W kolejnej filmowej odsłonie, będziemy świadkami, jak współcześni Performersi Kosmosu kreują swoje 'kosmiczne przedstawienia’, za miliardy dolarów i euro, lecz na ile przekonujące są te akrobacje na sznurkach, osądźmy sami.
Od pierwszych scen widzimy, że robi się z widzów Kosmiczne Jaja, a komentarze trafnie to ujmują.
Mnie poruszyła Scena z Włosami, gdyż jako posiadaczka długich włosów doskonale wiem, jak one się zachowują, lub jak powinny się one zachowywać poddane różnorakim fryzjerskim zabiegom.
W scenie z włosami coś panom od 'bolszoj tiochniki’ nie wyszło, każda kobieta, bywała w salonach fryzjerskich, lub posiadająca grzebień, szczotkę i trochę wyobraźni; widzi, że przekombinowali z lakierem do włosów, i to Hyper_Mega _Strong_ Power ( też brzmi całkiem naukowo, prawda?), szczególnie widać to w scenie, gdy pani z włosami przylakierowanymi na sztorc, porusza się wte i wewte, albo tam i z powrotem, jak kto woli. Podejrzewam, że został również zastosowany tapir na ostro, pewnie wzrosła za to gaża i to kosmicznie, no i już wiadomo na co między innymi idą te miliardy, przecież żadna kobieta za darmo nie da sobie aż tak niszczyć urody; rozczesanie takiego kołtuna musi trwać trzy razy dłużej, niż jego tapirowanie i lakierowanie!
W następnej scenie powolnego gotowania widzów na żywca, panowie lecą w kulki i robi się coraz ciekawiej, i gdy na filmie padają ważkie pytania, zaczyna być całkiem jasne dlaczego to, co się nam pokazuje to już nawet nie Kosmiczny Teatr, ale wręcz Kosmiczny Cyrk, przynajmniej w założeniu, choć chyba lepiej by się spisali prawdziwi kontortioniści udający 'zespół naukowy’, niż na odwrót..
http://www.youtube.com/watch?v=mkkKShapfMM
Boże… przeciez ten film to kompletne brednie!!
A dolaczone napisy… az szkoda komentowac ich poziom…
Natomiast ja uważam, że ten film pokazuje, w jakie brednie każą ludziom wierzyć. Nie będę się tutaj powtarzać, więc jak w opisie filmu.
A skoro przekonuje Cię nurt oficjalny, to przecież jest sporo blogów popierający, taki świat, w jaki większość wierzy, ale tutaj stworzyłam miejsce dla umiejących wyciągać wnioski, z tego, co ich otacza.
Zainteresowało mnie, że wzywasz Boga.., opowiedz więcej o swoich wierzeniach.
„Zainteresowało mnie, że wzywasz Boga.., opowiedz więcej o swoich wierzeniach.”
a wystarczy ze powiem ze On lubi gdy go sie wzywa 😀
poza tym wiem ze sa inne blogi i fora ale…lubie podyskutowac a to chyba jest jedno z miejsc do tego?
a jesli nie to przyjdzie nam sie pozegnac….
Bóg dał człowiekowi możliwość, aby Go wzywać, ale w konkretnym celu – zobacz w jakim: list do Rzym. 10,13-17.
I ja lubię dyskutować, najlepiej sensownie.
Czyj się zaproszony do dyskusji, jednak wolałabym, abyśmy nie musieli kręcić się w zaczarowanym kółku oficjalnej teorii kosmologii. Moja propozycja na blogu obejmuje poszerzenie horyzontu widzenia – i to dosłownie – co powinno umożliwić zrozumienie, że świat, jaki się nam oficjalnie serwuje, nie jest tym prawdziwym, ale wygenerowanym przez komputery i możliwości techniczne elit, które w tych celach sponsorują naukowy i militarny establishment.
