Jak za dni Noego..

W ewangelii  Mateusza 24:37-39 czytamy:
37. Albowiem jak było za dni Noego, takie będzie przyjście Syna Człowieczego.
38. Bo jak w dniach owych przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali, aż do tego dnia, gdy Noe wszedł do arki,
39. I nie spostrzegli się, że nastał potop i zmiótł wszystkich, tak będzie i z przyjściem Syna Człowieczego.

Możemy próbować wyobrazić sobie, co się działo w czasach Noego, gdy budował on z polecenia Boga arkę. Trwało to przez dziesiątki lat, i choć Biblia o tym milczy, to pewnie z początku mogła wzbudzać zainteresowanie okolicznej ludności, ale gdy czas mijał, a okoliczności nie wyglądały na niepokojące, ludzie stracili zainteresowanie i zajmowali się po prostu swoimi życiowymi sprawami, o jakich czytamy w zacytowanych wersetach powyżej, a więc jedli, pili, żenili się i za mąż wydawali, a przy tym nie tylko nie stawali się lepsi, lecz wręcz przeciwnie, a do tego działy się jeszcze inne sprawy, które mogą zindustrializowane i materialistycznie wytresowane umysły wprawiać w zamęt..

A skoro Pan Jezus dał wskazówkę, na co zwrócić uwagę, przy rozpoznawaniu znaków czasów, poprzedzających Jego ponowne przyjście, musimy wziąć pod uwagę, realia czasów Noego i porównywać je do realiów naszych czasów, które pod wieloma względami są bardzo podobne. W tym miejscu warto zwrócić też uwagę, na ciekawostką o symbolicznej wręcz wymowie: grupa chrześcijan w USA, postanowiła zbudować replikę arki Noego, w rzeczywistych jej rozmiarach, tyle, że budowa ma nie trwać sto lat, ale powinna zostać zakończona w roku 2016. W arce będzie się mieściło Muzeum Kreacjonizmu.

Co jeszcze charakteryzowało dni Noego? O tym Biblia wspomina na początku 6 rozdziału Księgi Rodzaju, a koreluje to z wydarzeniami, które  dla wielu  mogą zabrzmieć nieprawdopodobnie, jak scenariusz z wymyślnego filmu z gatunku SF, a  sprawy zaprezentowane w poniższym filmie, daleko przekraczają granice filmowej wyobraźni, i są tym bardziej godne uwagi, bo zaczynają rozgrywać się na naszych oczach!

Zapraszam na film, z którego dowiemy się; o ważkich powodach, dla których Indianie z plemienia Apaczów, wespół z ekologami, pozwali sam Watykan, i dlaczego Watykan w tej kwestii nie odpuszcza?..
Dowiemy się, czy Gwiezdne Wrota to tylko tytuł popularnego onegdaj filmu z gatunku SF, czy może ta terminologia została już użyta w najpopularniejszej starożytnej Księdze świata, i czy takie miejsca można zlokalizować?
Dyskutanci podpowiedzą w ilu miejscach Biblia wspomina o takich przejściach/portalach – bramach do innych światów.
Dowiemy się, skąd się wzięli wolni od śmierci,  czyli tacy, którzy w odróżnieniu od nas, śmiertelników, nie umierają.
Kto to byli Anasazi? – o tym opowiada ustny historyk plemienia Navajo/(Navaho). Wyjaśni się, dlaczego Anasazi  byli pomawiani o kanibalizm, podczas, gdy ludożercami byli giganci, wywodzący się z zupełnie innych gatunkowo sfer, dowiemy się, czy takie wydarzenia jak równoległy biblijny ..potop, miały miejsce za czasów Anasazi..
Usłyszymy o gado-podobnej istocie – ( czy przypomina nam to symbol węża Esculapa?..),  przybyłej w starożytności z otwartego portalu, która uczyła ówczesnych mieszkańców tego rejonu czarów, a przy tym staje się jasne, bez robienia zakupów w aptece, dlaczego słowo farmacja jest tak podobne do słowa pharmakia, które oznacza :czary, w języku greckim.

