Stwórca jest w stanie zatroszczyć się o najbardziej podstawowe potrzeby egzystencjonalne wierzących, a a cóż dopiero o służbę dla Niego!
Świat oferuje swoją wizję egzystencji i potrzeb, do których jesteśmy przywykani, i bez których nie możemy już sobie wyobrazić funkcjonowania w codzienności.
Od dzieciństwa planem dla każdego śmiertelnika, (z nielicznymi wyjątkami), jest edukacja, potem praca i zarabianie na utrzymanie siebie i rodziny, oraz ewentualne zdobywanie środków na jakieś rzeczy ekstra, które mogą być dostępne pod warunkiem wylania więcej potu i łez, a o niektórych z tych materialnych dóbr, (tych najładniejszych i najlepszych), zwykły śmiertelnik będzie mógł sobie tylko pomarzyć.
Tak wiem, że są na świecie rzeczy piękne, które cieszą nasze oczy, podobają się i niektóre nawet chcielibyśmy mieć, w końcu człowiek potrafi tworzyć piękno, bo został tak stworzony przez samego Stwórcę, i jest wrażliwy na piękno, ale sprawy tego świata mają się tak, że to, co najlepsze nie jest dla zwykłych ludzi.
Finalnie to gonitwa za wiatrem , ułudą i mrzonką świata materii, która jest napędzana przez narzędzie specjalnie do tego ukute – pieniądz, często wikła do samego końca życia, które mija szybciej, niż można było się tego spodziewać.
Niestety ta wymuszona pogoń za pieniądzem trwa i wśród wierzących, którzy zostali i w tej materii, oraz w innych aspektach doczesności, skierowani na manowce dawno, dawno temu, bo przecież człowiek został stworzony do życia w naturze, w zgodzie z nią i w harmonii, a nie w świecie sztucznie kreowanym przez technologię, która wije się jak ciało obce na życiodajnej kanwie życia i podstępnie ją oplata.
Nie mając już możliwości powrotu do naturalnego życia, musimy egzystować tak, jak potrafimy, więc rozumiem to, że istnieją różne naciski ze strony rzeczy doczesnych, oraz różnych potrzeb, przecież sama też je mam, (lub miewam, gdy mowa o doznaniach o wyższej estetyce),
Cóż, pokusa zawsze jest realna, czegokolwiek dotyczy.
Nie znaczy to, że ;wszystko; co posiadamy lub chcielibyśmy mieć jest złe, o ile zdobycie tego nie wiąże się z działaniami, które by nas w jakiś sposób usidlały na poziomie materialnym czy emocjonalnym.
Tak czy inaczej, cokolwiek chcielibyśmy posiadać w świecie materii, musimy mieć na to 'środki’ materialne, które zdobywamy najczęściej pracując na nie w matriksie, no chyba, że dostajemy to, czego potrzebujemy albo o czym marzymy, w prezencie.
Ale czy przynajmniej w kwestiach dotyczących pracy na niwie Bożej, nie wypadałoby zastosować się do biblijnego wzoru: darmo wzięliście, darmo dawajcie?
Owszem, Pan Jezus przed swoim odejściem powiedział do uczniów: Łuk. 22:35-38
35. I rzekł do nich: Gdy was posłałem bez trzosa, bez torby, bez sandałów, czy brakowało wam czegoś? A oni na to: Niczego.
36. On zaś rzekł do nich: Lecz teraz, kto ma trzos, niech go weźmie, podobnie i torbę, a kto nie ma miecza, niech sprzeda suknię swoją i kupi.
37. Albowiem mówię wam, iż musi się wypełnić na mnie to, co napisano: Do przestępców był zaliczony; to bowiem, co o mnie napisano, spełnia się.
38. Oni zaś rzekli: Panie, oto tutaj dwa miecze. A On na to: Wystarczy.
Po odejściu Jezusa do Ojca, uczniowie mieli zwiastować Dobrą Nowinę już nie tylko u swoich i szukać, co zginęło, ale iść dalej, do pogan, a tam już panowały inne zwyczaje, Pan Jezus przewidywał, że uczniowie mogą potrzebować trzosa, a czasami nawet miecza, co nie było przecież zachętą dla uczniów do brania się za jakiś byznes, albo trudnienia się szeroko pojętą gladiatorką. (Historia, czy też 'legenda’ o św. Jerzym jest tego dobrą ilustracją. Prawdopodobnie gdyby św. Jerzy poprzestał na używaniu miecza w walce ze smokami i obroną dziewic przed składaniem ich na ofiarę smokowi, byłby może nie stracił życia tak wcześnie, gdyby nie uwikłał się w służbę władcy, którego decyzje skrytykował, bo nie była zgodna z jego chrześcijańskim sumieniem, za co poniósł męczeńską śmierć.)
Uczniowie mieli swoje życiowe zadanie: głosić ewangelię i mieli z niej żyć, w sposób w jaki Bóg im to umożliwiał. Mieli nie wikłać się w sprawy tego świata, bo to jedno zadanie było nadrzędne. Nawet porady dotyczące spraw damsko-męskich zostały jasno nakreślone, w sposób, który miał ułatwić życie chrześcijan w stopniu sprzyjającym tej służbie, w niesprzyjających realiach otaczającego ich świata.
Lecz niestety, z czasem chrześcijanie uśpieni chwilowym 'spokojem od prześladowań’, podążyli za modelem tego świata, jak i w innych dziedzinach życia.
Cóż,współczesny świat jest tak samo nieprzyjazny pod wieloma względami dla wierzących, jak ówczesny, stosownie do danej epoki i 'narzędzi’ zwiedzenia, ze swoją zwodniczą siłę oddziaływania i urokami, które oczywiście nie są za darmo. Dlatego ci którzy chcą w tym świecie żyć na 'odpowiednim poziomie’, w większości muszą iść na kompromisy, ( czasami kosztujące duszę), na które wierzący, który wie, o co rozgrywa się ten duchowy bój, za pomocą materialnych dóbr, nigdy nie pójdzie.*
Wiem, że nikomu z prawdziwie wierzących nie jest łatwo egzystować w tym świecie, nawet na tak zwanym przeciętnym poziomie, ale musimy pamiętać i ciągle sobie o tym przypominać, gdy dopadają nas chwile słabości, że jako wierzący nie jesteśmy z tego świata, że nasze nagrody są nie tu na ziemi, ale w Niebie, dokąd w wierze zdążamy!
p.s.
W świecie Influencerów, blogowanie bywa związane z zarabianiem, to od jakiegoś czasu dziedzina pozyskiwania środków, która prężnie się rozwija, zwłaszcza za granicą, a i u nas niektórzy też dobrze sobie radzą. Owszem są blogi/ vlogi, które prezentują wiele ciekawych porad co do życia codziennego, itd, i blogerzy/vlogerzy prowadzą te pracę w celach zarobkowych , traktując to zajęcie bardzo poważnie, i wkładając w nie sporo energii oraz wypracowanych środków.
Są blogi/vlogi, które sama odwiedzam co jakiś czas, bo znajduję tam ciekawe porady i interesujące mnie tematy.
*Obserwując różne materiały przez pryzmat tego, jakie moce uzurpują sobie prawo do zarządzania dobrami tego świata, czasami zauważam pewne niepokojące szczegóły, które rzucają mi się w oczy określoną symboliką, lub kolorystyką, i są to najczęściej materiały o dużej popularności.
Tak jest nie tylko w modzie, urodzie oraz stylu życia promowanym dla współczesnych Gospodyń Domowych, ale i w innych dziedzinach.
To daje do myślenia i powinno.