Zdaję sobie sprawę, jak drażliwe i niepopularne może być poruszanie tematów obwarowanych różnego rodzaju tabu, przerabiałam to już niemal od zarania mego pobytu na różnych forach dyskusyjnych, ale to mnie nauczyło odporności na krytykę, czy też bany, które mi wlepiano, jako personie non grata.
To doświadczenie umożliwia mi również swego rodzaju weryfikację trendów, które są lansowane przez matriks, w celach popularyzacyjnych określonych postaw i dążeń, z ukierunkowaniem na człowieka wierzącego, czyli tego, wokół którego cała diaboliczna machina zarzuca, i oplata sieć zwiedzenia.
Tego żałuję, i jak przypuszczam jest to uczucie dominujące u każdego niezależnego badacza rzeczywistości, że o wielu sprawach nie wiedziałam wcześniej., bo proces docierania do prawdy w każdej materii wymaga sporo czasu i wysiłku, ale to też jest swoistym samo-zobrazowaniem, tego zakłamanego i zepsutego do szpiku kości, upadłego świata.
Szczery badacz rzeczywistości zaczyna z czasem zauważać, iż większość, o ile nie wszystko* to, co zwykliśmy uważać za 'normalne życie , w tym życie chrześcijańskie’, zostało zhakowane, odpowiednio i na tyle wcześniej, aby nikomu nie przychodziło nawet do głowy kwestionowanie utartych schematów 'prawidłowych/ wierzeń i postaw, oraz stylu życia, wzmacnianych przez uznawane autorytety, postawione na straży tych 'prawidłowości’.
*Jakiś czas temu , natknęłam się na analizę pewnego badacza rzeczywistości ,(to był schemat funkcjonowania w obrębie tak zwanego porządku cywilizacyjnego), gdzie konkluzją tego badacza była sentencja, iż on, w obliczu tej wiedzy, musi kwestionować już wszystko.
Koronnym tego przykładem jest kwestia, poruszana często na moim blogu: kształtu ziemi, czy rozpowszechniana szerzej, w niektórych środowiskach chrześcijańskich, kwestia teorii ewolucji vs stworzenie. O ile kwestia kreacji ma dość sporo zwolenników w/w środowiskach, to jednak oficjalnie , zarówno kosmologia według Georgesa-Henri Lemaitre **, jak ewolucja zostały zabetonowane w tak zwanym zsekularyzowanym świecie.
Kwestia kształtu ziemi została 'ustabilizowana’ jeszcze wcześniej, i ciągle jest zbyt wstrząsowa dla wielu chrześcijan, którzy się z ta kwestią zetknęli, zwłaszcza tych, którzy nie wiedzą , gdzie szukać rzetelnych info w tym temacie. Co prawda po bliższej analizie tekstów biblijnych , po zdystansowaniu się (po analizie dowodowej), do obowiązujących trendów kosmologicznych, które są oficjalnie przyjęte jako 'teoria naukowa’, wszystko zaczyna być jasne, plus obserwacje i doświadczenia w świecie rzeczywistym, potwierdzające, że teoria ziemi-kuli jest fałszywa, ale boją się dzielić z innymi, ewentualnymi wątpliwościami, by nie zostać uznanymi za dziwaków, szurów, itd.
** cytuję za wikipedią: Georges-Henri Lemaître (ur. 17 lipca 1894 w Charleroi, zm. 20 czerwca 1966 w Leuven) – belgijski astronom, astrofizyk teoretyczny i prezbiter katolicki; jeden ze współtwórców XX-wiecznej kosmologii relatywistycznej, obok Alberta Einsteina i Aleksandra Friedmana. Lemaître jako pierwszy zastosował w kosmologii fizykę kwantową. Wysunął hipotezę Wielkiego Wybuchu[a] i na jej podstawie przewidział istnienie promieniowania reliktowego, potwierdzonego w latach 60. przez Penziasa i Wilsona.
Hipotezy, teorie i tajemnicze, aczkolwiek coraz częściej spotykane w wypowiedziach różnych wykładowców na uniwersytecie youtube***, określenia, takie jak fizyka kwantowa, który to termin wnosi powiewu nowoczesności i naukowo kojarzącego się sznytu, ale mnie kojarzy się z trendem, z którym można się spotkać na w/w uniwersytecie, a który wywołuje paroksyzmy zachwytu u urzeczonej widowni, i uwesela jury, w których rękach jest dać zarobić najlepszemu z najlepszych uweselaczy, mianowicie magicy pokazują niezwykłe sztuczki i nieprawdopodobne wręcz sztuki magiczne, walcząc o milion dolarów. (Najwyraźnoej nawet najzdolniejszy z tych magów, nie jest w stanie tej sumy wygenerować samą magią).
Podzielam teorię , (nie zobowiązując nikogo doktrynalnie do wierzenia), że ci rzeczywiści magowie hajsu nie potrzebują, albo inaczej; oni go materializują, gdyż magowie o odpowiedniej randze, potrafią jak to wiemy z historii, nie tylko zamieniać kije w węże, ale dokonywać bardziej spektakularnych ruchów, ku uciesze gawiedzi, albo ku jej skłanianiu do określonych zachowań.
Spotkałam się jeszcze w youtubowych kuluarach, z teorią lansowaną przez prosperujących socjalnie youtuberów, nazywana siłą przyciągania ,( low of attraction), w kręgach chrześcijańskich znane pod terminem 'pozytywne wyznawanie’, i jest to dość popularny trend tu i tu, który sprawdza się również tu i tu, aczkolwiek wybiórczo.
*** uniwersytet youtube ma w moim rozumieniu znaczenie pozytywne, jeśli chodzi o dostęp do informacji z różnych dziedzin, gdyż tylu info, ile tam można zdobyć, nie oferuje żaden inny uniwersytet, dostępny dla maluczkich.
