Archiwum miesiąca: lipiec 2020

Piekło, ciemności zewnętrzne..

Ponieważ z przeglądu statystyk: wejść i poszukiwań konkretnych tematów na moim blogu wynika, iż zaglądający tu Goście , są zainteresowani m.in. tematem piekła, z perspektywy biblijnej, ku przypomnieniu, zachęcam do wysłuchania, w moim odczuciu, reprezentatywnych w tym temacie świadectw, które już wcześniej prezentowałam na moim blogu: Profesor, ateista, umiera i idzie za demonami do piekła 

oraz świadectwo Iana McCormacka, który podzielił się jego doświadczeniami, po tym , gdy umarł i został wskrzeszony. “Przebłysk wieczności”

W temacie ciemności zewnętrznych, zachęcam do wysłuchania poniższego świadectwa, na które trafiłam dzisiaj, a które z pewnością może dawać do myślenia, jeśli chodzi o zagadnienia dotyczące wierzących, takich jak: letniość , lub bycie uznanym za złego sługę.
Autor w tym świadectwie , przekazuje w moim odczuciu ważne spostrzeżenia w tym temacie, oparte na analizie tekstów biblijnych, a także jego własnym, dość wstrząsowym przeżyciu.

Jakkolwiek można spotkać się z różnymi doktrynami w temacie piekła – od traktowania tego miejsca jako realne, aż do całkowitego zaprzeczania, że ono istnieje, to zachęcam do usilnych osobistych poszukiwań tego, co Biblia rzeczywiście przekazuje o tym miejscu i jak ona je przedstawia., aby nie znaleźć się w sytuacji, z której nie będzie już możliwości wyjścia, a w której nikt nie chciałby się znaleźć, niezależnie od tego, czy wierzy w piekło, czy nie.

Słowo piekło w Biblii w j. hebrajskim szeol, w grece. hades -to kraina umarłych. – jako miejsce tymczasowego przebywania duchów ludzi zmarłych, (zanim nie nastąpi Sąd zwany Ostatecznym), – wszystkich zmarłych w czasach przed Chrystusem – z rozdzieleniem na miejsca dla duchów sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Po zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa, które poprzedziło Jego zejście do podziemi (krainy umarłych), i wyprowadzenie duchów ludzi sprawiedliwych na okręgi niebieskie;- duch wierzącego w Jezusa Chrystusa idzie do nieba.

Poniżej reprezentatywne cytaty biblijne:

2 Kor. 5:8. Jesteśmy więc pełni ufności i wolelibyśmy raczej wyjść z ciała i zamieszkać u Pana.9. Dlatego też dokładamy starań, żeby, niezależnie od tego, czy mieszkamy w ciele, czy jesteśmy poza ciałem, jemu się podobać.

Efez. 4:8. Dlatego powiedziano: Wstąpiwszy na wysokość, powiódł za sobą jeńców I ludzi darami obdarzył. 9. A to, że wstąpił, cóż innego oznacza, aniżeli to, ze wpierw zstąpił do podziemi?
10. Ten, który zstąpił, to ten sam, co i wstąpił wysoko ponad wszystkie niebiosa, aby napełnić wszystko.

1 Piotr. 3:18. Gdyż i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was przywieść do Boga; w ciele wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu.
19. W nim też poszedł i zwiastował duchom będącym w więzieniu,
20. Które niegdyś były nieposłuszne, gdy Bóg cierpliwie czekał za dni Noego, kiedy budowano arkę, w której tylko niewielu, to jest osiem dusz, ocalało przez wodę.

Hebr. 12:22. Lecz wy podeszliście do góry Syjon i do miasta Boga żywego, do Jeruzalem niebieskiego i do niezliczonej rzeszy aniołów, do uroczystego zgromadzenia 23. I zebrania pierworodnych, którzy są zapisani w niebie, i do Boga, sędziego wszystkich, i do duchów ludzi sprawiedliwych, którzy osiągnęli doskonałość, 24. I do pośrednika nowego przymierza, Jezusa, i do krwi, którą się kropi, a która przemawia lepiej niż krew Abla.

