W kolejnej filmowej odsłonie, będziemy świadkami, jak współcześni Performersi Kosmosu kreują swoje ‘kosmiczne przedstawienia’, za miliardy dolarów i euro, lecz na ile przekonujące są te akrobacje na sznurkach, osądźmy sami.
Od pierwszych scen widzimy, że robi się z widzów Kosmiczne Jaja, a komentarze trafnie to ujmują.
Mnie poruszyła Scena z Włosami, gdyż jako posiadaczka długich włosów doskonale wiem, jak one się zachowują, lub jak powinny się one zachowywać poddane różnorakim fryzjerskim zabiegom.
W scenie z włosami coś panom od ‘bolszoj tiochniki’ nie wyszło, każda kobieta, bywała w salonach fryzjerskich, lub posiadająca grzebień, szczotkę i trochę wyobraźni; widzi, że przekombinowali z lakierem do włosów, i to Hyper_Mega _Strong_ Power ( też brzmi całkiem naukowo, prawda?), szczególnie widać to w scenie, gdy pani z włosami przylakierowanymi na sztorc, porusza się wte i wewte, albo tam i z powrotem, jak kto woli. Podejrzewam, że został również zastosowany tapir na ostro, pewnie wzrosła za to gaża i to kosmicznie, no i już wiadomo na co między innymi idą te miliardy, przecież żadna kobieta za darmo nie da sobie aż tak niszczyć urody; rozczesanie takiego kołtuna musi trwać trzy razy dłużej, niż jego tapirowanie i lakierowanie!
W następnej scenie powolnego gotowania widzów na żywca, panowie lecą w kulki i robi się coraz ciekawiej, i gdy na filmie padają ważkie pytania, zaczyna być całkiem jasne dlaczego to, co się nam pokazuje to już nawet nie Kosmiczny Teatr, ale wręcz Kosmiczny Cyrk, przynajmniej w założeniu, choć chyba lepiej by się spisali prawdziwi kontortioniści udający ‘zespół naukowy’, niż na odwrót..