Pamiętamy o tym, że dziury w ziemi nie są zapowiedzią niczego dobrego, a coraz częściej grunt się zaczyna tu i ówdzie, na całym świecie osuwać.
Całkiem niedawno pisałam o zapowiedzi Siri Iphone, więc wiecie o co chodzi. Czy ta dziura w ziemi może mieć z tym jakiś związek? Jedno jest póki co pewne – nikt nie wie skąd się nagle wzięła i do czego służy.
Pomiędzy Uralem a dorzeczem rzeki Ob, na terenie płw. Jamalskiego, zwanym przez tubylców Nenets, co się wykłada: krańce Ziemi (sic!) – gdzie dujet wietier i zimno, jak w zaświatach Marley’a, z opowieści wigilijnej Charles’a Dickens’a; pokazała się ogromna dziura w ziemi, o regularnych kształtach i imponującej średnicy . To już trzecia z niewyjaśnionych dziur w pobliżu tego terenu, dwie pozostałe są nieco mniejszych rozmiarów. Rzecznik jakiegoś Jamalskiego Ministerstwa twierdzi: – to na pewno nie był meteoryt. Naukowcy głowią się szto takoje, i mają swoje sugestie. Tubylców nikt o zdanie nie pyta, a to pewnie błąd.
Tutaj materiał w j. polskim.
Znakiem czasów, w których niewątpliwie zaczynają się dziać sprawy, o których można przeczytać w Biblii, są zmiany koloru rzek i mórz na krwistoczerwony!
Jakkolwiek naukowcy mają swoje teorie na ten temat , bo muszą, to chrześcijanie wiedzą gdzie szukać wyjaśnienia takiego stanu rzeczy:
Obj. 16:3-4
3. A drugi wylał czaszę swoją na morze; i przemieniło się w krew jakby z umarłego, i wszelkie stworzenie, żyjące w morzu, zginęło.
4. A trzeci wylał czaszę swoją na rzeki i źródła wód; i przemieniły się w krew.
Zobaczmy sami, jak to wygląda:
a tutaj, relacja z br. ze Szwajcarii.
Więcej: tutaj