Tak więc szeol/ hades – kraina umarłych jest miejscem pobytu czasowym dla duchów, tych, którzy zmarli w czasach przed Chrystusem i nie znaleźli się w miejscu zwanym łonem Abrahama, a o tym miejscu mowa tutaj:

Łuk. 16:19. A był pewien człowiek bogaty, który się przyodziewał w szkarłatne szaty i kosztowne tkaniny i co dzień wystawnie ucztował.
20. Był też pewien żebrak, imieniem Łazarz, który leżał u jego wrót owrzodziały, 21. I pragnął nasycić się odpadkami ze stołu bogacza, a tymczasem psy przychodziły i lizały jego rany. 22. I stało się, że umarł żebrak, i zanieśli go aniołowie na łono Abrahamowe; umarł też bogacz i został pochowany. 23. A gdy w krainie umarłych cierpiał męki i podniósł oczy swoje, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. 24. Wtedy zawołał i rzekł: Ojcze Abrahamie, zmiłuj się nade mną i poślij Łazarza, aby umoczył koniec palca swego w wodzie i ochłodził mi język, bo męki cierpię w tym płomieniu.
25. Abraham zaś rzekł: Synu, pomnij, że dobro swoje otrzymałeś za swego życia, podobnie jak Łazarz zło; teraz on tutaj doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. 26. I poza tym wszystkim między nami a wami rozciąga się wielka przepaść, aby ci, którzy chcą stąd do was przejść, nie mogli, ani też stamtąd do nas nie mogli się przeprawić.

Na podstawie tego opisu można wnioskować, że owe łono Abrahama, – skoro było widoczne z miejsca,- z którego widział je bogacz, było w tej samej krainie umarłych, ale oddzielone przepaścią nie do przebycia.

Biblia mówi o jeszcze jednym miejscu, zwanym gehenną – czyli w tłumaczeniu jest to jezioro ogniste, i jest to miejsce wiecznej kary, już nie tylko dla ducha, duszy, ale też dla zmartwychwstałego ciała.

Biblia informuje również, że finalnie śmierć* i piekło** zostaną też wrzucone do gehenny:
Obj. 20:10. A diabeł, który ich zwodził, został wrzucony do jeziora z ognia i siarki, gdzie znajduje się też zwierzę i fałszywy prorok, i będą dręczeni dniem i nocą na wieki wieków. 11. I widziałem, wielki biały tron i tego, który na nim siedzi, przed którego obliczem pierzchła ziemia i niebo, i miejsca dla nich nie było. 12. I widziałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem; i księgi zostały otwarte; również inna księga, księga żywota została otwarta; i osądzeni zostali umarli na podstawie tego, co zgodnie z ich uczynkami było napisane w księgach. 13. I wydało morze umarłych, którzy w nim się znajdowali, również śmierć i piekło wydały umarłych, którzy w nich się znajdowali, i byli osądzeni, każdy według uczynków swoich.
14. I śmierć, i piekło zostały wrzucone do jeziora ognistego; owo jezioro ogniste, to druga śmierć. 15. I jeżeli ktoś nie był zapisany w księdze żywota, został wrzucony do jeziora ognistego.

*, ** najprawdopodobniej chodzi o spersonifikowane postaci śmierci i piekła, możliwe, ze jako aniołów lub 'duchów strażników’ miejsc, które są im imiennie przypisane, i które reprezentują.
Biblia wspomina o takich postaciach: Obj. 6:8. I widziałem, a oto siwy koń, a temu, który na nim siedział, było na imię Śmierć, a piekło szło za nim; i dano im władzę nad czwartą częścią ziemi, by zabijali mieczem i głodem, i morem, i przez dzikie zwierzęta ziemi.

Podsumowująco:

Za dużo jest w Biblii przesłanek, aby zlekceważyć zarówno ostrzeżenie przed znalezieniem się w miejscu, z którego nie ma ucieczki, a które przerasta grozą wyobraźnię ludzką, a jednocześnie zlekceważyć to, co Syn Boży Jezus Chrystus uczynił, aby dać jedyną możliwość ratunku, od tego straszliwego stanu, i móc spędzać wieczność w Jego obecności, w miejscu, które swym pięknem przewyższa wszelką wyobraźnię.

Gorąco zachęcam do poważnych przemyśleń w temacie wieczności, i nie odkładanie sprawy zbawienia na 'stosowniejszą’ chwilę, bo nie wiemy który dzień, będzie tym naszym ostatnim na ziemi..
Jak jest napisane:

Rzym. 10:9. Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz.
10. Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu. 11. Powiada bowiem Pismo: Każdy, kto w niego wierzy, nie będzie zawstydzony. 12. Nie masz bowiem różnicy między Żydem a Grekiem, gdyż jeden jest Pan wszystkich, bogaty dla wszystkich, którzy go wzywają.
13. Każdy bowiem, kto wzywa imienia Pańskiego, zbawiony będzie.