Każdy,kto „łyka” oficjalną,mainstreamową wersję o ISS powinien chociaż przez jeden dzień,zaobserwować uważnie jakie potrzeby higieniczne i konsumpcyjne wymusza na nim jego własne ciało.Zwykle wypróżniamy się 2 razy i pół biedy jeśli jest wszystko ok,wtedy podmywamy się,myjemy ręce i wracamy do swoich spraw.Co jednak,jeśli zdarzy się coś powaniejszego?Biegunka.Ok,naszym dzielnym naukowcom na ISS nie przydarzają się biegunki.A za przeproszeniem bąki?Gdzie to się podziewa?A co łuszczejącym się naskórkiem,na filmie widzimy kobietę w krótkich spodenkach,więc ten naskórek z głowy,rąk i nóg,,gdzie to się podziewa?A co z innym wydzielinami? Kichanie,kaszel,pot,czy jakieś inne wydzieliny,normalne tu na Ziemi.Na Ziemi to wszystko opada,osiada,bo jest jak wiadomo przyciąganie,jakieś gazy,zapachy ulatniają się bo jest wymiana powietrza.No i mnóstwo wody.Nie wiem,czy gdzieś jest opis w jaki sposób w ISS woda łącz się z brudem podczas toalety?Widziałem scenę mycia zębów, gdzie człowiek po prostu wszystko połknął.(???)Wyobrażam sobie taką toaletę z samego rana!Fuj!Ja po przebudzeniu solidnie płuczę usta zwykłą wodą,a dopiero potem myję zęby i też obficie płuczę usta.Ci astronauci to jacyś nadludzie.Przy takim zachowaniu murowany rozstrój żołądka,a jak rozstrój to ,,,,no wiadomo co,ale co tam,,wystarczy wetknąć rurkę,którą oczywiście później myje się wodą bardzo dokładnie,która to woda,,no ,właśnie ,co z tą wodą?Gdzie ona się podziewa podczas toalety?Może każdy ma osobną rurkę,tak zasyfioną ,że nie robi im różnicy? Ja bym już uwierzył w te loty i w te ISSy,w końcu tyle państw w tym już uczestniczy,no,ale te szczegóły,materialne i psychologiczne(beztroska na twarzach)nie wytrzymują zdroworozsądkowej krytyki.
Na jednym z filmów,na kanałach JEZUSNONSTOP, albo PŁASKA ZIEMIA, z serii: 'A więc dlaczego uważam, ze ziemia jest płaska’, jest zaprezentowany temat dotyczący poruszanego przez Ciebie problemu; oni pokazali widzom, że robią jakieś 'potrząsanko’, które nazwali 'czaga-czaga’, i tak oto z ektrementów robią 'czystą wodę’. Oby więcej ludzi zaczęło myśleć i zastanawiać się, nad tymi oczywistymi nonsensami!
Pozdrawiam 🙂
1.chetnie podyskutuje.jednak powiem wam,ze ciagle sprawdzanie kilku artykulow na blogu(czy sa nowe komentarze),szczegolnie przez komorke jest troche meczace.
2.Bianka dalas mi cytat ze Bog pozwala na jego wzywanie.No bomba ale taki maly szkopol:raczej nie mamy na mysli tego samego boga 😀
3.no naprawde z checia podyskutuje,jednak prosba:darujmy sobie takie blahostki jak uzdatnianie wody..no niestety z mojego punktu widzenia zwyczajnie wysmialiscie to ze jak to oni robia itp.. sooooorki ale dla mnie to smieszne,gdyz codziennie w milionach oczyszczalni sciekow na ziemi zachodza dokladnie te same procesy a nastepnie… oczyszczona woda znow trafia do obiegu..
no niestety,ale tego nie zmienicie 😛
a skad na ISS biora wode? a juz podaje zrodlo:
http://www.americaspace.com/?page_id=33925
tu mozecie bardzo czesto obejrzec start rakiet dostarczajacych zaopatrzenie do ISS 😀
inne sprawy(tak na szybko):naskorek itp..:z komorki jest mi teraz ciezko znalezc,jednak jesli siedzicie przy komputerach,to nie bedzie dla Was problemem odszukanie chocby pogladowych schematow systemu wentylacji itp zamontowanych na stacji kosmicznej(heh…wlasciwie ta „stacja kosmiczna” to zbyt szumna nazwa.. w koncu to tylko zwykly satelita,tyle ze na tyle duzy ze moga w nim zamieszkac ludzie w znikomej ilosci sztuk kilka 😀 😛 )
no dobra to by bylo tak na szybko..
Pozdrawiam!
1. Przez komórkę trudno się czyta i pisze, więc sugeruję laptop albo komputer.
2. Wierze w Boga objawionego w Biblii, a skoro Ty nie wierzysz w tego Boga, to sprecyzuj, co to za bóg, w którego wierzysz?