Nie zabraknie też informacji o projekcie, w który jest zaangażowanych wiele państw, gdzie w majestacie słowa nauka i wierze naukowców, że to, czym się parają ma bezpośredni związek z nauką, dąży się do 'otworzenia przejścia’ – do innych wymiarów, 'gdzie można się przedostawać i skąd coś (nieznanego) miałoby się przedostawać do nas, mowa oczywiście o dokonaniach, z oficjalnym przydomkiem 'naukowe’,  w CERN.

To tylko cześć informacji, którymi dzielą się ze słuchaczami programu Sid’a Roth’a: Tom Horn i Cris Putnam, gdyż w dalszej części filmu, usłyszymy zapowiedź oczekujących nas niedługo wydarzeń, a czy warto posłuchać o tym, co się jeszcze szykuje na świecie ..od kogoś, kto wiedział o abdykacji papieża, na rok przed  jego abdykacją, -pozostawiam ocenie Gości mojego bloga..

Zapraszam na film:


Od siebie dodam, że jako chrześcijanka biorę pod uwagę to, o czym w kwestii czasów ostatecznych objawia Biblia, mianowicie, że Pan Jezus nie powróci ponownie, zanim nie ujawni się na arenie świata antychryst, o czym informował wierzących ap. Paweł w  2 liście do Tesaloniczan, 2 rozdział, wersety od 1-4.:
1. Co się zaś tyczy przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa i spotkania naszego z nim, prosimy was, bracia,
2. Abyście nie tak szybko dali się zbałamucić i nastraszyć, czy to przez jakieś wyrocznie, czy przez mowę, czy przez list, rzekomo przez nas pisany, jakoby już nastał dzień Pański.
3. Niechaj was nikt w żaden sposób nie zwodzi; bo nie nastanie pierwej, zanim nie przyjdzie odstępstwo i nie objawi się człowiek niegodziwości, syn zatracenia,
4. Przeciwnik, który wynosi się ponad wszystko, co się zwie Bogiem lub jest przedmiotem boskiej czci, a nawet zasiądzie w świątyni Bożej, podając się za Boga.(..)

26 komentarzy do “Jak za dni Noego..

  1. no witaj!
    mala prosba:wytlumacz mi,jakim to magicznym sposobem zwierzeta „rozeszly” sie po calej ziemi gdy potop sie skonczyl i zostaly wypuszczone z arki?
    no jak?
    koala poplynely sobie do australii?kangury tez?łosie do kanady i w inne miejsca?
    itp… itd…

    1. Witam.
      Odpowiedzi na to pytanie udziela nam informacja z 10 rozdziału Księgi Rodzaju, mianowicie dowiadujemy się, że potomkowie Noego, po potopie rozeszli się w różnych kierunkach, przykładowo:

      1 Moj. 10:1-5
      1. Oto dzieje rodu synów Noego: Sema, Chama i Jafeta, gdy po potopie urodzili się im synowie.
      (..)5. Od nich wywodziły się narody wyspiarzy podzielone według swoich krajów i według swoich języków i plemion w narodach swoich.

      W 25 rozdziale tej Księgi znajduje się ciekawa wskazówka, aczkolwiek w celu zrozumienia, o co tu konkretnie chodzi,
      można sięgnąć do Biblii króla Jakuba, gdyż tłumaczenie w Biblii Warszawskiej nie oddaje rzeczywistego sensu, a brzmi ono tak:

      1 Moj. 10:25
      25. A Heberowi urodzili się dwaj synowie: jeden miał na imię Peleg, gdyż za jego czasów podzielili się mieszkańcy ziemi, a imię brata jego było Joktan.

      Z Biblii Króla Jakuba wynika, że za Pelega ( hebrajskie słowo Palag oznacza podział), ziemia uległa podziałowi. Nie wiemy jak to wyglądało w praktyce, bo podział ziemi na kontynenty wynika z tego, że doliny są wypełnione morzami i oceanami, ale na całym świecie znajdowane są artefakty o tym świadczące, że ludy i kultury, obecnie odległe od siebie i oddzielone morzami, znajdują się w miejscach, o których by się je nie podejrzewało. Nie mamy dostępu do zbyt wielu informacji w tym temacie, bo to jest działka tak zwanej archeologii zakazanej.

