Zapraszam do zapoznania się z zapowiedzianymi w poprzednim temacie pt. Umniejszeni.. cz.1, odkryciami archeologicznymi, które wprowadzają spory zamęt w dziedzinie klasycznej archeologii, ale, jak to mam nadzieję wykaże sam materiał i dodatkowe info, które zamieszczę w ramach komentarza ze swej strony, wpisuje się w coraz bardziej postępujący trend, zwany częściowym, lub też wstępnym ujawnieniem, w kwestiach kosmologicznych, z którymi nasz świat powoli zaczyna być konfrontowany.
Zacznę od zaprezentowania artefaktu , nazwanego 'maria’, która jak twierdzą naukowcy nie jest mumią, ale wysuszonym ciałem. Różni się od ludzkiego, ilością palców, wydłużonymi ramionami, nie ma uszu.
Technologia tej przemiany nie jest znana, o ile to był człowiek, bo ta istota różni się od gatunku ludzkiego i nie może być zaliczona do ludzkiego gatunku.
Możliwe, ze to jakaś 'adaptacja’ do ziemskich warunków, rodzaj hybrydy. Po badaniach okazało się, że nie jest to mumia (jak już wspomniałam wyżej), bo zawiera wszystkie organy wewnętrzne, a żadna mumia nie była tak preparowana ( z zachowaniem organów). Istnieją tu pewne rozbieżnosci, pomiędzy 'oficjalnym stanowiskiem naukowym’, a zdaniem badacza-lektora tej istoty, co do ustalenia, że to nie jest 'klasyczna’ mumia (używane jest przez naukowców tu sformułowanie: mumia), ale na pewno prześwietlenia wykazały, że nie ma tu mowy o podróbce, czy spreparowanym artefakcie.
Znaleziono obok 'marii’ dziecko, niezidentyfikowanej płci, również z trzy palczaste, nie ustalono wieku tego dziecka, czaszki w obu przypadkach są duże relatywnie do ciała (wydłużone). Dziecko ma zachowane kości śródręcza.
Podczas badań tych istot padają hipotezy, oraz miliony lat, cóż – naukowcy, gdy nie mogą czegoś wyjaśnić , a mają do dyspozycji tylko wiarę w teorię ewolucji, muszą mieć do dyspozycji przynajmniej 'kilka milionów lat’, tutaj musieli się doposiłkować fitoplanktonem sprzed co najmniej 19 milionów lat.
Następnie jest mowa o szkieletach ok. 60 cm, bardzo dobrze zachowanych. Są one w pełni organicznego pochodzenia, skóra- uwaga- jest jak u gadów.(reptilian skin). W jednym, który okazał się 'okazem’ żeńskim, bo wykryto 3 jajka. Całość szkielecika posiada prawidłową biomechanikę, co wyklucza fałszerstwo.
Kręgi tego gatunku są w ustawieniu poziomym, o ustawieniu względem siebie 90 stopni, niepodobnym do żadnego innego znanego gatunku , żyjącego na ziemi.
Biodro umiejscowione w inny sposób, niż ludzkie, ale tak, jakby było to możliwe u gatunków typu reptyliańskiego. Ręce , kości palców są bardzo długie. Te dwa omawiane osobniki mają nieco różne wymiarowo czaszki, ale otwory sa w nich mniej więcej w tych samych miejscach. Nie posiadają nosa, ale otwory. Szyje są różnej długości, i wygląda, że jedna z nich ma większą giętkość, układ kostny jednej z postaci ,( tej z długą szyją), jest cieńszy.
Kolejne podsumowujące stwierdzenie to takie, że wcześniej nie znajdowano tego rodzaju 'gatunku’, które nie korespondowałyby z gatunkiem ludzkim i te się wyłamują z 'teorii ewolucji’ ( stwierdza to naukowiec ewolucjonista). Następnie omawia on cechy reptoidalne – jaja w 'miednicy’. To znalezisko jest dla nauki czymś zaskakującym i nowym, którego wcześniej nie spotykano ani w dawnych wiekach, ani teraz, a co podważa aksjomaty przyjęte w świetle teorii ewolucji.
( Moja uwaga: oficjalna nauka jest nieco wybiórcza, bo takie istoty były od dawna na ziemi i są o tym przekazy z różnych stron świata, ale w 'naukowym’ świecie, coś czego nie da się wyjaśnić za pomocą obowiązujących teorii, jest ignorowane, albo ukrywane, takie jak szkielety olbrzymów i prawda o tytanach. Najprawdopodobniej ujawnienie tych artefaktów jest związane z planem 'ujawnienia’ tak zwanych 'obcych’, bo coraz więcej się o tym zaczyna słyszeć w różnych wiadomościach, po dziesięcioleciach zupełnej tajemnicy i milczenia w tym temacie. Wygląda na to, że już wchodzimy w fazę 'planu z kosmitami w roli głównej’, dlatego ludzkość sukcesywnie, krok po kroku, jest przygotowywana, do przedstawienia jej 'kosmicznych braci’. Według Wernera von Brauna jest to faza ostatnia..)