Ps. 145:18. Bliski jest Pan wszystkim, którzy go wzywają, Wszystkim, którzy, go wzywają szczerze.

Dz.Ap. 4:10. To niech wam wszystkim i całemu ludowi izraelskiemu wiadome będzie, że stało się to w imieniu Jezusa Chrystusa Nazareńskiego, którego wy ukrzyżowaliście, którego Bóg wzbudził z martwych; dzięki niemu ten oto stoi zdrów przed wami. 11. On to jest owym kamieniem odrzuconym przez was, budujących, On stał się kamieniem węgielnym. 12. I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni.

Jako dowód na aktualność powyższej obietnicy, polecam jeszcze jedno świadectwo: Artura , które wysłuchałam wczoraj, na kanale DetektywPrawdytv, a które niech będzie pocieszeniem i zachęta dla wszystkich, którzy szczerym sercem pragną doświadczać pomocy Stwórcy i podązać za Nim: Dowód na istnienie Jezusa. Świadectwo Artura.

Pogadanki Bianki, czyli..

.. postanowiłam niniejszym tutaj skomentować wybrany materiał z portalu youtube, gdyż jak już informowałam, mam tam od kwietnia zablokowane konto.

Tydzień temu obejrzałam krótkie nagranie, w wydaniu Użytkownika kanału DetektywPrawdyTV, pt. Niebo płacze nad kobietami’. (Od czasu do czasu polecam materiał z tego kanału, który wydaje mi ciekawy, aczkolwiek nie z wszystkimi poglądami tam prezentowanymi się zgadzam).

Po wysłuchaniu w/w materiału mam kilka uwag.

Po pierwsze; nie możemy jako chrześcijanie spodziewać się, że wszyscy, których spotykamy, będą przejawiali określone standardy zachowań, zbliżone do tych, którymi sami mamy wolę się kierować.
Biblia jasno przedstawia taki stan rzeczy i jego przyczyny, na przykładzie tego, z czego nas Stwórca łaskawie wyzwolił:

Efez. 2:1-5
1. I wy umarliście przez upadki i grzechy wasze,
2. W których niegdyś chodziliście według modły tego świata, naśladując władcę, który rządzi w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach opornych.
3. Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach ciała naszego, ulegając woli ciała i zmysłów, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni;
4. Ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą nas umiłował,
5. I nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem – łaską zbawieni jesteście

Widzimy zatem, że problem działania ’ducha tego świata w synach opornych’ , ma już swoją historię i jest ciągle aktualny, dlatego jako, wierzący musimy być przygotowani na różne niespodzianki.

Użytkownik kanału DetektywPrawdyTV martwi się, że ’brak wychowania biblijnego, które prowadzi do 'zachowanie, które nie przystoi kobietom’, przyczyni się do 'masy nieszczęśliwych małżeństw, i że mężczyźni będą się łapać na takie kobiety’.

Cóż, ’wychowanie biblijne nie jest czymś  powszechnym.

Generalnie rzecz ujmując, kobiety 'o wychowaniu biblijnym, najczęściej można spotkać w środowisku, gdzie taka tradycja wychowania biblijnego panuje, i tam też najczęściej przebywają mężczyźni o takim samym wychowaniu.

Bywa też jak w starym powiedzeniu: ’swój przyciąga swego’. Tak więc dla mężczyzn, którzy sami wykazują wysokie standardy zachowań, atrakcyjne będą te kobiety, które posiadają podobne walory, oraz zwrotnie – kobiety o wysokim poczuciu własnej godności i takich standardach zachowań, będą zainteresowane mężczyznami, którzy będą potrafili docenić w nich te pozytywne cechy, a ich zachowanie i charakter będzie na odpowiednim poziomie. 
Mogą oczywiście występować czasami odstępstwa od w/w reguł.