      Wracając do meritum pytania, w taki sam sposób, podobnie do ludzi, rozprzestrzeniały się zwierzęta, które wyszły z arki, z czasem się rozmnażały, no a za życia Pelega, gdy ziemia uległa podziałowi, one też rozpierzchły się w różne miejsca na ziemi.

  2. 1.nie pytalem o ludzi(mogli zbudowac lodz i sobie poplynac)
    2. to ze ktos mial na imie Pelega a przypadkiem znaczy ono podzial,wogole nie wyjasnia migracji zwierzat a juz napewno nie jakikolwiek podziel Ziemi.

    dlatego ponowna prosba o wyjasnienie zagadnienia,tym razem uzasadniajac konkretami

    1. Odsyłam do Biblii po konkrety, aczkolwiek więcej informacji, niż podane wcześniej wersety z Księgi Rodzaju, w temacie podziału ziemi, w Biblii nie ma, ale te, które są – w tłumaczeniu Biblii Króla Jakuba – są wystarczające do wyciągania logicznych wniosków..
      Wiemy, że podział ziemi może się dokonywać na różne sposoby, bo to są procesy geologiczne, które występowały, czy też występują obecnie również, chociaż tamte, za czasów Pelega musiały przebiegać bardziej dramatycznie, gdyż podział ziemi oznaczał wtedy podział na kontynenty, jakie obecnie znamy, co jest logicznym wnioskiem, wynikającym z tekstu informującego, że z potopu ocalało tylko osiem osób i te zwierzęta, które zostały wymienione.
      Zwierzęta te musiały zatem rozmnożyć się jeszcze przed podziałem ziemi – czyli lądu wolnego od morza, i być w różnych jej miejscach, a wtedy gdy ziemia uległa podzieleniu, zwierzęta wraz z ludźmi pozostali w jej konkretnych obszarach, które stały się osobnymi kontynentami.

  3. no to ja juz nic z tego nie rozumiem… przeciez mityczny potop zabil wszystko na ziemi,przetrwaly tylko istoty na arce…
    to niby jakim cudem”Zwierzęta te musiały zatem rozmnożyć się jeszcze przed podziałem ziemi – czyli lądu wolnego od morza, i być w różnych jej miejscach, a wtedy gdy ziemia uległa podzieleniu, zwierzęta wraz z ludźmi pozostali w jej konkretnych obszarach, które stały się osobnymi kontynentami.” i przetrwaly potop?
    oj…. cos krecisz…

    1. Skup się, proszę.
      Z potopu uratowało się według relacji biblijnej osiem osób i zwierzęta. Zarówno ludzie, jak i zwierzęta rozmnożyli się po potopie , i udali się w różne miejsca ziemi, gdy jeszcze ona nie została podzielona ( na kontynenty), ten podział został odnotowany dopiero za życia Pelego (stąd jego imię). Przeczytaj 10 rozdział Księgi Rodzaju.

          1. Wybitnie naciągana interpretacja. Gdyby takie rozdzielenie miało mieć miejsce kilka tysięcy lat temu, przyjmując „biblijną” chronologię, to tak błyskawicznemu rozsuwaniu się kontynentów (co najmniej 1 km/rok) towarzyszyły by gwałtowne kataklizmy (trzęsienia ziemi itp), a o nich nie ma nawet śladu nie tylko w Biblii, ale i w innych tekstach.
            ——————–
            Odpowiadam:
            Rembov, nie chcę podważać Twojej znajomości innych tekstów, na które się powołujesz, ale jeśli chodzi o Biblię, to do jej pism odnosi się taka zasada, iż jeśli w Biblii jest mowa o czymś nawet tylko raz, to jest to już ważne.i właśnie raz jest mowa o podziale ziemi za dni Pelega.
            Natomiast w jaki sposób następowało to rozdzielenie, 'ile km/rok, tego Biblia nie podaje, więc na ten temat miarodajnie trudno się wypowiadać. (Nawiasem mówiąc km/rok nie wydaje się być kataklizmo-twórczą prędkością, nawet jak na warunki geologiczne, bo wynosiłoby to ok. 2, z przecinkiem cm/ dzień).
            Teoria pangei, czyli jednego lądu też jest znana w naukowym środowisku, natomiast oczywiście przedziały czasowe , w teorii naukowej posiadają więcej zer na liczniku.

