Archiwum miesiąca: lipiec 2017

Globus globusowi nierówny?..

Zapewne Goście mojego bloga zdążyli się już przyzwyczaić do rozmachu, z jakim graficy komputerowi, zatrudnieni w instytucji z naukowymi pretensjami do tworzenia 'naukowych obrazków z kosmosu’, generują swoje radosne grafiki, w różnych kompilacjach, jak przykładowo te poniższe:

nasa-official

(źródło w opisie filmu)

Dlatego wydawać by się mogło, że w tej materii nikt i nic już nas nie jest w stanie zaskoczyć, a jednak jest inaczej, bo oto przed nami Projekt, który w moim odczuciu może nie tylko konkurować z wyobraźnią najprzedniejszych grafików komputerowych NASA , ale może również stanowić nie lada wyzwanie i inspirację dla dalszych ambitnych produkcji,  tejże szacownej instytucji, która zapewne nie planuje pozbywać się monopolu na pokazywanie światu, jak ten świat powinien wyglądać.

Oto poniżej, tenże śmiały Projekt, który w moim odczuciu daje wszem i wobec do zrozumienia, iż jego twórco-dawca nie posiada żadnych kompleksów, a także nie  dba o to, że wkracza nawet na tereny zagwarantowane wyłącznie pingwinom, przez tak przecież nienaruszalny i działający bez zarzutu wiele dekad: Układ Antarktyczny:

globusy

źródło

To nie wszystko w tym temacie, bo okazuje się również, że na globusie zna się lepiej, niż to na pierwszy rzut oka wygląda  – Google Earth. Poznając meandry 'rzutu świata na globus’, zaczynamy rozumieć, skąd się wzięło powiedzenie 'magiczna kula’, i że nie musi się ono kojarzyć jedynie z cyrkową wróżką, a skąd taki wniosek? Zobaczymy to w poniższym materiale i gwarantuję, że to odkrycie zaskoczy każdego. Materiał w j. angielskim, ale przedstawiony manualnie w zrozumiały sposób.
(Zwróćmy uwagę na krzyżyk zrobiony na poglądowej kuli, od 2 minuty 36, a następnie na dalsze pokazywane  krok, po kroku wyjaśnienia.)

https://www.youtube.com/watch?v=Le99Vac7KL0

Stowarzyszenie: powieść/słuchowisko

STOWARZYSZENIE

Zapraszam niniejszym Gości mojego bloga, na pierwszy odcinek, powieści mojego autorstwa. Jakiś czas temu, powieść została nagrana i emitowana w formie słuchowiska.

Oto pokrótce cel tejże powieści, do kogo jest adresowana oraz poruszone w niej kwestie.
  „Stowarzyszenie” zawiera prawdziwą opowieść o przeżyciach młodego człowieka w wieku licealnym, dlatego jej stylistyka jest dostosowana głównie do odbioru przez młodego czytelnika, choć również osoby dojrzałe mogą znaleźć w niej przesłanie dla siebie, które jest uniwersalne.
Akcja powieści rozgrywa się w małym miasteczku naszego regionu, w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia. Wszystkie postaci, zarówno głównego bohatera, jak i dalsze mają swoich prawdziwych odpowiedników. Imiona oraz nazwy własne miejsc i ulic zostały zmienione. Również opisane wydarzenia, włącznie z dialogami, (które mogą odbiegać od zaistniałych tylko w drobnych szczegółach), są autentyczne.