3. Uzdatnianie wody nie jest błahostką. Tam, gdzie nie ma zdatnej do picia wody; nie ma życia, albo ono zamiera.
Oczyszczanie wody miejskiej, to skomplikowany proces, wymagający aparatury i instalacji. Oczyszczenie wody z fekaliów to również bardziej skomplikowany proces, niż przelanie uryny i reszty odchodów do pojemnika i zrobienie 'czaga czaga’.
Nawet kobieta – jedna, a jest tam więcej pań, potrzebuje do higieny osobistej więcej wody, niż mieści się w szklance, możesz mi wierzyć, bo wiem to z autopsji. Co, do wentylacji, to też jest problem w tak niewielkim układzie zamkniętym. No a pani , która w 'stacji kosmicznej’ paraduje w szortach, to jest kolejna kpina, albo liczenie na ludzka naiwność i percepcję nastawioną na obrazki z Palm Beach, przecież w każdej chwili może dojść do uszkodzenia stacji, a ona będzie wskakiwać w tych szortach do kombinezonu?.. To, co uszło na 'Obcym’ , w 'prawdziwym życiu’ potrzebuje technologii z drugiego obiegu, a przecież sama stacja wygląda, jakby wyjęta designem z lat zimnej wojny. Poza tym przyjrzyj się, jak tam ciasno! Przecież z takimi gołymi nogami i rękami można się zahaczyć o jakiś sprzet i zrobić sobie krzywdę, podczas tych akrobacji, co tam wyczyniają! Ja tego nie kupuję.
Przeglądałam wczoraj polecona stronę americanspace, wyłapałam ciekawe fotki, przy okazji i w wolnej chwili to skomentuję.
Nie ma pośpiechu. 🙂
Odpowiem już jutro, bo zrobiło się późno.
a najlepiej wykombinujmy jakis czat/forum/cos w tym stylu zeby mozna bylo normalnie porozmawiac a nie „ganiać” w poszukiwaniu odpowiedzi na komentarz…
Nawet zwykla strona na Facebooku by wystarczyla do tego….
Wykombinowałam bloga 🙂 FB póki co, nie mam w planach.
Przede wszystkim,zdziwiła mnie formuła prezentacji pobytu astronautów na ISS.Pewnie miałbym mniejsze obiekcje,albo wcale,gdyby pokazali pomieszczenia gdzie jest normalna grawitacja,stąpają sobie twardo po podłodze,płyny są płynami,a nie jakimiś bąblami,a wszystko zostałoby wyjaśnione super wynalazkiem,który sprawia,że uzyskuje się na ISS warunki ziemskie,no,coś w rodzaju turbiny do wytwarzania pola magnetycznego.No i ok.Odpadłoby mnóstwo dziwnych,absurdalnych urządzeń,które rzekomo sprawdzają się w warunkach nieważkości.Tymczasem wygląda jakby przesadzili.Jakby ktoś uznał,że musi być ta kosmiczna egzotyka,to fruwanie z góry na dół pomieszczeń,żeby te chrupiące chipsy przed tv głąby uwierzyły,że to jest w kosmosie,a nie w studio tv.Nie wiem.Jakkolwiek,nie wygląda to zbyt inteligentnie,aż dziwi.Co do filtracji wody,to owszem,w Polsce ,zwłaszcza w miastach wzdłuż Wisły,pije się wodę z tej rzeki po filtrowaniu.Z tym,że to jest ogromna masa wody,a zanieczyszczenia są kilkuprocentowe ,najwyżej.Dodaje się do tej wody chlor i smakuje paskudnie,oczywiście wyłącznie przegotowana.Na ISS problem wody polega na tym,że w wydalinach(moczu,kale i czym tam jeszcze)jest bardzo duże stężenia zanieczyszczeń,organicznych ,bakteryjnych i jakich tam jeszcze.To nie tylko śmierdzi,jest obrzydliwe w smaku,to jeszcze jest niebezpieczne sanitarnie. Odchody(mocz i kał) to są silne toksyny.Więc trudno mi uwierzyć,że oni ciągle tę wodę oczyszczają,w kółko,na tak małej powierzchni.Mocz można pić jakiś czas,ale nie wygląda się tak dobrze jak aktorzy z ISS.Higiena,to bardzo słaby punkttego widowiska,dziwne,bo nawet ja bym to lepiej wymyślił jako oszustwo.Bianka wspomina o higienie kobiet,no,naprawdę to już w ogóle są jaja,bo przecież przynajmniej jedna z nich jest wystarczająco młoda ,żeby jeszcze mieć menstruacje,o seksie nie wspominając:).Ten problem też rozwiązali?Brom?
