.. czyli nowa kosmiczna odsłona 'jedynej uprawnionej do ogarniania i prezentowania 'kosmosu’ agencji, a wygląda ona ostatnimi czasy następująco!:
A oto notka w j. polskim, dotycząca tej 'kosmicznej aklamacji’:
Amerykańska agencja kosmiczna – NASA, w opublikowanym przez siebie newsletter zabroniła pracownikom używania słowa „Jezus”.
W proteście jaki wystosował amerykański Liberty Institute w obronie klubu modlitwy – Johnson Space Center Praise and Worship Club – czytamy, że NASA miała zmusić klub – przy pomocy swego departamentu prawnego – do usunięcia ogłoszenia, którego temat brzmiał: „Jezus jest naszym życiem”.
Powodem do interwencji było – wg. NASA – wrażenie, jakoby ogłoszenie o spotkaniu członków klubu miało charakter „fanatyczny i wyznaniowy”.
W odpowiedzi na to, klub zaproponował napisanie tekstu, w którym poglądy jego członków miały być wyraźnie zdystansowane od stanowiska NASA, ale tego rodzaju rozwiązanie, prawnicy agencji uznali za „niewystarczające”.
W wywiadzie dla Fox News, inżynier technologii kosmicznych, Sophia Smith powiedziała:
„To zajście jest dla nas szokujące i bardzo frustrujące. NASA cieszy się długą historią poszanowania wolności religijnych.
Dlaczego więc nie pozwala nam na umieszczenie słowa „Jezus” w ogłoszeniu naszego klubu?” źródło
Jeśli jeszcze ktoś zastanawia się nad tym, co może tłumaczyć taki radykalny i stanowczy antagonizm, ze strony pretendentów do eksploracji terenów niedostępnych dla 'niewtajemniczonych’, którzy wiodą swój monopolistyczny prym w wyścigu do nawiązywania ’nieziemskich kontaktów pozaziemskich’ – to poniższe elektryzujące info (obok reszty pozostałego materiału, z którym można się spotkać na moim blogu oraz w necie) wiele w tej kwestii wyjaśnia!
Mamy tu potwierdzenie i to wręcz na pismie , która szacowna instytucja podjęła się swej naczelnej misji ZWODZENIA ŚWIATA.
Polecam cały materiał źródłowy do obejrzenia, ale jako, że jest w j. angielskim, streszczę jego treść pokrótce : Autor zachęca do zapoznania się , (wizualnie) z gadżetami, które z racji swego zastosowania, mogą kojarzyć się większości z tematem Star Wars, a jak się okazuje, ten kosmiczny design, był również znany w starożytnym Egipcie i związany z kultem rodem z podziemnego świata cieni.. Zbieg okoliczności’?
Autor zwraca uwagę na fabułę hollywoodzkich filmów zahaczających o 'rejony kosmiczne’, w których aż roi się od komiksowych super-man-womanowych postaci, obok których przemykają różnorakie kosmiczne byty, z którymi musi mierzyć się nowa generacja herosów.
W tym roku na przykład kroi się powtórka z ’Dnia Niepodległości – Odrodzenie’ – obcy wracają ze zdwojoną siłą i ludzkość zostanie zmuszona stawić im czoła, to jasny przekaz, ale taki scenariusz marzył się już onegdaj prezydentowi Ronaldowi Reagan’owi.
Oto ta wypowiedź (od miejsca url), z filmu, który prezentowałam na moim blogu wcześniej:
Wracając do poprzedniego wątku:
Jest zapowiedź 3 części Star Trek (Beyond).
Możemy być pewni, że w tym roku filmowym (oby tylko na filmie..), w 'kosmosie’ będzie się działo.
Usłyszymy również między innymi, info o prawdziwych Star Wars (kosztujących miliony dolarów, oczywiście wszystko w 'celach pokojowych’), czyli o postępującej militaryzacji przestrzeni nad ziemią, o której mówiła onegdaj Carol Rosin*, i jest to kolejny krok, zapowiedziany przez V. von Brauna. Wszystko idzie według tego scenariusza, mamy aktualnie spadające świetlne obiekty – asteroidy (cokolwiek to jest), a w różnych częściach świata ludzie fotografują dziwny obiekt, zwany potocznie Nibiru, planetą x, lub 'drugim słońcem’, a ponieważ wiemy, co jest końcowym aktem w tym kosmi-czeskim scenario, pozostaje nam tylko czekać na dalszy bieg wydarzeń.
* przypominam tę wypowiedź Carol Rosin (pl. od miejsca url)
Ponizej wzmianka o tajemniczej historii załogi challengera: materiał po polsku (od miejsca url):
https://youtu.be/ufenmFigMX0?t=3200
A tu zapierająca dech kreskówka ( nie mogłam się powstrzymać), produkcji (grafików komputerowych) NASA, ze słońcem w roli gwiazdy Układu, jako wprowadzenie do dalszych misteriów, którymi co jakiś czas jesteśmy raczeni, w majestacie 'nauki’, a o których mam zamiar wkrótce napisać.