Celem tej powieści było pokazanie, na podstawie zaistniałych w rzeczywistości faktów, mechanizmu wywierania wpływu na młodego człowieka, który staje przed określonym wyborem drogi życiowej, musząc podejmować tę ważną decyzję, nie dysponując konieczną wiedzą, na ten temat.
Oddziaływanie poprzez przyjaźń to jeden z najsilniejszych elementów wywierania wpływu na innych. To nie, jak się powszechnie sądzi sama doktryna jest prawdziwym ‘wabikiem’ ale właśnie poczucie wspólnoty, które tworzy określone środowisko, któremu nie sposób się oprzeć, nie znając tej prawidłowości. To sprawia, że przeciętny człowiek nie zdaje sobie sprawy, że w walce o wyznawcę, działa podstawowa handlowa zasada ‘kto pierwszy, ten lepszy’.
Tu rodzi się pytanie, na co zwracać uwagę, gdy stoimy przed takimi wyborami, jak wiązanie się z jakimś ugrupowaniem. Czy istnieje ten 'właściwy’ wybór, a jeśli tak, to jak go dokonywać?
W powieści ta granica pomiędzy właściwym wyborem, a tym dokonanym pod wpływem subtelnej manipulacji przyjaźnią, jest bardzo płynna i trudna do określenia, dla kogoś, kto nie wie nic o technikach wywierania wpływu. W ‘prawdziwym’ świecie nie istnieją wyraźne granice i podział na ‘czarne i białe’. W życiu istnieje strefa ‘szara’, w której trzeba nauczyć się te granice oznaczać samemu, dla własnego dobra.

Mowa o ugrupowaniach i organizacjach o destrukcyjnym sposobie funkcjonowania, (tu o charakterze religijnym, ale w funkcjonowaniu nie chodzi tylko o samą doktrynę), które celowo narzucają wyznawcom ‘czarno-białą’ wizję świata. Takie ‘uproszczenie’ ma na celu uczynienie tej wizji świata 'prostej i wyrazistej’, która poprzez to staje się łatwiejsza do zaakceptowania, zwłaszcza dla młodych ludzi. Podział na dobrych, którymi jesteśmy ‘tylko my’ i złych, którymi są ‘wszyscy pozostali’, zostaje narzucony już w początkowej fazie kontaktów z ugrupowaniem destrukcyjnym i daje podwaliny pod zaakceptowanie koncepcji, ‘kto nie jest z nami, jest przeciwko nam’, która jest daleko odbiegająca parafrazą odbiegającą od nauki Ewangelii.
W odróżnieniu od społeczności funkcjonujących na zdrowych zasadach,  ugrupowania destrukcyjne nie dają żadnych alternatyw, a akces do nich równa się kupieniu ‘biletu w jedna stronę’.

Do tego dochodzi jeszcze jeden, najważniejszy problem, o którym trzeba informować, by zapobiegać niepotrzebnym ofiarom. Należy uświadamiać w kwestii, że o ile o doktryny można się spierać, to nic nie przywróci utraconego zdrowia lub nawet życia, które wyznawcy złożyli na ‘ołtarzu’ poglądów, narzuconych im przez przywódców organizacji destrukcyjnych. Doświadczenie pokazuje, jak znikoma jest świadomość tego faktu nie tylko wśród wyznawców, ale również osób ‘zainteresowanych’, które nie zdają sobie sprawy, że proces ‘zamiany autorytetów’ może spowodować nieodwracalny, najbardziej dramatyczny skutek w postaci utraconego zdrowia i życia własnego lub najbliższych.
Właśnie w tej ‘zamianie autorytetów’ leży klucz do zawładnięcia myślami i zachowaniami wyznawców, którzy stają się posłuszni przywódcom, wierząc, że w ten sposób są posłuszni samemu Bogu. Dlatego właśnie tak naprawdę to nie lansowana doktryna jest tu najważniejsza, bo ulega zmianom, ale ważne jest, kto ją ‘daje do wierzenia’. Stąd też, w większości sytuacji, argumenty Biblii nie będą rozstrzygającym autorytetem dla strony, która wszelkie spojrzenie odbiegające od ‘aktualnej i prawdziwej’ doktryny, będzie traktowała jako ‘złą odpowiedź’ – ponieważ wykładnia przywódców religijnych, którym zaufali jest inna, a nie – ponieważ tak naucza Biblia.

Zapraszam zatem na odcinek pierwszy ( dalsze będą prezentowane sukcesywnie).

Kolejne części słuchowiska w zakładce: Stowarzyszenie: powieść/słuchowisko.