    1. Fakty mamy w Biblii, do czytania której Cię zachęciłam i w dalszym ciągu zachęcam. W podanym linku jest omówienie wydarzeń po potopie, z biblijnego punktu widzenia, w oparciu o fakty tam zawarte.
      Dla kogoś, kto prezentuje i wierzy w ewolucyjny model świata, gdzie wszystko się zaczęło od Wielkiego Bum, oczywiście fakty omawiane w Biblii będą bajką, lecz to nie jest wina braku faktów w Biblii.

  4. „Fakty mamy w Biblii” oraz „to nie jest wina braku faktów w Biblii”
    sama sie gubisz… no i nie ma sie co dziwic, skoro wiedze o świecie opierasz na tym, czym opierasz…
    niemniej z checia podyskutuje dalej..

    1. Mój blog nie służy pogaduszkom z gg, albo for dyskusyjnych, gdzie tego rodzaju 'zabawy’ w łapanie się za słowa lub frazy są popularne. Zachęcam do skupiania się na meritum, skoro wyrażasz chęć do dalszej dyskusji. Może pokrótce sprecyzujesz, jaki światopogląd w kwestii materii nieożywionej i ożywionej prezentujesz i co Cię do tego skłania?

  5. (..)usuwam mój tekst, który cytujesz, z powodu oszczędności miejsca; tekst ten jest w moim poście powyżej.
    Co równie dobrze może oznaczać podział ziemi pomiędzy ludzi i takie odczytanie tego fragmentu jest o wiele bardziej uzasadnione.
    (..)
    Najpierw wypadało by wykazać, że rzeczywiście chodziło o podział ziemi na kontynenty. Natomiast na potrzemy dyskusji akademickiej do wyliczenia prędkości wystarczy podzielenie odległości pomiędzy Europą a Ameryką przez czas wędrówki kontynentów. Przyjmując uśrednioną chronologię, to Pelag narodził się jakieś 2,5 tys lat przed Chrystusem, a 1500 lat po Chrystusie odkryto Amerykę (od tego czasu znamy odległość między Europą a Ameryką i ona jest niezmienna), co daje 4 tys. lat na wędrówkę kontynentów. Odległosć między Europą i Ameryką to nieco ponad 5 tys km. Proste obliczenie daje wynik 1,25 km/rok. Zdecydowanie szybko i zdecydowanie nic nigdzie nie napisano towarzyszących takiej ekspresowej wędrówce kataklizmach.
    (..)
    W chwili płyty poruszają się z prędkościami nie przekraczającymi kilku cm/rok, a to wystarcza, aby na przykład wokół Pacyfiku istniała obręcz wulkanów i ciągłych trzęsień ziemi. Wyobraź sobie co by się działo, gdyby ta prędkość była ponad 11 tysięcy razy większa.
    (..)
    Bo naukowcy biorą pod uwagę rzeczywiste tempo przesuwania się płyt kontynentalnych, a nie nierealne prędkość wynikające z błędnego odczytania 10 rozdziału Księgi Rodzaju.

    1. Wyobrażenia na temat, jak 'powinno lepiej’ brzmieć, lub 'bardziej prawdopodobnie’, czy też, 'w sposób 'bardziej uzasadniony’ ( z punktu widzenia tego, co można uważać za naukowe), nie oddają istoty tekstu biblijnego.
      Wziąłeś się za obliczanie według wstępnych założeń, które są spekulacją. Przypominam to, o czym już kilkakrotnie wspominałam: złe założenia generują błędne wyniki.
      W kwestii wyobrażania sobie prędkości: wyobraź sobie, co by się MUSIAŁO dziać, gdyby ziemia była kulą wirującą i pędzącą z ponaddźwiękową prędkością, skoro tego modelu zwolennikiem jesteś, i w taki model wierzysz.