A mnie już nie dziwi taka prezentacyjna nonszalancja, 'ludzie i tak uwierzą’, bo ludzie przywykli do kopernikańskiego modelu świata, wtłaczanego im przez lata edukacji, oraz obrazków o współczenej 'eksploracji kosmosu’, nie będą kwestionować tego zastygłego betonu, bo za to grozi ostracyzm towarzyski i posądzenie o 'religijny dogmatyzm ( w najlepszym wypadku).
Tak, ta higiena jest tutaj 'z punktu’ na cenzurowanym i powinna dawać do myślenia zwłaszcza damskiej części Gości, plus te natapirowane koafiury.. jest więc szansa, że panie szybciej dojdą do punktu, w którym zaczną dociekać.
Kiedyś słyszałam takie zdanie, że tylko dzieci pytają o to: jak astronauci siusiają w kosmosie? Myślę, że zasada, aby stawać się 'jak dzieci’, czyli dociekać najprostszych spraw, a w ten sposób docierać do sedna, to metoda uniwersalna, jakże pomocna w ogarnianiu spraw – jak się okazuje, i około universum.
O seksie nie wspominałam, więc niech tak zostanie.
prosilem…
ale widac ze zadne z Was nie zadalo sobie odrobinu trudu,zeby odrobic lekcje i dowiedziec sie jak wposmniane wczesniej mechanizmy dzialaja..
wrecz odwrotnie,czytam u Was,ze scieki miejskie maja tylko kilkanascie % zanieczyszczen…ech..
szkoda,ze jednak mimo moich checi nie uda nam sie porozmawiac…
Ha,ha,ha,chęci..ja żadnych chęci nie widzę,,za to jakieś stękanie,kwękanie,oczekiwanie na nie wiem na co,na ciasteczko,żeby się na
nie rzucić?Najwyraźniej nie zrozumiałeś o co w tym kaman.Ja nie jestem specjalistą od kosmonautyki,w ogóle jestem daleko od skomplikowanych wzorów na wygięcia,
przegięcia i odgięcia czasoprzestrzeni.Nie w tym rzecz,ale w tym,że ja wątpię.Nie wątpię przekornie,nie bo nie.Wątpię opierając się na zdrowym rozumie,który
mi podpowiada:coś tu nie gra.Świat jest cholernie zakłamany i te kosmiczne historie są częścią tej załganej układanki.To jest tak jak ze sztuczką kuglarską,no jest taki jeden,ma ksywę : Chris Angel.Robi te sztuczki i ludzie gęby rozdziawiają ,i biją brawa ,i ogólna ekscytacja,no,cuda,cuda!A ja na to patrzę i jestem sceptyczny.Ten facet potrafi świetnie wykorzystać zarówno prawa fizyczne jak złudzenia zmysłowo psychiczne,którym podlegają ludzie.Jeśli Chris Angel przechodzi z budynku na budynek
w powietrzu,to wiem,że to jest sztuczka,że naprawdę człowiek nie może chodzić w powietrzu jak po utwardzonym gruncie.A Ty w której grupie widzów sztuczek Chrisa Angela widzisz siebie?
Chris Angel to nie jedyny taki magik, jest jeszcze Dynamo, i Troy, ale słyszałam, że te ich sztuczki są ustawiane. Gdyby nie były, to by znaczyło, że 'robią’ w czarnej magii.
No właśnie, porobiło się tych 'kast’, jak w Indiach; 'specjaliści’ od tego i tamtego, a szary człowiek ma się nie odzywać, niczego nie kwestionować, gdy widzi, jak ci specjaliści od łazików i pojazdów kosmicznych obklejają sprzęt folią i robią przy tym naukowe miny, albo 'filtrują’ za pomocą 'czaga-czaga’. . ehh..