W kolejnej części filmu widzimy artefakty sumeryjskie, o kształtach ludzko-gadzich. Pada pytanie retoryczne: – dlaczego te figurki, z okresy sprzed ok. 5000 tys. lat, mają cechy gadzie? To okres, gdy agrokultura i architektura były dobrze rozwinięte. Według tabliczek sumeryjskich, miasto Ur (występujące też w Biblii) jest pierwszym miastem na ziemi. W tym miejscu znaleziono różne niezwykłe artefakty, figury w odmiennych pozycjach, z długimi nakryciami głowy i insygniami mocy w ręku. Ich 'twarze’ przypominają budową 'jaszczurki’
Co przedstawiają te reptiliańskie figury ? według niektórych archeologów, musiał być w kulturze Ubaid ku temu jakiś ważny powód. Z jakiegoś powodu temat 'wężowy’ jest w kulturze ludzkości od zarania obecny i ważny. Wiele antycznych kultur przedstawia 'bogów’, którzy zstąpili z nieba i mieli reptiliańskie cechy.
( Moja uwaga: Biblia wyjaśnia dlaczego tak jest..).
Kolejny materiał ( w tym filmie) przedstawia usiłowania naukowców do 'umiejscowienia’ w ewolucji tych znalezisk, w tym celu porównywany jest mózg 'dinozaura’ (moja uwaga: dinozaury to raczej smoki, znane wielu ludom, na całej ziemi od dawna), którego zrekonstruowano na podstawie znalezionych zębów, do mózgu człowieka, na podstawie ich wielkości, naukowcy doszli do błyskotliwej konkluzji, że bliżej troodonowi do człowieka , i ze zanim ta ostatnia forma dinozaura wyginęła, to zdążyła się zrewolucjonizować w wyższą i inteligentniejszą formę*, o której nic nie wiemy. Następnie pada naukowa hipoteza: czy te trzy palczaste byty, znalezione w grobie w Peru, mogły mieć z nimi, to znaczy z tymi troodonami, jakiś związek?
Ta istota , ponieważ była zdekompletowana ( nie miała głowy) została przeznaczona do pobrania próbek( poprzednie były w całości, więc ich nie dekompletowano. Stwierdzono również , że nie jest to istota ludzka. Następnie wymieniane są szczegóły i różnice anatomiczne, poszczególnych istot, w odniesieniu do anatomii człowieka. Interesujące jest, że skóra przypomina skórę jaszczurki i węża.
Wszystkich znalezionych osobników jest sześć. Mózg tych istot jest większy proporcjonalnie do ich ciał, w porównaniu z ludzkim, mają inne rozstawienie oczu, pozwalające na większe pole widzenia, niż ma człowiek, mogły słyszeć ultradźwięki lub sub dźwięki (niskie tony), anatomia 'ust’ wskazuje, że nie mogły jeść (żuć), ale mogły przyjmować płynny pokarm. Ich wiek został obliczony metodą C-14 ( moja uwaga: metoda zawodna), że mogły być w wieku 790 plus 30 lat, co czyni niemożliwym do ich sfałszowania, jak to sugerowało Ministerstwo Kultury Peru.
Zbadano też próbki DNA i orzeczono, że istoty te posiadają 30% DNA podobnego do ludzkiego, reszta jest pochodzenia 'obcego’, z częścią DNA bakterii.
W każdym razie naukowcy są zaintrygowani, bo dla nich to 'biologiczna zagadka’.
Zaprezentowano miejsce znalezisk, a następnie animację jednej z istot ( zwana 'albert’) w ruchu. Następnie pokazano animowaną istotę zwaną 'maria’, lektor stwierdził, że przypomina humanoida sprzed ponad miliona lat (ewolucjonista) , następnie pokazano istotę zwaną 'victoria’.
W podsumowaniu, odkrywcy chcą , aby świat dowiedział się o tym znalezisku, bo to może zmienić paradygmat w myśleniu o tym, że jesteśmy sami, a tymczasem
okazuje się, że na ziemi żyły istoty. Tak więc dochodzimy do ostatecznej konkluzji, że może to prawda, że antyczni bogowie zeszli z gwiazd i odwiedzili ziemię, i ta sytuacja może się powtórzyć, oni odwiedza nas w przyszłości, jak zrobili to już kiedyś.
No i to by było na tyle w potwierdzeniu, że właśnie oto na naszych oczach zaczyna się realizować 'plan ostateczny’, -przypominam mówił o tym Werner von Braun, plan o 'kosmitach’, ale przestrzegł też swoja współpracownicę Carol Rosin, (od której to wiemy), że to wszystko będzie kłamstwem..
Nie ma nic nowego pod słońcem, jak mówi Biblia, i tak jest w istocie.
Nie dajmy się zwieść całej tej 'kosmicznej’ propagandzie, i kłamstwu o 'kosmosie’ i 'kosmitach’, które od dziesiątków lat jest wtłaczane w nasze umysły.
Ci, którzy już otrząsnęli się z tej dziejowej maskarady, ubranej w pseudo-naukowy żargon, wiedzą już, z kim i z czym ludzkość ma do czynienia.
Niech ilustracją tego będzie poniższy motywator:
Telefon 'kosmity’ do Neila Tysona DeGrasse: Hej, oni już wiedzą, że jestem demonem, a nie jakimś 'obcym’ z Nibiru. Zagadka rozwiązana/ układanka ułożona, żegnam.
* ( Taka stara bajka w nowoczesnej formie, że ewoluujemy, jak mawiał nieżyjący już Dave Hunt: – 'od minoga do boga’. Podobne historyjki są też ludziom oferowane do wierzenia przez osoby przedstawiające się jako hybrydy. Ta pani, na przykład przedstawia siebie jako reptyliańską hybrydę, panią domu, która twierdzi między innymi, że pochodzimy od zmodyfikowanej genetycznie Lucy. Ona sama pochodzi, jak twierdzi od dinozaurów i jej rasa (być może stąd właśnie) nazywa się: saurowie. Ludzie w to nie uwierzą? Niestety, większość chyba raczej tak..)