Czymże zatem jest tak zwany matriks, który usidła człowieka? W moim rozumieniu tej osobliwości, to sztuczna, technologicznie zaawansowana w sposób nieznany większości rodzajowi ludzkiemu 'nakładka’ na prawdziwe, naturalne, czyli stworzone przez Stwórcę życie naturalne, pochodzące od źródła zła.
Obserwując naturę, widać to najwyraźniej. Ona istnieje poza siatką matriksa, aczkolwiek matriks rozrastając się, usiłuje zawładnąć i 'sformatować’, na swój użytek, również naturę, a wszędzie gdzie ma to miejsce następuje degradacja istot żywych i cierpienie, w czym ten sztuczny twór przejawia swój nieludzki charakter.
Człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Stwórcy potrafi tworzyć piękne i wartościowe dzieła, posiadając potencjał twórczy, aczkolwiek potrzebuje elementów bazowych materii, aby tworzyć z niematerii myśli/idei. Pomostem pomiędzy jednym a drugim i sposobem na urzeczywistnianie pomysłu-idei, jest zasób energii człowieka, materiał bazowy i działanie człowieka.
Jako przyjmujący objawienie, co do źródła pochodzenia i charakteru tego, co istnieje, i co człowiek widzi, i ma postać materialną, wiemy, iż to, co jest materią , powstało ze świata istniejącego poza materią, jak to czytamy w
Hebr. 11:3
3. Przez wiarę poznajemy, że światy* zostały ukształtowane słowem Boga, tak iż to, co widzialne, nie powstało ze świata zjawisk.
(tu mała dygresja: światy* w liczbie mnogiej, co powinno dawać do myślenia i poszerzać horyzonty).
cdn.