Ależ ja uwielbiam magię:),najchętniej kameralną,gdzie wszystko opiera się na osobistym kunszcie magika.Zdecydowanie odrzucam magię wielkiego formatu w stylu Copperfielda,hm,,bo jak jest przerost formy nad treścią to czujemy się oszukiwani ,a nie czarowani.Ja mogę poddać się z chęcią iluzji,że magik wyciąga mi kartę z kieszenie dokładnie taką o jakiej pomyślałem,natomiast,jeśli sprawia,że z hangaru pod wpływem hokus pokus znika samolot,,to jest to robienie z ludzi
idiotów,no i się źle kojarzy w takim kraju jak Polska,gdzie ciągle słyszymy o magikach ze świata polityki sprawiających,że sobie wyciągają z kieszeni pieniądze,które znikają ….nam:).
Czarna i biała magia to sa niebezpieczne praktyki ze świata duchowego, dlatego Bóg ostrzegł człowieka przed ich stosowaniem.
Sztuczka z kartami jest zręcznościowa, a nie magiczna.
A politycy to insza inszość, aczkolwiek elity maja swoje kontakty z siłami ciemności.
w zadnej….
i przykro mi,ze nie zadajesz sobie najmniejszego trudu,zeby sie czogos dowiedziec i samodzielnie przeanalizowac..
niestety:tym sposobem(jak juz wczesniej pisalem) porozmawiac sie nie da..!
ps.kilka podstawowych wiadomosci znajdziecie tu:
https://www.youtube.com/watch?v=MmVQh-omX8s
:)National Geographic:)nie osłabiaj mnie.Może w sprawie katastrofy smoleńskiej
też mnie odeślesz do National Geographic?Myślę,że jesteś wierzącym człowiekiem
i Ty nie chcesz rozmawiać ,a nawracać.Na swoją wiarę.Wiarę w National Geographic,wiarę w globalne ocieplenia spowodowane dymem z polskich zakładów,wiarę ,że tzw.mainstream w trosce o prawdę ,przedstawia tylko i
wyłącznie sprawdzone ,potwierdzone i jak bum cyk,cyk najprawdziwsze z prawdziwych fakty.Tak bardzo zależy im na tych spasionych zakąskami i piwem
matołach.Ja ich rozumiem i popieram w pewnym sensie.Też,jak mam do czynienia z idiotą,to nie dbam o prawdę,tylko o to,żeby ten idiota zachował
się według mojego życzenia.
Na moje pytanie jak przyklejona jest do tzw. kuli ziemskiej atmosfera i zapieprza z nią w prędkością ponad 1600 km/h też mnie odeślesz do
National Geographic?Ja rozumiem orła,który se leci z zachodu na wschód,
no,leci se z prądem,no a jak mu się zachce w odwrotnym kierunku?Jak
mu radzisz,czy sobie nie urwie przypadkiem łba,co?A tak w ogóle,to jak
coś spada z tej orbity,w sensie wraca,,no to zaopatrzenie i wpada w ten
wirujący torcik z kremem w postaci atmosfery,to mu ta prędkość nie
przeszkadza?I jak to jest ,że meteor się spali skubaniec,a już powracająca
rakieta już nie?
Wiem,wiem,,National Geographic:).
Aha..no to sobie pogadalismy..wlasnie tym sposobem zostaliscie tu sami i mozecie sobie teraz dyskutowac miedzy soba..i zmartwie Cie:wyraznie nie jestes w stanie rozroznic czym jest nawracanie a czym rozmowa podparta solidnymi argumentami.A niestety z takimi osobami sie nie dyskutuje,gdyz najpierw sprowadzaja do swojego poziomu a pozniej pokonuja doswiadczeniem.. Tak.Wszyscy znaja przeslanie tego powiedzenia, heh..
No a teraz na postawione przez siebie pytania mozesz na spokojnie odpowiedziec sobie sam…a juz mialem ochote wyjasnic Ci kilka rzeczy i jakze prostych pojec…No chyba ze jeszcze nie przerabialiscie tego w gimnazjum…
Kolego ,chyba pomyliłeś tego bloga z Onetem.Tobie się wydaje,że na tym blogu chodzi o towarzystwo:).Błąd.Jeśli szukasz kolegów,znajomych to załóż sobie konto na FB,lub na jakimś portalu towarzyskim.Dla mnie jesteś cienki.Radzę więcej pokory i szukaj dalej,bo skoro tu trafiłeś ,znaczy,że masz wątpliwości:).Prawda dociera w zaiste kuriozalnym stylu,od wściekłej negacji do pokornej akceptacji.
