później może się okazać, że ludzkość może mieć problem, a taka właśnie kwestie podnosi Steve Quayle, na przykład w tym materiale:
albo w materiale zatytułowanym: WHY ARE THEY HIDING GIANTS, SUPER SOLDIERS, AND HUMAN HYBRIDS? ~ THE DNA PROVES THEY ARE REAL
(Dlaczego ukrywają gigantów, super-żołnierzy i ludzkie hybrydy – dna udowadnia, że ci istnieją.) materiał w j. angielskim. (Moja uwaga na marginesie: Steve Quayle oscyluje w światopoglądzie heliocentrycznym, co widać w jego materiałach, ale nie stanowi to clue w tych zagadnieniach, które porusza, aczkolwiek można przypuszczać , iż gdyby był świadomy, jak się mają kwestie w oszukiwaniu na temat realnego wyglądu naszego świata, to nie pozostałoby to bez wpływu na zrozumienie, dlaczego jesteśmy oszukiwani w /w tematach, o których ujawnia info w swoich materiałach.)
Zobaczmy kilka przykładów gigantów wymarłych:
Odnaleziona czaszka biblijnego Goliata, zabitego przez Dawida kamieniem z procy. O tej historii czytamy w 1 Księdze Samuela w 17 rozdziale.
czaszka cyklopa, zupełnie jak z opowieści o podróżach Odyseusza.
źródło w/w materiale.
Jak mógł wyglądać siedmiometrowy ‘osobnik’, w porównaniu do naszych wymiarów. (już wiemy skąd się mogła wziąć bajka o ;Siedmiomilowych butach‘).
Poniżej przykład malunków egipskich, pamiętam, jak się uczyliśmy na rysunkach, że Egipcjanie nie potrafili oddać proporcji ‘właściwie’. W świetle aktualnych info w tym temacie, polemizowałabym tu jednak z taką tezą.
Przykłady żyjących przedstawicieli rasy gigantów.:
źródło w/w materiale
Niemożliwe?..
A to możliwe?
Góry Bucegi (Rumunia). Źródło
A co na to mogłaby powiedzieć obowiązująca współczesna myśl naukowa przez pryzmat teorii ewolucji, która też ewoluuje (aczkolwiek w jakże inne spostrzeżenia), bo jeśli sięgniemy do źródeł informacji, podawanych do codziennego wierzenia przez BBC i w wirtualnej prasie, to dowiemy się, że naukowcy o ewolucyjnym nastawieniu do życia, uważają, że małpa, jako wspólny przodek z gatunkiem ludzkim, to już przeżytek , bo według najnowszej doktryny ewolucyjnej, potwierdzonej przez autorytet Uniwersytetu w Cambridge, należałoby szukać naszych antenatów pośród stworów, o wdzięcznej nazwie Saccorhytus coronarius, o którym informuje błyskotliwy tytuł w jednej z gazet, w dziale nauka: Wielka gęba i brak odbytu. Naukowcy odkryli naszego najstarszego przodka. – oraz również w dziale : nauka, w Wprost: Tak wyglądał „najstarszy przodek człowieka”? Naukowcy twierdzą, że dokonali przełomowego odkrycia.
Jak prezentuje się to ‘przełomowe odkrycie’ antenatów sprzed z 540 mln lat, a więc datowanie jest nieco późniejsze, od tego dotyczącego humanoidalnego szkieleciku, który tak wstrząsnął naukowym establishmentem, jak info z prasy codziennej , jest w stanie wstrząsać zwykłymi Kowalskimi i Smithami, zwłaszcza, jeśli przy porannej kawie, natrafiają na naukowe hipotezy, okraszone gazylionami lat, sugerujące, że ich przodkowie
według opisu to (cytuję za w/w źródłem): Istoty z gatunku Saccorhytus coronarius to mikroskopijne zwierzęta morskie, będące najstarszym jak dotychczas poznanym przez naukowców gatunkiem, którego ewolucja doprowadziła do powstania ryb, a w końcu także ludzi. Badacze twierdzą, że Saccorhytus jest najbardziej prymitywnym przedstawicielem grupy zwierząt nazywanych “wtóroustymi”. Są one wspólnymi przodkami dla szerokiej grupy zwierząt, w tym kręgowców.
Organizmy z gatunku Saccorhytus coronarius, na których skamieliny trafili badacze z Wielkiej Brytanii, Chin i Niemiec, mierzyły około 1 mm i żyły wśród ziarenek piasku na dnie morza. Naukowcy podejrzewają, że zwierzęta, mimo mikroskopijnych rozmiarów, pokryte były cienką, stosunkowo elastyczną skórą i mięśniami. Prawdopodobnie nie miały one odbytu, co oznacza, że spożywały pokarm i wydalały za pomocą tego samego otworu.
Oto rzeczony ‘przodek’:
W mojej opinii, jakkolwiek idea braku otworu do wydalania brzmi całkiem interesująco, a przede wszystkim higienicznie, i dla kogoś, kto wierzy w w ewolucję mogłoby się kojarzyć z jej kolejnym szczeblem rozwojowym, to jednak pomysł, że wtórouste, mogłyby pretendować do zaszczytnej roli przodka człowieka powinien być poddawany w wątpliwość, nawet przez najbardziej zagorzałych ewolucjonistów, przy każdorazowym korzystaniu z toalety. Natomiast dla każdego, kto przyjmuje objawienie Słowa Bożego i bierze pod uwagę świadectwa archeologii i historii, nie ma wątpliwości, że przodkowie ludzkości to Adam i Ewa, którzy wszystko nie tylko mieli na swoim miejscu, ale zostali stworzeni przez Stwórcę doskonale i tacy byli, przynajmniej do czasu, gdy sprawy nabrały niefortunnego biegu.
Tak więc sugerowany w majestacie nauki ‘przodek’, z tym samym otworem, który służyłby i do spożywania i do wydalania’, na skok w rozwoju nie wskazuje, no chyba, że myślimy tu o skoku w dół, w najgęściejsze głębiny piekieł, skąd tego rodzaju naukowe hipotezy biorą swój początek, i dokąd też prędzej , czy później zmierzają.
(Nawiasem mówiąc, przy tej okazji można rozważać, skąd brały się pomysły, całkiem zdolnego malarza Picasso, gdy popadł w swe horrendalnie antyestetyczne wizje zniekształcające wizerunek ludzki. Ale najwyraźniej ktoś był zainteresowany, aby tego rodzaju kierunek utorował sobie miejsce udając sztukę, a przy tym, aby się to dobrze sprzedawało).
Ewolucja szkodzi nawet sztuce, jak to można obserwować, idąc śladem twórczości Picasso:
Obraz Picasso z wczesnych lat jego twórczości, źródło w /w materiale.
A powyżej Picasso w późnym ‘rozwoju’ swojej twórczości, źródło w/w materiale.
To jak mniemam dobra ilustracja tego, że można zniekształcić prawdziwy wizerunek naszego świata, co jak widać na przykładzie w/w twórczości nie musi szkodzić zniekształceniu, ale jeszcze czyni go popularnym, jedynym właściwym do przyjęcia i sprzedaje się mimo swego zniekształcenia w majestacie nauki.
A tymczasem nasz świat-w jego płaskim kształcie jest naszym wszechświatem, owianym tajemnicą, w którym ciągle jest wiele do odkrycia, dlatego dostęp do tych granic, poza którymi współcześni odkrywcy mogliby zweryfikować, jak daleko da się dopłynąć, czy dojść, jest obecnie niemożliwym do badania przez zwykłych ludzi, gdyż jest strzeżony z użyciem zaawansowanej technologii.