Bywa, że i chrześcijanie popełniają czasami błędy przy ’żenieniu i wydawaniu się za mąż’, bo to, że ktoś jest wierzący nie musi być stuprocentowym gwarantem udanego związku 'aż do śmierci’. Na trwały i udany związek ma wpływ wiele czynników, czego nie zawsze młodzi są świadomi w chwili, gdy podejmują tę niełatwą decyzję, pod wpływem afektu lub jakichś zewnętrznych nacisków. Jednym z takich nacisków, może być strach przed 'staropanieństwem’, lub 'starokawalerstwem’, lub tak zwanym 'tykającym zegarem’, co niestety może skutkować nieprzemyślanymi krokami i pochopnymi decyzjami.

Odchodzi w zapomnienie mądrość pokoleniowa, i jest to proces inicjowany właśnie przez 'ducha tego świata’, a realizowany przez 'synów opornych’. Wiele wartości zostało przez to zdeprecjonowanych i ten proces gubienia mądrości pokoleniowej, oraz upadku i rozkładu, szeroko pojmowanego morale, postępuje.

Powstaje w związku z powyższym pytanie: Co tu jest tak naprawdę w życiu wierzącego istotne? Wszak Biblia objawia, że świata nie da się 'naprawić’, że ten świat nie zmieni się na lepsze, i jako wierzący powinniśmy mieć tego świadomość, że jak to określa Biblia: Obj. 22:11
11. Kto czyni nieprawość, niech nadal czyni nieprawość, a kto brudny, niech nadal się brudzi, lecz kto sprawiedliwy, niech nadal czyni sprawiedliwość, a kto święty, niech nadal się uświęca.

A skoro tak się sprawy tego świata mają, czy świadomi chrześcijanie nie powinni raczej zastanawiać się, czy zakotwiczanie się na tym upadłym świecie, na modłę tego świata, to cel, którym powinni się kierować? Większość wysiłków, które podejmowane są w życiu doczesnym, dotyczy zdobywaniu 'wykształcenia’, i robieniu 'kariery zawodowej’, w celu 'zarabiania pieniędzy’, 'założenia i utrzymania rodziny’, w co zaangażowani są również chrześcijanie. Praktycznie wszystko wokół tego się kręci i jeśli się to udaje, jest to współczesną miarą 'sukcesu’.
Ale czy taki powinien być priorytet w życiu wierzącego w Chrystusa?
Czy nie jest to raczej jakiś rodzaj 'uroku/ hipnozy’, którym ulegamy, a które zostały na nas rzucone, gdy nie byliśmy jeszcze tego świadomi, że tkwimy w zmanipulowanej egzystencji, gdzie zostały nam narzucone pewne wzorce zachowań i pragnień?

Słowa Pana Jezusa, unaoczniają, z jakiego to powodu ’niebo płacze nad kobietami’:
Mar. 13:17-20
17. Biada też kobietom brzemiennym i karmiącym w owych dniach.
18. Módlcie się tylko, aby to nie wypadło zimą.
19. Albowiem dni owe będą taką udręką, jakiej nie było aż dotąd od początku stworzenia, którego dokonał Bóg, i jakiej już nie będzie.
20. A jeśliby Pan nie skrócił tych dni, nie ocalałaby żadna istota, ale ze względu na wybranych, których wybrał, skrócił te dni.

Na pewno mogą to przesłanie najlepiej pojmować ci, których losy zostały wplątane w jakieś zawieruchy dziejowe, a ich spokojne życie legło w gruzach.

Tak więc nawet wtedy, gdy mamy przed sobą roztaczaną, na różne sposoby, iluzję sprzyjającą organizowaniu sobie 'normalnego, spokojnego, ubranego w ładne gadżety życia’, możliwe, że w którymś momencie, jakieś wydarzenia niemile nas zaskoczą, mimo wielu dobrych życzeń dla siebie samych i dla innych, tak jak miało to miejsce w poprzednich pokoleniach. Przecież nikt z naszych rodziców i dziadków, nie życzył sobie ani wojny, ani moru, ani głodu, ale one nadeszły.

Z bardzo wielu powodów, człowiek naprawdę jest w groźnym położeniu, jak przekazuje to Biblia, tylko zostaliśmy wprowadzenie w letarg egzystencjonalny. Mantra samozaklinania się, że 'wszystko będzie dobrze’,  w sytuacji, na którą nie mamy żadnego wpływu, może na jakiś czas uspokajać emocje, ale w obliczu dziejowych wydarzeń, nie jest to podejście racjonalne.

Jedyna Osoba, której możemy zaufać w każdej sytuacji to Bóg.