P.s.
Panowie, spokojnie, nie kłóćcie się, po prostu rozmawiajmy, jak dorośli ludzie, ok?
(W miarę czasu postaram się odpowiadać na wszystkie Wasze uwagi.)
Pani Bianko z całym szacunkiem,ale proszę mi nie sprawiać tej przykrości,pisząc ,że się kłócę.Jeśli powstało takie wrażenie,to po prostu raz jeszcze odpiszę gościowi i na tym poprzestanę.Widocznie, skoro ta żenująca wymiana zdań robi wrażenie kłótni,obiecuję ,że ją skończyłem.Przy okazji dodam,że istotnie nie jestem specjalistą od wielu dziedzin,które ułatwiają weryfikację oficjalnej prawdy,ale jestem człowiekiem,który zaczął stawiać sobie pytania.Właściwie nikt z ludzi w moim otoczeniu,a są to przeważnie ludzie z wykształceniem wyższym,nie weryfikuje oficjalnego przekazu,zarówno w sprawach polityki,gospodarki jak i nauki.Takie pytania i wątpliwości,jakie Pani sobie tu stawia,wywołują konsternację i ten charakterystyczny dla uznania kogoś za oszołoma ,wyraz twarzy:).
Kiedy spytałem nauczyciela geografii,będącego już na emeryturze ,a więc,kogoś doświadczonego,jak to jest z tą kręcącą się Ziemią i atmosferą,był zaskoczony,a przecież na 100% tego uczył w szkole.Mało tego,po naszej rozmowie,przy następnym spotkaniu nie było tematu,ten ktoś nie zbadał problemu,zapomniał,no,w każdym razie nie zrobiło to na nim wrażenia.Na mnie to robi ogromne wrażenie.Nie wykluczam natomiast,że niektóre podawane przez główne media prawdy,okażą się rzeczywiście prawdami.Mam jednak przekonanie,że skoro niektóre okazały się fałszem, to ,te,których nie zweryfikowałem,również takie mogą być.
Pozdrawiam:)
Zadając sobie i innym trudne pytania , musimy być przygotowani, jeśli docieramy do odpowiedzi , które mogą być dla nas samych i dla innych szokujące.
Cieszę się, gdy spotykam ludzi mających odwagę myśleć i kwestionować utarte schematy. Ten temat jest wstrząsowy i każdy, kto spotyka się z nim po raz pierwszy musi go jakoś 'przetrawić’, ale też nie każdy jest w stanie prowadzić rozważania o tym, i bynajmniej to nie dlatego, że ma 'za małą wiedzę’.
Ostatnio słuchałam pewnego wykładu, gdzie rozmówca prezentował zagadnienie działań i motywacji elit, których mechanizm kłamstwa i manipulacji został tak zaprojektowany, aby stosunkowo niewielka grupa ludzi, była w stanie manipulować cała resztą ludzkości. Celem ostatecznym jest tutaj władza pozwalająca na kreowanie wizji świata, która wymyka się racjonalnym ocenom, a przez to jest dodatkowo pomocna, w zafałszowywaniu otaczającej nas rzeczywistości. To dlatego umysł przeciętnego człowieka, żyjącego w społeczeństwie 'cywilizowanym’ , wzdraga się przed sprawami, które 'nie powinny mieć miejsca’, bo jest on przyzwyczajany przez lata edukacji i informacji mainstreamowej, do konkretnego schematu myślenia.
Również pozdrawiam i życzę wytrwałości!
Popijam właśnie poranna kawę i staram uporać się ze spamem i reklamami, a w międzyczasie oglądam tę produkcję National Geographic, która mi podesłałeś i muszę rozpocząć, jak w klasycznym liście: 'w pierwszych sekundach tego filmu’, już widzę, że gdybym chciała zrecenzować to ponad 45-minutowe 'dzieło’ ( żeby nie napisać 'działo’), to zajęłoby mi to ze dwie godziny, ale jest to sztandarowa reklama grafiki komputerowej i malunków 'z kosmosu’, każdy kto wie już na co zwracać uwagę, wyłapuje te tricki. Ale najbardziej intrygujący w tej produkcji jest sam tytuł, przypominający mi pewną opowieść Jerzego Broszkiewicza, pt. tytułem Wielka Większa i Największa, a co w tym takiego intrygującego? Pomijając sama powieść, uwieńczoną niezwykle udana ekranizacją, jak na owe czasy, to gdy pisałam temat ’Performersi Kosmosu’ o tej właśnie powieści myślałam i zastanawiałam się, czy taki nadać tytuł temu topikowi! Zbieg okoliczności?..