      Ci naukowcy, którzy nie biorą pod uwagę tego ,co zostało objawione w Biblii, kręcą się w kółko swoich przypuszczeń i błędnych założeń, a błędne założenia prowadzą do.. j.w.

      1. Wykaż, że te założenia są błędne. Konkretami. Wykaż, że czas rozsuwania się kontynentów był inny, niż przyjęty przeze mnie, a odległość od Europy do Ameryki (liczona dla dystansu Lizbona – Nowy Jork) jest błędna. Na ten moment twoja negacja polega na „nie, bo nie” i NICZYM więcej.

        Co do prędkości Ziemi, to już pokazywałem obliczeniami, że tak ruch obrotowy wokół własnej osi, jak i po orbicie wokół Słońca generuje siły, które wynoszą odpowiednio 0,34% i 0,06% przyciągania ziemskiego, co dla człowieka jest NIEZAUWAŻALNE. Przywołując się na ten przykład jedynie się w tym momencie ośmieszasz, bo pokazujesz, że ignorujesz fakty, które przeczą twoim pseudoargumentom.

        A to, co zostało ZAPISANE w Biblii, to informacja, że potomkowie Noego podzielili pomiędzy siebie ziemię, a nie, że nastąpił podział jednego kontynentu na kilka mniejszych. Nic więcej.
        ———————-
        Odpowiadam:Rembov, lubię dociekliwość, ale w rozsądnych granicach.
        Jak do tej pory, negację niemal w każdym temacie, w którym prezentowane jest stanowisko biblijne, obserwuję z Twojej strony.
        Postaraj się odblokować poprzez odstawienie modelu ziemi -kuli w taki sposób, że zaczniesz analizować to, co widzisz oczami dziecka. To będzie taki powrót do punktu Zero. Załóżmy więc, że jesteś dzieckiem i wychodzisz w letni, bezwietrzny dzień na łąkę. Stajesz nieruchomo i co widzisz? Czy czujesz jakikolwiek ruch? Czy patrząc na nieruchome chmurki i ruchome słońce, które się przesuwa poza chmurkami, dojdziesz do wniosku, że to wszystko Ci się zdaje, bo tak naprawdę, to ziemia się kręci, a słońce to ogromna kula, która jest bardzo daleko i tylko wygląda na małą, zupełnie tak jak księżyc, który też miałeś jako dziecko okazję oglądać? ( jesteś bystrym dzieckiem, dlatego przyszło Ci do głowy takie właśnie porównanie).
        Co jeszcze Rembov mogłoby Ci przyjść do głowy na tej łące z dzieciństwa? Dlaczego trawa jest zielona, a niebo niebieskie i jakby to było, gdyby było odwrotnie? Takie rozmyślania mają dzieci o uzdolnieniach artystycznych 🙂
        A Ty Rembov, mógłbyś może się zastanawiać jak daleko trzeba by było iść w górę, żeby dotknąć gwiazdy, a gdyby Ci przyszło jeszcze do głowy, że to chyba wysoko i mógłbyś spaść, to nie pomyślałbyś o procentowym przyciąganiu ziemskim, ale gdzieś tam w swej dziecięcej główce wiedziałbyś, że z góry spada się w dół, a nie odwrotnie, tak?

        To dorośli, mają zdolność imaginowania rzeczywistości wedle tego, co im bardziej odpowiada, lub co muszą zaakceptować. Książki dla dzieci też piszą dorośli.( Pamiętaj też o tym, gdybyś przypadkiem natrafił na pełną zachwytu nad Wyobraźnią, recenzję filmu zrobionego na podstawie fabuły książki Mały Książę).
        To tylko dzieci widzą, że król jest nagi’, a zafałszowywania prawdy i jej ukrywania uczą się z czasem, od dorosłych..
        Przeczytaj, co jest napisane w Ewangelii Mateusza 18:3.

