Archiwa tagu: ’krzywizna’ ziemi

Miarka za miarkę..

..jak mógłby powiedzieć jeden ze znanych  poetów, patrząc na materiał, który chcę na gorąco moim Gościom zaprezentować, – właśnie otrzymałam go na maila – bo  niektóre tematy są jak ciepłe bułeczki, które najlepiej smakują zaraz po wyjęciu z piekarnika.
Pomimo, iż już prezentowałam  materiał omawiający tę kwestię, to dzisiaj w ramach przypomnienia prawdziwych (smaków, żeby nie napisać smaczków ),  w odróżnieniu od edukacyjno-medialno-pseudonaukowej papki, którą myślący już się nie mają zamiaru karmić, zapraszam na krótki materiał, którego Autor pokusił się, i to z powodzeniem, do wykonania eksperymentu na wzór tego, który miał miejsce na kanale w Bedford, w 1838 r.

Tytuł filmu to Flat Earth Experiment, ale z powodzeniem mógłby  też brzmieć :
W Poszukiwaniu Nieistniejącej Curvatury..

Materiał jest po angielsku, ale wszystko jest albo przedstawione prostymi wzorami, a także graficznie i  filmowo, więc jest dosłownie jasny dla wszystkich.

Chcących przeliczać cale i stopy na centymetry i metry zapraszam do kalkulatorów (są też podane w calach/mile kwadratowe wielkości  obniżania  ze względu na założenie  'krzywizny’ )a pozostałych Gości zapraszam do wnioskowania z obserwacji bezpośredniej, bo nie trzeba być matematycznie uzdolnionym, aby zrozumieć , o co chodzi w prezentowanym temacie.
Rysunek w 1 minucie 55 sek. pokazuje, w jaki sposób obserwowany obiekt – tu latarnia morska, byłaby umiejscowiona – w nachyleniu – , gdyby ziemia była kulą, wobec obserwatora, z uwzględnieniem odległości, z której jest filmowana.


flatearthexperiment1

Następny rysunek, w 2 minucie 51 sek.; przedstawia, która część latarni byłaby już od strony obserwatora niewidoczna – bo gdyby ziemia była kulą, znajdowałaby się poza rzeczoną krzywizną ziemi.

flatearthexperiment

Już te proste obserwacje przeczą teorii ziemi kuli, a potwierdzają, że ziemia jest płaszczyzną. Latarnia (oraz inne obiekty znajdujące się na brzegu, czyli budynki) – są obserwowane w pozycji prostopadłej do powierzchni( a nie w nachyleniu), oraz widać tę część dolną latarni, której nie można byłoby już obserwować, gdyby ziemia była kulą.
Ktoś mógłby zapytać, czy to może być aż takie proste?.. Owszem, dlatego potrzeba wielu  lat tak zwanej edukacji i miliardów dolarów na animacje dla NASA, aby wykrzywić to, co proste..

Zapraszam na film pt: Płaska Ziemia: Samuel Rowbotham – eksperyment na kanale

Perspektywa

Tym razem zapraszam zainteresowanych Gości do tematu, którym dzieliłam się niedawno na pewnym forum chrześcijańskim, gdzie rozgorzała tak zacięta i zażarta dyskusja w temacie o 'płaskiej ziemi’, że o mało co, a temat, który stał się zarzewiem tak niebywałych kontrowersji zostałby zamknięty; w trosce o 'naukowe morale chrześcijanina XXI wieku’.
Chcących prześledzić te niebywałe boje i zapędy krasomówcze adwersarzy kosmologii biblijnej zapraszam do gorącego działu: Gdybologia, w temacie Tabu? (Uprzedzam,  że nie wszyscy adwersarze potrafią tam utrzymać stosowny fason , więc  nie wszystkie wypowiedzi są  eleganckie, co jest zdumiewające, skoro to forum chrześcijańskie, ale administracja tego forum uważa inaczej).

Temat jest omówieniem zagadnienia perspektywy ( o perspektywie są też informacje  na  moim blogu, w temacie: Prawda czy fałsz?)

Na filmie poniżej,  jest  wyjaśnione krok po kroku, dlaczego zrozumienie zasad  perspektywy to podstawa w  zrozumieniu jak wygląda świat wokół nas. Dlatego ktoś, kto miał do czynienia z malarstwem, lepiej i szybciej pojmuje, o czym mówi nam perspektywa, a o czym nie wspomina ani definicja  perspektywy w wikipedii, ani nie przypominam sobie, abym słyszała o tym na lekcjach rysunku.

Na filmie, za przykład postrzegania w perspektywie obiektów, z zachowaniem ich proporcji posłużył Autorowi statek.
Mamy punkt na skrzyżowaniu linii prostopadłych, od którego zostaną wyprowadzone linie, które będą obrazować sposób, w jaki 'działa’ perspektywa. Na przykład, aby powiększyć obiekt, linie wychodzące z punktu wyjściowego, pozwolą na zachowanie tych samych kątów, co pozwoli zachować właściwe i niezafałszowane proporcje – pokazane to zostało  obrazowo na filmie. Linie te muszą być proste.