Aha,
na Twoje posty moje odpowiedzi pokazują się nie bezpośrednio pod, więc szukaj u dołu bloga. (Może tak się dzieje, bo Ty piszesz z telefonu?)
Nie sugeruj sie tytulem,bo to zwyczajnie nazwa serii o duzych konstrukcjach!obejrzyj dokladnie o tym waszym oczyszczaniu wody i powietrza.proste,prawda?patrz,ile prosta elektroliza moze rozwiazac spraw itp.
@Wlodek pomine Twoje gimnazjalne pseudo ataki.nie,kolegow nie szukam!hahahah!jestem tu,bo „znam” Bianke z innego forum,gdzie dyskutowalismy.Dla Ciebie „jestem cienki”? A Ty dla mnie,z takim Twoim podejsciem, leniwym nieukiem,ktory potrafi tylko negowac,nie posiadajac do tego podstawowej wiedzy… Zenujace..Wstyd,jak teraz gimnazjalisci postepuja… Zeby nawet sie nie chcialo pomyslec samemu i przeanalizowac argumenty strony przeciwnej.. No ale do tego znow by byla potrzebna chocby elementarna wiedza.. I tak oto kolko sie zamyka…trudno..
Bianko.jest roznica moze dlatego ze inaczej dziala dodawanie posta a inaczej funkcja odpowiedz.ale jakos ogarniam wypowiedzi.
Panie jakiś tam,niechże się Pan powściągnie.W realu kolego nie byłbyś taki
odważny.Powtarzam ,jesteś bardzo cienki i nie interesuje mnie rozmowa z Tobą,
bo się miotasz jak Niesiołowski w sejmie pod adresem PiS.Jeśli jesteś przekonany,
że ISS to real,to w porządku,mnie nic do tego.Tylko po co wnosisz tu oficjalną
propagandę ,skoro jest tego pełno ,i w mainstreamie ,i na różnych forach i blogach.Twoje znajomości z kimkolwiek mnie nie interesują,tak jak i Ty mnie
nie interesujesz.Pasożytujesz na cudzym blogu.
idz do szkoly, 😀 w realu bardzo bys sie zdziwil,no ale..
jak na razie koniec dyskusji,gdyz jak widac takiego zacietrzewionego gimbusa,to niestety nie ma o czym mowic ..
A szkoda,bo mimo wszystko z Bianka idzie jakos dlalog prowadzic,jednak zawsze musi sie znalezc jakas taka jak Ty czarna owca,ktora nie zadajac sobie trudu i upierajac sie w swojej pseudo-wiedzy(tu niestety wychodzi na jaw brak podstawowego zakresu wiadomosci ze szkoly podstawowej) musi wszystko popsuc..
Panowie, proszę o powściągnięcie emocji. Zostałam zmuszona do zmoderowania czterech Waszych komentarzy; ja mam co robić, więc proszę, nie zmuszajcie mnie do cenzury..
Pani Bianko miło było poznać Pani blog.Jeśli stawia mnie Pani na równi w kulturze dyskusji z osobnikiem aha,to najwyraźniej przeoczyła Pani wers w którym ten człowiek zniżył poziom komentarzy do poziomu jaki panuje w komentarzach na wp i onecie.Nie wiem na czym polega ta moderacja,ja swoje ostatnie komentarze widzę i są bez sensu,ponieważ nie ma komentarzy osobnika aha,dla których moje były ripostą.Jeśli nie chce Pani publikować moich komentarzy i osobnika aha,odbieram to jako cenzurę,całkowicie bezpodstawną,bo nie naruszam w niczym tego co ustawa określa jako naruszenie dóbr osobistych,czy szerzenie nienawiści ,rasizm etc…. Miałem zamiar odwiedzać Pani blog ,ale jeśli się Pani bawi w cenzora,z przykrością odmówię sobie tej przyjemności:)Pozdrawiam.
najpierw obraża ludzi a pozniej ucieka?
ooojjjjjj….
jaka szkoda….
