Gdy weźmiemy pod uwagę najnowsze info, z dziedziny odkryć naukowych, które zaskoczyło naukowców , rewidując teorie , w które szczerze dotychczas wierzyli, to być może powyższa , jakże zaskakująca tytułowa sentencja, z powodzeniem mogłaby nadawać się nie tylko na tytuł hollywoodzkiej, wysokobudżetowej produkcji z gatunku sf, ale również pretendować do nagłówka z relacji 'na żywo’, w stylu tego, co ludzkości jest przedstawiane jako 'live’ .
W/w Info dotyczy rozciągłości atmosfery ziemskiej, która sięga ksieżyca i jeszcze dalej. Jak czytamy w materiale źródłowym , cytuję:
’: 'Atmosfera Ziemi jest większa, niż myśleliśmy. Sięga nawet poza Księżyc
Według najnowszych badań wykonanych przez sondę SOHO, ziemska atmosfera rozciąga się na 630 tysięcy kilometrów. Przez lata nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. „Księżyc przelatuje przez ziemską atmosferę” – czytamy w opracowaniu badania.’
Po tych naukowych anonsach, można dojść do wniosku, że gdyby naukowcy wiedzieli o tym wcześniej, być może nie byłoby tyle zamieszania w dziedzinie lotów , które nie były w stanie się odbyć, gdyż jak zapewniał to pijar z NASA, zagubiona została technologia z lat sześćdziesiątych, a tu proszę; mamy atmosferę, więc to możliwe, że teraz i balonem dałoby radę dolecieć, może nie w nanosekundzie, jak to wymarzyło się pracownikowi NASA Don Pettitowi*, bo siłą rzeczy musiałoby to trwać nieco dłużej, ale naukowcy z pewnością mogliby jakoś ten czas spożytkować dla dobra ludzkości, zwłaszcza, gdyby przy okazji odkryli, że tak naprawdę księżyc jest światłem, i słońce i gwiazdy też są światłami, a wszystko to zostało umieszczone przez Stwórcę na firmamencie, no i gdyby dokonawszy tego odkrycia, mogli je ogłosić światu, aczkolwiek nie wiadomo, czy i jak świat poradziłby sobie z tak wstrząsową prawdą, skoro sporo zrobiono, aby świat już w nią przestał wierzyć.
Przypuszczam, że już ta wiadomość o atmosferze sięgającej poza księżyc, może wzbudzać niemały popłoch w naukowych kuluarach, ale nie wykluczone, że ten ułamek prawdy, który tyle czekał, aż na niego natrafią naukowcy, to wszystko, co będzie dane im w temacie prawdy o świecie, gdyż doświadczenie pokoleń uczy, iż w sprawach istotnych bywa jak w literaturze sensacyjnej, której wiodąca maksyma stanowi jednocześnie zasadę działania, mianowicie tę, że skuteczność kłamstwa bierze się z odpowiednio dużej domieszki prawdy.
*
Don Pettit mówi: Udałbym się na księżyc w nanosekundzie. Problem polega na tym, że nie mamy już technologii, aby tego dokonać. ( W dalszej części filmu, który został podlinkowany wyżej, wynika, że ta technologia została zniszczona, a jej odzyskanie to bolesny proces.)
Wracając do artykułu o atmosferze sięgającej do księżyca, a nawet dalej, czytamy, cytuję:
’Ludzkość lubi ustalać sobie umowne granice. Są nimi chociażby czas, państwa, czy też linia Karmana, uznawana za początek kosmosu. W każdym z tych przypadków, reguły ustalał człowiek.
Granica kosmosu jest dalej
Linia Karmana mieści się na wysokości 100 kilometrów nad powierzchnią. Została przyjęta przez Międzynarodową Federację Lotniczą. W rzeczywistości atmosfera ziemska sięga znacznie dalej. Jest bardzo cienką otoczką gazową, zwaną geokoroną.
Dotychczas uznawano, że cienka otoczka składająca się z wodoru sięga około 200 000 kilometrów od powierzchni. Ze względu na tą smukłość, ciężko było obliczyć jej faktyczny zasięg. Tymczasem według ostatnich badań wykonanych przez sondę SOHO, wodorowa granica sięga nawet 630 000 kilometrów! Naukowcy pomylili się aż trzykrotnie.’
Uważam, że gdyby ludzkość, nauczona doświadczeniem tak kolosalnych pomyłek, które zdarza się popełniać naukowcom w majestacie nauki, o tyle samo, o ile mylą się naukowcy, ograniczyła budżet na te pomyłki, to na pewno nie dochodziłoby do nich za często i w takiej skali.
Kolejny cytat:
’To jeszcze nie koniec. Okazuje się, że analiza przeprowadzona przez SOHO, została wykonana ponad 20 lat temu! Pomiędzy rokiem 1996 a 1998 intensywne obserwacje sondy pobrały ogrom danych. Następnie wszystko trafiło do archiwów i leżało bezużyteczne.’
Wobec powyższego, nie wykluczone, że istnieją jeszcze jakieś inne archiwa, na razie leżące bezużytecznie, które zaskoczą naukowców, gdy przyjdzie na to czas.
Dalsze cytaty:
’Co oznacza odkrycie zasięgu geokorony?
Nasz największy naturalny satelita znajduje się w średniej odległości od Ziemi 384 tysięcy kilometrów. „Księżyc przelatuje przez ziemską atmosferę” – mówi fizyk Igor Baliukin z rosyjskiego Instytutu Badań Kosmicznych. Ale to nie wszystko.
Badania pokazały także wpływ promieniowania słonecznego na atomy wodoru, z których składa się geokorona. Słońce ściska je i sprawia, że obszar geokorony jest gęstszy po nocnej stronie Ziemi, niż po oświetlonej. To może wpłynąć na aktualne sposób badania kosmosu.’
Już jakiś czas temu wspomniałam , iż to, że ksieżyc skoro jest widoczny w atmosferze, to w niej musi się znajdować, inaczej nie bylibyśmy w stanie widzieć go gołym okiem w dzień, ale sugestie oparte na objawieniu biblijnym, a także na obserwacjach Niezależnych Badaczy, nie mogą być brane przez naukowców pod uwagę na poważnie, dopóki nie zostaną one potwierdzone przez sondy kosmiczne, oraz teleskopy, które jak czytamy dalej w w/w info muszą zostać dostosowane do tej nowej naukowej sytuacji, cytuję:
’Odkrycie oznacza więc, że wszelkie kosmiczne teleskopy w geokoronie będą prawdopodobnie musiały przejść zmianę. Należy dostosować ich bazowe ustalenia granic bańki Lyman-Alfa. Inaczej, nie będą w stanie odpowiednio prowadzić obserwacji kosmosu’.
Cóż może oznaczać ta naukowo brzmiąca nazwa: bańka LymanAlfa? Wyjaśnienia w tym temacie udziela Wikipedia.
oraz na portalu You Tube Użytkownik Astrofaza, który nota bene jest zdecydowanym zwolennikiem bezkresnej astromagii, która proponuje wiarę w miliardy lat świetlnych, obłoki gazowe, oraz bańkę Lyman-Alfa, której lepiej nie pomylić na przykład z obiektem Lemon – Alfa, przynajmniej na kanale Użytkownika Astrofaza.
Przy tej okazji zobaczmy, obrazek z Wikipedii zaproponowany w temacie bańki Lyman-Alfa, oraz *ten sam) w materiale Użytkownika Astrofaza:
Czy trzeba wielkiej wyobraźni, aby zobaczyć kształt łba kozła?