Jeśli chcemy powiększyć obiekt, to linie, które wychodzą z tego  punktu wyjściowego, muszą być proste, aby zachowane  były niezmienne kąty, co jest zasadą w zachowaniu właściwych i niezafałszowanych proporcji obiektu przy jego powiększaniu (lub pomniejszaniu). Jeśli chcemy powiększyć obiekt dwa razy, to przesuwamy o ten dystans punkty styczne na liniach i na obiekcie i cały czas  te punkty na liniach, stykają się z tymi samymi punktami na obiekcie.
Ta zasada w rysowaniu jest widoczna w świecie, który nas otacza. Cały czas zachowujemy linie proste, aby zachować proporcje. Taka sama zasada jest stosowana w kamerze  przy zbliżeniach i oddaleniach obserwowanego obiektu, gdzie soczewka pokazuje nam obiekty z zachowaniem proporcji.

Zobaczmy teraz, o czym nas to informuje.

Uczono nas myśleć, że statki, które znikają z pola widzenia za horyzontem*, znikają bo ziemia jest kulą, ale to nieprawda.
Z chwilą, gdy obserwowany statek zniknąłby nam z pola widzenia, a my włączymy zoom i statek się pokaże, to jest to dowód na to, że statek ten nie zniknął wcześniej nam z pola widzenia, dlatego, że znika za 'krzywizną ziemi,’ bo gdyby tak było, nie moglibyśmy go już  po włączeniu funkcji zoom zobaczyć.
Zwróćmy uwagę, że nieważne z jakiej odległości  robimy przybliżenia ( czy oddalenia) obiektu, on zawsze zachowuje swoje proporcje w perspektywie, co jest spowodowane tym,, że powierzchnia morza jest w 100% płaska.

Na filmie zielona linia, w 2 minucie 56 , obrazuje, ze kamerę trzeba by było ustawić na statywie, aby obserwować coraz bardziej oddalający statek (aż do czasu, gdyby nie zniknął za krzywizną), ale tak się nie dzieje, bo powierzchnia morza jest zupełnie płaska.
* mowa tu nie o znikaniu z pola widzenia, z powodu określonej widoczności oka, ale w miejscu, w którym 'powinna’ według teorii kuli wystąpić już 'krzywizna’, za którą  znikałyby statki i poza którą nie byłoby możliwości zobaczyć cokolwiek nawet przy użyciu teleskopu.
Tyle o perspektywie na filmie( dalej też jest ciekawie).

Film znaleziony ponownie.

’Krzywizna’ regulowana..

Podążąjąc za sugestią, którą Gość mojego bloga umieścił, jako  komentarz w temacie: – The Show Must Go On, cytuję: masz problemy ze zrozumieniem ksztaltu ziemi jak i nie potraficie* w logiczny i sensowny sposob udowodnic swoje hipotezy; szukałam tematów pomocniczych, za pomocą których, mogłabym memu Gościowi, oraz pozostałym, którzy mają w tym temacie zamieszanie, lub wątpliwości, zaprezentować przykłady wpływania na percepcję, za pomocą różnych sposobów, czasami  absurdalnych, a wszystko w konkretnym celu.
Obrazowych, a przez to trafnych w swej wymowie przykładów,  z życia wziętych, dostarczyli mi panowie zwani 'Abstrachłopakami’, którzy za pomocą zabawnych filmików przybliżają widzom absurdy tworzone przez dyrektywy unijne.
Jak się jednak okazuje, pewne absurdalne dyrektywy, które mogłoby naprawdę bawić, gdyby to nie działo się naprawdę, miały lub mają konkretne, ukryty cele i te nie są już zabawne.

Tak więc jeśli ktoś pomyśli, że to szaleństwo, aby utrzymywać, że 'marchewka to owoc’, a 'ślimak to ryba’, a bananowi trzeba naregulować 'krzywiznę’, to niech przypomni sobie słynne powiedzenie z II Aktu, sceny 2 z Hamleta, która brzmi: W tym szaleństwie jest metoda. (Zapraszam do zapoznania się ze szczegółami tutaj.)

Wiedząc już, że za absurdalnym, z pozoru działaniem,  dyrektywą, czy innym  ustaleniem, stoi jakieś mniej lub bardziej tajemnicze lub tajemne lobby, przestaje nas dziwić, gdy zderzamy się z jednym z największych hoaxów w historii, a w ostatnich dziesięcioleciach wzmacnianym technikami kreowania i generowania obrazu, w tym komputerowymi, jakim jest tworzenie obrazów z kosmosu, za pomocą technik animacji komputerowej; np. 'krzywizny ziemi’, za pomocą kamery z soczewką zwaną rybie oko.

Powyższe informacje prowadzą do konkluzji, że skoro regulowanie 'krzywizny’ banana miało swój określony cel, choć wydawało się to z pozoru tylko 'dziwacznym pomysłem’, jaki to o wiele ważniejszy cel, musi przyświecać tym, którzy nie szczędzą środków i nakładów, aby  obraz ziemi w oczach współczesnego człowieka, miał 'krzywiznę’, która w rzeczywistości nie istnieje!

Poniżej zdjęcia ziemi ze stratosfery, jakże inne od tych, które nam serwuje mainstream z nasa.

p.s.

-*potraficie – powinno być potrafisz;  występuję na blogu w osobie własnej, czyli w liczbie pojedynczej. 🙂