Panowie, zrobiliście mi tu zadymę.. nie tego się spodziewałam.
W każdym razie moje zaproszenie na bloga jest cały czas aktualne.
Również pozdrawiam 🙂
Przykro mi,ale to nie ja zamierzam bić kogos tylko z racji odmiennych pogladow.Tak robia tylko skrajni fanatycy,ktorzy z racji braku argumentow/wiedzy/wlasnego zdania/itp, jak Włodek, wola stosowac rozwiazania siłowe… Ot taki zwyczajny,bezideowy troglodyta..
no ok,bedzie tego w tym temacie a Ty Bianka bierz sie za robote 😀 i pisz no tam ciekawe rzeczy!! 😛
No ale spłoszyłeś mi dyskutanta.. niepotrzebnie tak na siebie napadliście.
Przykro mi, że musiałam w to wkroczyć, skasowałam Wam posty, które były obraźliwe, ale sprawiedliwie, każdemu po dwa, które były przepełnione wzajemnymi inwektywami. Ot i cała moja 'cenzura’, bo nie chcę tutaj mieć takich nieprzyjaznych pomiędzy dyskutantami klimatów.
Może Włodek z czasem ochłonie i powróci.
Właśnie wpadłam na nowy ciekawy temat, przez weekend zamierzam go opracować , no i myślę, że będzie ciekawie 🙂 Zdradzę już małe co -nieco, rzecz się dzieje w latach 90-tych, załoga mieżdunarodna plus,i jak w solidnym thrillerze sprawy będą wyglądały na wymykające się spod kontroli.. Zatem do usłyszenia wkrótce!
Szanowna,,toleruje Pani na blogu idiotę o jakże wdzięcznym pseudo
aha.Ja nie mam z czego ochłonąć.Jestem rozczarowany Pani decyzją.
Spodziewałem się ,ze nie będzie się Pani wtrącać i kretyn odpuści,ale
widzi Pani ,że bezczelność jednak wygrywa,ja rzeczywiście rezygnuję
z czytania Pani bloga i jakiejś na nim aktywności,bo ustawiła mnie Pani
w jednym szeregu z gówniarzem idiotą,który skarży się ,że chcę go bić i
żali się Pani jak dziecko mamusi.Żenada.
Są jeszcze inne miejsca gdzie spróbuję kontynuować moje zainteresowania,
ale nauczyłem się ,że sensowny gospodarz nie gwarantuje sensownych rozwiązań,zwłaszcza jak jest kobietą.
Dyskutanta:)boshheee
Panie Włodku, nie toleruję gdy ludzie nie potrafią wyrażać swoich poglądów w sposób kulturalny, wtedy, gdy nie ma uzasadnienia dla wyrażania emocji , w sposób niekontrolowany.
Starałam się w jak najbardziej sprawiedliwy sposób rozwiązać ten problem, którego autorami byliście panowie obaj.
Pan się obraził, aha pozostał, to są decyzje panów.
Na nie własne decyzje ja nie mam wpływu, ale na własne mam, a jako, że jest to mój blog, więc decyzje o tym, co się tu dzieje , podejmuję ja i nie ma znaczenia tutaj płeć. Gdybym była płci męskiej, też podjęłabym taką decyzję.
Oczywiście namawiam do kontynuacji zainteresowań, osobiście polecam śledzenie na you tubie kanału JEZUSNONSTOP, lub PŁASKA ZIEMIA, niestety nie zauważyłam w sieci blogów o podobnej tematyce, w języku ojczystym, liczę jednak na to, że z czasem coraz więcej osób będzie dociekać prawdy!
Juz sie doczekac nie moge,mimo iz jak zawsze bede staral sie obalic Twoje twierdzenia! hehe! A moze tym razem bedzie inaczej?hmmmm 😀
@Włodek 06/12/2014 o 00:08 :
no i wylazł z niego cham i burak…
Jak już pisałem: troglodyta i nic więcej..
Bardzo proszę o zaprzestanie t osobistych wycieczek, zwłaszcza do kogoś, kto już nie zamierza tu pisywać.