Oczywiście boleję nad tym, w jaki sposób niezależni badacze, są tam traktowani, ale po tym, w jaki sposób youtube potraktował moje skromne komentarze, i gdy po zhakowaniu mojego konta odmówiono mi przywrócenia możliwości komentowania, dochodzę do wniosku, że luminarze pozytywnego myślenia, mają tam głowy nie od parady, skoro wiedzą komu konto przywrócić, a komu na wszelki wypadek nie przywracać, bo to jednak 'za trudny przypadek’.
Ale póki co, mogę jeszcze wypowiadać się tutaj, co też robię, i obym mogła jak najdłużej, gdyż ciągle jeszcze ktoś tu zagląda, (mimo okresowych przestojów w pisywaniu, co mam nadzieję moi Goście wyrozumiale mi wybaczają,
c.d.n.
Kłaniam się!
Trafiłem na tę stronę parę chwil temu i jestem zdumiony: chrześcijanie, katolicy, zadeklarowani wierzący w Jezusa Chrystusa, a zatykają uszy na to co mówi On sam. Kochani, zacznijcie czytać objawienia, a nie pisma sprzed 2 tysięcy lat i zredagowane pod mentalność tamtego ludu. Jesteśmy o 2000 lat mądrzejsi. A może nie jesteśmy?
Polecam stronę (edytowane) Tutaj dla szukającego PRAWDY jest lektury na miesiące.
Pozdrawiam.
An-tek
Witaj,
Sądzę, że parę chwil nie wystarczy, aby zaznajomić się z materiałem na moim blogu, a także aby na takiej podstawie opiniować, co do treści, którymi się tu dzielę.
Jako, że sama nie śmiem opiniować, ani polecać materiałów, z którymi się nie zapoznałam, a których lektura , jak to zauważyłeś, mogłaby potrwać miesiące, nie umieszczam linka, który wkleiłeś , mając nadzieję, że w związku z tym, nie weźmiesz mi tego za złe.
Nie identyfikuję się z katolicyzmem, czy jakąkolwiek inną domeną.
Przypuszczam, że próby znalezienia odpowiednio nazwanej szufladki, do której można zaglądnąć, w celach identyfikacji kogoś, kto w swych poszukiwaniach doszedł do konkluzji, które wymykają się utartym schematom, w stopniu, jaki przynajmniej w skondensowany sposób staram sie prezentować na moim blogu, spełzłyby na niczym.
Co do dat, przychylam się do zdania niektórych niezależnych badaczy historii, że wpojono nam liczby mocno przesadzone. Jestem w takim punkcie swoich poszukiwań prawdy o świecie, że to czyni mnie ostrożną w podchodzeniu do oficjalnego datowania, jak i w wielu innych kwestiach.
Biblia, mimo, iż dotarła do naszych czasów okrojona o wiele ksiąg, (do których jednak, przynajmniej w części, wytrwały
i zaciekawiony poszukiwacz może dotrzeć – w tym miejscu polecam Księgę Henocha), to jak wynika z samej jej treści, oraz potwierdzonych znalezisk archeologicznych,zawiera istotny przekaz Stwórcy, o tym co się działo historycznie i kulturowo, oraz o ponadczasowym przekazie.
Tak więc wierzący w Stwórcę powinni ten przekaz znać.
Nie jestem przeciwna objawieniom jako takim, ale to właśnie z Biblii dowiadujemy się, że należy je weryfikować, oraz źródło skąd pochodzą.
Jak to czytamy w Biblii, to Duch Święty, jest tym, który wprowadza we wszelką prawdę, i pozwala oddzielać Boży przekaz, od niezamierzonego błędu człowieka, lub zamierzonego kłamstwa. To zresztą zapowiedział sam Pan Jezus w słowach:
Jan. 16:12-12. Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie;
13. Lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi.
14. On mnie uwielbi, gdyż z mego weźmie i wam oznajmi.
Stwórca zna serca ludzkie. On wie, kto prawdziwie Go szuka i odpowiada na szczere wołanie.
Dlatego szczerze zachęcam do bezpośredniego zwracania się do Ojca w Imieniu Jezusa, w prośbach o to zapowiedziane prowadzenie przez Ducha Świętego, gdyż to jedyna gwarancja trwania w prawdzie objawionej, oraz w wolności dzieci Bożych.
Wszystkiego dobrego.
An-tek , a Ty jesteś na 100%pewien, że minęło 2000 lat ?? Bo tak nas w szkole nauczyli ?
Polecam w w/w temacie to, na co natrafiłam kilka dni temu.
https://www.youtube.com/channel/UCVFRY1pmt5B40Dn6QzH4t_g/community?lb=UgkxpxJiuMndhBrzqYSu4o7tnoq9Bb-AHYx4
zdjęcie daty i postaci z końcowego ujęcia
erected 896 / wzniesiony (budynek ) w roku 896.
Oficjalna data to 1 896, a film jest z roku 1906, czyli oznaczałoby to, że budynek został wzniesiony 10 lat wcześniej. Autor kanału – Old Scary World wątpi, czy to możliwe, aby ta budowla mogła mieć zaledwie 10 lat.
Też w to wątpię.
Podrasowany film, :
[4k, 60 fps] San Francisco, a Trip down Market Street, April 14, 1906
https://www.youtube.com/watch?v=VO_1AdYRGW8
W tym samym roku 1906 wydarzyło się trzęsienie ziemi, są dostępne filmy na youtube również z kompilacją ulicy przed i po trzęsieniu.
Na końcowym ujęciu filmu widać, złowieszczo wyglądające postacie 'zakonnic’, z kredowo białymi twarzami.