        1. I znowu zero konkretów, które obalałyby wskazane przeze mnie fakty. Widzisz, Bianko, pokazujesz w ten sposób, że po prostu nie masz argumentów merytorycznych, którymi mogłabyś polemizować z tym, co przedstawiam. Opierasz się na hasłach, gdybaniach i odwoływaniu do „wyobraź sobie”. Na mnie to nie działa. Oczekuję KONKRETÓW. Jeżeli gdzieś źle napisałem, to pokaż konkretnymi dowodami co było złego. Puste hasła i lanie wody, jakie pokazałaś wyżej, sobie daruj, bo niczego nie wnoszą.

          1. Rembov, nie jest moim celem traktowanie nikogo w sposób obcesowy, natomiast sposób, w jaki wykorzystujesz to, że cierpliwie staram się przedkładać argumenty, które Ty odrzucasz, bo to narusza i zaburza aksjomaty, wpajane LATAMI przez system zwany edukacyjnym plus inne nośniki, tego co uważasz za 'poprawne’ naukowo, jest męczące. Upór z jakim powtarzasz i powracasz w kółko do tego samego, ignorując przy tym materiał, który już tutaj zaprezentowałam, a który był również omawiany na forum PROTESTANCI, w temacie TABU? skłania mnie do podsumowującej konkluzji, że robisz to świadomie i z premedytacją, w celach: zabierania mi czasu, oraz narzucania mylnego osądu komuś, kto wchodzi tu po raz pierwszy i jeszcze nie zdążył sam się zapoznać z zaprezentowanym materiałem.

            Nic też nie wskazuje na to, ze zamierzasz zaprzestać tego rodzaju działań dywersyjnych na moim blogu,a przekonuje mnie o tym Twoja strategia, mianowicie chcesz, abym odpowiadała w nieskończoność na te same pytania, na które nota bene już odpowiadałam, a Ty to ignorujesz, a gdy za którymś razem nie wklejam tego samego Twojego pytania, przeczekujesz i po jakimś czasie, po raz kolejny w kółko rozpoczynasz temat od nowa.

            Bardzo Cie proszę Rembov o umiar w forsowaniu Twego doktrynalno-aksjomatycznego podejścia, względnie, jeśli się z tym absolutnie nie chcesz zgodzić, to trudno, ja Cię nie wypraszam z mojego bloga, ale musisz powściągnąć zarówno swój temperament, jak i chęć wykrzywiania tego, co proste.
            Rozumiemy się Rembov? Zaakceptuję tylko grzeczną i kulturalnie sformułowana odpowiedź, więc się nie śpiesz.

  6. no Bianko… przeciez wiesz ze jestem geodeta …wierzye tylko w to,co da sie policzyc lub zaobserwowac..instrumentami… i wielokrotnie powtorzyc te obserwacje.. inaczej sie nie da!
    no chyba nie zaprzeczysz, ze matematyki oszukac sie nie da..
    dlatego lubie z Toba podyskutowac !!

    1. Dylvish, pamiętam, że jesteś geodetą, ale skoro lubisz ze mną dyskutować, to zakładam, że również lubisz czytywać to, o czym pisuję, powinieneś zatem pamiętać, że wspominałam już o geodezji II stopnia, która jest tylko dla Geodetów Wtajemniczonych. A po co to cała konspiracja w geodezji? Wszystko ma swój cel.
      Zastanów się w wolnej chwili, czytając poniższy tekst, co on mówi o miarach odnośnie nieba, ziemi i podziemi..

      Job. 38:16-19
      16. Czy dotarłeś aż do źródeł morza i przechadzałeś się po dnie toni?
      17. Czy otworzyły się przed tobą bramy śmierci i widziałeś bramy mroków?
      18. Czy ogarnąłeś rozumem rozmiary ziemi? Powiedz, jeżeli to wszystko wiesz!
      19. Którędy prowadzi droga tam, gdzie przebywa światłość, a gdzie jest miejsce ciemności,

      Job. 11:7-9
      7. Czy możesz zgłębić tajemnicę Boga albo zbadać doskonałość Wszechmocnego?
      8. Wyższa jest niż niebiosa – cóż poczniesz? Głębsza jest niż kraina umarłych – cóż ty wiesz?
      9. Jej miara jest dłuższa niż ziemia, a szersza nawet niż morze.

      Jer. 31:37
      37. Tak mówi Pan: Jak nie mogą być zmierzone niebiosa w górze i zbadane fundamenty ziemi w dole, tak i Ja nie odrzucę całego potomstwa Izraela mimo wszystko, co uczynili – mówi Pan.

      Izaj. 40:21-22
      21. Czy nie wiecie? Czy nie słyszeliście? Czy wam tego nie opowiadano od początku? Czy nie pojmujecie tego dzieła stworzenia ziemi?
      22. Siedzi nad okręgiem ziemi, a jej mieszkańcy są jak szarańcze; rozpostarł niebo jak zasłonę i rozciąga je jak namiot mieszkalny.

      Izaj. 40:28
      28. Czy nie wiesz? Czy nie słyszałeś? Bogiem wiecznym jest Pan, Stwórcą krańców ziemi. On się nie męczy i nie ustaje, niezgłębiona jest jego mądrość.

    1. Dylvish, jeśli, jak mnie zapewniałeś lubisz ze mną dyskutować, to nie podążaj za taktyką Rembov’a.
      Nie sugeruj, czegoś, czego nie twierdzę.
      Na moim blogu znajdziesz prezentacje, gdzie są podane konkretne obliczenia, które powinny być interesujące, również dla Geodety Niewtajemniczonego. Przykładowo: http://bianka.juneo.pl/2015/09/15/miarka-za-miarke/.
      Reszty materiału szukaj na moim blogu.

    1. Dylwish, jestem w stanie zrozumieć, że Twój zawód obliguje Cię do trzymania stanowiska ustalonego dla ustalonych pomiarów, lecz zapewne wiesz, iż w obliczeniach istotne są WSTĘPNE ZAŁOŻENIA, bo to czyni różnicę- w wyniku.Jeśli założymy, że ziemia jest kulą – tak jak to zrobił swego czasu Eratostenes, wyjdzie inny wynik, niż gdy założymy, że ziemia jest – tak, jak to objawia Biblia i wskazują na to obserwacje – płaszczyzną o kształcie okręgu; a wszystko przy użyciu tej samej matematyki.
      Ponieważ w XIX wieku wiedziano, co dowiedziono za pocą obserwacji i eksperymentów, że powierzchnia na wszystkich wodach, w morzach i oceanach jest płaska, czyli układa się na płaszczyźnie, a jadąc czy płynąc, w kierunku gwiazdy polarnej, dochodzimy do tego samego regionu, pokrytego lodem, stanowiącego centrum ziemi, a płynąc od centrum ziemi po południku z gwiazdą polarną za plecami, w stronę południową, napotkano zarówno po prawej , jak i po lewej stronie rozciągający się rozszerzająco, po obu stronach pasaż ścian lodowych, które ciągną się po całej szerokości i w kierunku lądu.
      W oparciu o powyższe obserwacje, dokonano obliczeń i je upubliczniono. Jedna z map znajduje się w Bibliotece publicznej USA : http://maps.bpl.org/id/15442.
      W książce Earth is NOT a Globe : Ziemia NIE jest globem, w której w rozdziale pod tytułem: THE TRUE FORM AND MAGNITUDE OF THE EARTH. czytamy, że obliczony obwód ziemi (do miejsc, w których możliwy był pomiar), to 52.800 mil.(przelicz sobie na km.)
      To oczywiście nie jest CAŁY okrąg ziemi, bo nie wiemy, jak daleko jest do obrzeży krańców ziemi, tych, o których mowa w Księdze Hioba 38:13 i w Księdze Henocha. Nie wiemy, jak daleko dotarli badacze państw układu antarktycznego i co tam zobaczyli, bo tymi informacjami z nami się nie dzielą.
      Najprawdopodobniej do miejsc, do których dotarł Henoch nie może dojść nikt niepowołany, bo jest to na styku świata materialnego i niematerialnego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *