Archiwum miesiąca: listopad 2017

Statek obcych?..

W dzisiejszej pogodynce znajdujemy, obok prognozy pogodowej,  elektryzujące wieści z wszechświata, dostępnego 'kosmicznej agencji o artystycznych aspiracjach’, która wiedzie prym, lub  innymi słowy: ma monopol, na  tworzenie fotografii, swych  artystycznych wizji z odległych i niepojętych rejonów, dla zwykłych zjadaczy chleba, ( i tu pozwolę sobie na dygresję:   chleba nie tak zwykłego, jakby to się mogło wydawać. Idą święta, więc uprzedzam lojalnie, tych, którzy zechcą zerknąć na ten link, iż prawda o dostępnym masowo chlebie i mące pszennej, może spowodować, że nie będą one już smakowite, no chyba, że uda nam się kupić sprawdzoną mąkę lub chleb, upieczony u zaprzyjaźnionego piekarza! )

Ale wracając do tematu przewodniego: oto cytat z w/w artykułu, o wzbudzającym dreszcz emocji tytule:
Tajemniczy przybysz z głębi kosmosu wygląda jak statek obcych?
’Od kilku tygodni świat astronomiczny żyje niesamowitym odkryciem, którym jest tajemniczy obiekt pochodzący spoza naszego Układu Słonecznego. Kosmiczna skała oo nazwie 1I/’Oumuamua jest pierwszym w historii obiektem, który mógł przybyć do nas z zupełnie obcego układu planetarnego. ’

Po takim fascynującym wstępie słusznie należałoby się spodziewać jakiejś fotki, i owszem, ona jest zaprezentowana, ale jak to już w zwyczaju tej agencji o artystycznych aspiracjach, jest ona opatrzona stosowną adnotacją, następującej treści: Artystyczna wizja pozasłonecznej planetoidy 1I/’Oumuamua. Fot. NASA. 

statek-obcych

W dalszym opisie czytamy:
’Najnowsze dane na temat tego obiektu, uzyskane z pomocą kilku obserwatoriów astronomicznych, w tym Very Large Obserwatory, jeszcze bardziej rozpalają wyobraźnię świata naukowe i entuzjastów obcych cywilizacji.

Okazuje się, że obiekt diametralnie różni się swoim wyglądem od tych nam znanych, gdyż jest bardzo wydłużony, jego długość jest ok. 10 razy większa od szerokości, ma on ciemnoczerwony kolor, podobny do tych znajdujących się w zewnętrznej przestrzeni Układu Słonecznego i jego obrót wokół własnej osi trwa ok. 7 godzin.’

Zaproponowana animacja komputerowa, która powstała , jak mniemam, jako efekt kulminacji rozpalonej i to do czerwoności, wyobraźni Obserwatorów, z kilku obserwatoriów astronomicznych, jawi nam się jako wirująca i przemierzająca rubieże kosmicznej czerni, kosmiczna bagietka, która na tejże animacji leci sobie do pewnego momentu w jakimś nieokreślonym kierunku, po czym okazuje się, że w końcu dolatuje do wygenerowanego przez grafików NASA, Układu Słonecznego.

Oto animacja:

https://www.youtube.com/watch?v=O6PpbO7vIjU
Następnie możemy  obejrzeć, w jeszcze jednej krótkiej animacji, jak ten wygenerowany przez rozpaloną wyobraźnię Twórców kosmicznych grafik, kręcący się 'wokół własnej osi’ obiekt , o całkiem przyjaźnie dla ludzkości,  kojarzącym się z bagietkowym – kształcie; śmiga z jednego krańca ekranu na drugi.

Jak się okazuje, naukowcy zdążyli już z tego, co im przekazano, wyciągnąć wstępne wnioski, ale nie mają jeszcze pewności, co do intencji owego obiektu, więc będą potrzebować dalszych obserwacji. Nasuwa się przy tym oczywisty wniosek; że również będą potrzebowali stosownych funduszy, aby kontynuować naukowe dociekania. W każdym razie , z tego, co się dostało do publicznych wiadomości, sponsoring jest zapewniony.

Dalej czytamy: ’Naukowcy nie wiedzą też, czy przybysz teraz opuści nasz układ planetarny i czy znowu odbędzie podróż do obcej gwiazdy. Do rozwikłania tej zagadki potrzebne są dalsze obserwacje. Tak czy inaczej, jest to pierwszy oficjalnie zarejestrowany obcy obiekt, który odwiedził nasz Układ Słoneczny!

Zgodnie z nowymi zasadami, pozasłoneczna planetoida oznaczana do tej pory jako A/2017 U1, otrzymała już stałą nazwę 1I/’Oumuamua. Nazwa własna ciała została wybrana przez jego odkrywców, czyli zespół Pan-STARRS, pracujący w obserwatorium Haleakala na Hawajach. Oumuamua to słowo hawajskiego pochodzenia, oznaczające zwiadowcę lub posłańca z odległej przeszłości.’

Artykuł wieńczy  fotka z Twittera, z opisem:
A tak może wyglądać Oumuamua według fanów filmów sci-fi. Fot. Twitter.:

statek-obcych1

Zaiste , fani filmów sf, a także wszystkich innych sci-funów,  mogą takim widokiem zostać ukontentowani.

Na samym końcu mamy zajawkę kolejnego artykułu o nieziemskich dokonaniach agencji od tworzenia animacji komputerowych, która nie szczędzi ani pomysłów, ani apanaży na proponowanie odkrywczych teorii, na temat świata, którego widoki z taką determinacją generuje. ( link do tych kolejnych animacji z wyobraźni w samym artykule).

Jej się nie da oszukać!..,

.. – można oszukać oczy, można oszukać zmysły, ale tej jednej  się nie da oszukać, bo zawsze bezbłędnie rozpozna kierunek: góra- dół. To oczywiście głowa, która  w naturalny sposób – tam, gdzie nie ma stanu nieważkości – rozpozna kierunek i będzie się tak układać, aby przybrać położenie dla niej najbardziej naturalne, takie gdy osoba znajduje się na gruncie. Na filmie, na który zapraszam, zostają zaprezentowane przykłady, jak w naturalny sposób wygląda ułożenie głowy, do którego ona samoistnie dąży, podczas przybierania różnych pozycji, przy wykonywaniu ćwiczeń kaskaderskich.

Dlaczego  to jest tak istotne, aby zwrócić na ten naturalny  odruch? Bo gdy mamy okazję obserwować pozycję osób, które pokazywane są nam jako znajdujące się w stanie nieważkości, na stacji ISS, to jeśli już wiemy, do jakiej pozycji, w naturalny sposób będzie dążyć głowa, gdy ROZPOZNAJE KIERUNEK GÓRA-DÓŁ, podczas gdy ciało w tym czasie przybiera różne pozycje, zauważymy, że jeśli tak się dzieje, to osoby te nie znajdują się w rzeczywistym stanie nieważkości, i że widzowie są oszukiwani,  w taki sposób, w jaki robi się to przy kręceniu filmów i różnych scen kaskaderskich, przy użyciu uprzęży i możliwości podkładania obrazów, gdy sceny są kręcone w studio, na specjalnym tle.

Autor poniższego filmu, oglądając transmisję z ISS 'na żywo’, zauważył, że takie ułożenie głów, u astronautów jest dziwne i nie ma żadnego sensu, gdyby te ujęcia były robione w rzeczywistym stanie nieważkości. Zaczął się zastanawiać; dlaczego skoro, jak sami twierdzą, nie mają oni ’ żadnych sensacji związanych z kierunkami, góra-dół, to ich  pozycja ciągle dąży do ustawienia głowy w taki sposób, jakby znajdowali się na gruncie, gdzie te kierunki są odczuwalne. Nie ma żadnego innego innego powodu, aby to miało miejsce,  oprócz jednego, że te zdjęcia są wykonane na ziemi, tak, jak to się robi w filmach, używając do tego  hollywoodzkich gadżetów typu uprzęże i liny.

Zobaczmy teraz jak to wygląda:

iss-tilt1

iss-tilt2

To, co widać ( w materiale filmowym), a co jest dowodem na to, gdzie i jak są kręcone poszczególne  sceny, jest  niedostrzegalne, aż do momentu, gdy przyjrzymy się bliżej jak to działa.
Przykładowo są pokazane sceny z filmu kaskaderskiego i z filmu Gravity (grawitacja).
Osoby filmowane jako będące na ISS , mają widoczne części uprzęży.
Zobaczymy też urywek scen, gdy aktorzy trzymają pozycję prawie równoległą, albo 'astronautów’ głową w dół, jednakże jest im trudno zbyt długo utrzymać taka niewygodną pozycję, więc starają się ją zmienić, by ominąć napięcie mięśni szyi i doprowadzić do normalnego krążenia krwi w głowie, bo głowa zna prawidłowy dla niej kierunek.

iss-tilt7

Wiemy, że gdyby te zdjęcia były naprawdę kręcone 'w kosmosie’, to głowa nie powinna byłaby mieć tych problemów, bo 'w kosmosie’ nie powinno być ani góry ani dołu.

W scenie poniżej, pani wypowiada kwestię, że nie odczuwa żadnych sensacji w głowie, które by jej sygnalizowały, że jest 'do góry nogami’:

iss-tilt8

– ale zobaczmy teraz, jak ukierunkowują głowę ludzie wiszący na uprzężach na ziemi:

iss-tilt9

Oto sceny z uprzężą:

iss-tilt6

– podobnie to wygląda w czasie kręcenia scen filmowych:

iss-tilt5

iss-tilt3 iss-tilt4

Taka pozycja jest wykonalna, ale niezbyt komfortowa.

Jak to zobaczymy w scenie poniżej, aktor/ kaskader, przez chwilę utrzyma podobną pozycję, ale w kolejnej scenie układa głowę w bardziej dla niej komfortowy sposób.

iss12

iss-tilt12 iss-tilt14

Tu będzie to widać jeszcze lepiej:

iss-tilt13

W kolejnych scenach z ćwiczeń i filmowych zobaczymy dokładnie ten sam sposób ułożenia głów, a w poniżej scenie Autor filmu konkluduje, że to właśnie po ułożeniu głowy poznajemy , gdzie jest jest góra , a gdzie dół, bo głowa dąży do naturalnej dla niej pozycji.

iss-tilt10

iss-tilt11

Pamiętając o tym, co właśnie zobaczyliśmy na przykładach, przypatrzmy się  pozostałemu materiałowi filmowemu, który jak Autor ma nadzieję, będzie skłaniał do konkretnych wniosków.

https://www.youtube.com/watch?v=FIMf5fgUU_4

 

 

Jowisz?..

Oto, co czytamy w artykule pod tytułem: Coś niesamowitego. Zapierające dech zdjęcia atmosfery Jowisza’, na który dzisiaj się natknęłam:
’NASA opublikowała masę nowych fotografii największej planety Układu Słonecznego, które po prostu zapierają dech w piersi. Możemy zobaczyć na nich gęstą atmosferę i szalejące w niej od dziesiątek czy setek lat charakterystycznie wyglądające huragany.’
Oto rzeczone produkcje w wydaniu NASA.
Wprawne oko dostrzeże zdeformowane, demoniczne 'twarze’..

paint-nasa

paint-nasa1

paint-nasa2

bez tytułu

paint-nasa4

Te 'zapierające dech w piersiach’  widoki, przedstawiane jako – uwaga: FOTOGRAFIE, to nic innego, jak mizerna twórczość grafików  z artystycznej agencji do generowania obrazków w technologii CGI, w pełnym natarciu.   Nie wiadomo, czy to na skutek braku odpowiednio utalentowanych Artystów, (skoro ci najbardziej utalentowani, jak na przykład Math Boylan, już  w tej agencji nie pracują), czy z powodów bardziej dyletanckich,  obrazki, zaprezentowane powyżej,  mogą wywoływać pozytywne odczucia artystyczne chyba tylko na samych ich twórcach, bądź piewcach wszystkiego, 'jak leci’, co jest prezentowane, jako bezcenny dorobek naukowych monopolistów od generowania niestworzonego świata, w majestacie nauki.

Można nie mieć pretensji do dzieł malarzy, którzy widzą rzeczywistość w krzywym zwierciadle, czy też jest ona wyrazem ich twórczych czy innych fobii, póki nikt nas nie zmusza do wierzenia, że ich twórczość musi nam się podobać i musimy za nią płacić,  ale to do czego dopuszcza się ten monopolista od kreowania wszechświata, chcący aby postrzegać to, co wyprodukuje, jako prawdziwe i naukowe, i za co jest mu słono płacone, to już woła o szczerą i bezlitosną krytykę.

Jestem całkowicie zdegustowana tym, co  graficy z NASA prezentują ludziom do wierzenia, bo po pierwsze to fałszywy obraz, czegoś co nie istnieje w rzeczywistości, a po drugie, poziom artystyczny tych bazgrołów, jest poniżej krytyki.

Aby trochę poprawić Gościom mojego bloga i mnie samej nastrój, po tych smutnych i zwodniczych widokach, proponuję dla odmiany twórczość, artystycznie utalentowanych osób, które malują stosując technikę spontanicznego mieszania farb w kubeczkach, (czasami dodając do tego żywicy dla lustrzanego efektu, albo płynu do mycia  naczyń), oraz nakładania tych farb, prosto z kubeczków na płótno, gdzie farby spływają samoistnie i spontanicznie, tworząc fantastyczne wzornictwo! ( Nie wykluczone, że 'dzieła’ grafików z NASA były robione podobnym sposobem, no jeśli tak, to im nie wyszło).

Oto co można uzyskać  efektem 'kubeczkowego mieszania farb’:

paint1

źródło

paint2

źródło

paint3

źródło

paint6

źródło

paint5

źródło

Inspirujące! Może sama kiedyś spróbuję tej techniki 🙂

Przebudzator z nutą Retro..

W ramach kolejnego Przebudzatora do myślenia, zapraszam na archiwalny (jak to brzmi, prawda?) materiał, ilustrujący jak de facto wyglądały prawdziwe kłamstwa, o księżycowych podbojach ekipy pod egidą Apolla.
Mnie już jako dziecko nurtowało kuriozum istnienia na ’wirującej kuli-ziemskiej’, oraz dlaczego planety mają nazwy antycznych bożków!, no a gdy udostępniono naszemu socjalistycznemu światu informację, że zimnowojenni sojusznicy mają program kosmiczny, którego nazwa brzmi Apollo, to byłam zadziwiona, czemu wybrano tak mało naukowo brzmiącą nazwę, zamiast porządną i naukową, na przykład MIR? (Nazwa MIR brzmiała w socjalistycznie zindoktrynowanych uszach, całkiem naukowo).
Jeśli  więc chodziło o domeny zdominowane przez monopolistów  'kosmosu’, gdzie się nie obrócimy, tam mamy cały świat antyczny z jego tajemniczymi istotami; pół-bogami. Przypadek?..

Druga część filmu pokazuje nam już uwspółczesnione 'obrazki z kosmicznych kuluarów’, które chyba mają wychodzić na przeciw, modzie retro i to w wydaniu wręcz soc-realizmu, pokazując nam wnętrza stacji ISS, gdzie z kaskaderskim poświęceniem,  aktorzy udający, że fruwają w nieważkości, dokonują cyrkowych akrobacji, w miejscu do którego nie wpuściłby nikogo żaden szanujący się oraz życie ludzkie behapowiec, ze względu na możliwosć zaplątania się i utknięcia na stałe, w  kotłowaninie przewodów.

Zapraszam zatem na film, którego niektóre ilustracje prezentuję poniżej:

nasa-fake

– przygotowania do kręcenia sceny  'na księżycu’.

nasa-fake1

-na ten widok wstrzymaliśmy na ziemi oddech.. mamy bowiem ,jak wieści napis LIVE – NA ŻYWO – z powierzchni księżyca! – no ale oto za chwilę..

nasa-fake3

– wielkie boom! – urwało się rusztowanie z reflektorami oświetlającymi studio filmowe.

nasa-fake5

-na scenę weszli inżynierowie -naukowcy od naprawiania wpadek sprzętu filmowego, oraz aby pomóc skonfundowanemu 'kosmonaucie’ wykonać dubla.

nasa-fake7

A tak prezentuje się naukowo rozrysowany schemat sceny 'orbitowania przy księżycu’.

nasa-fake10

– w opisie czytamy:  Gdyby  to 'zdjęcie’ NASA  ziemi i księzyca (onok wklejonej wróżki), było prawdziwe, to czy ziemia z ksieżyca nie powinna byłaby wyglądać jak to widzimy z lewej strony poniżej, a nie tak jak to widać  na  'foto’ z kosmonautą i flagą?

nasa-fake11

– a kuku!..

nasa-fake16

nasa-fake17

– halo ziemia, halo studio, – podmieniamy obrazki do wyboru, do koloru.

nasa-fake19

– rozmiar ma znaczenie.

nasa-fake20

Robert Simmon, wizualizator designu na potrzeby NASA, stwierdza: 'To  ( ta ziemia kula zwana 'Blue Marble’, to fotoszop, bo tak musi być’.   To się nazywa tupet! No ale  , skoro ziemia nie jest kulą, to jasne, że musi tak być,  inaczej co pokażą ludzkości? nasa-fake22 nasa-fake23

-taki program edukacyjny?

nasa-fake21

– no i mamy to, napis brzmi: Twój świat to fotoszop.

nasa-fake24

– każdy taki pojedynczy 'obrazek’ jest fałszywy, jako produkcja wygenerowana komputerowo, do czego NASA sama się przyznaje, w takim razie CO jest prawdzie?

nasa-fake25

– LIARS= kłamcy: propozycja nowego logo NASA.

nasa-fake26

– reklama sprayu do włosów dla pań, w 'kosmicznej technologii ’.

nasa-fake27

– no i doszliśmy do puenty tych 'kosmicznych dokonań’.  Wygląda na to, że ktoś tu usiłuje nieudolnie podrabiać samego Pana Jezusa!..

nasa-fake29

-motywujący tekst z Listu do Efezjan: 6:16-17
16. A przede wszystkim, weźcie tarczę wiary, którą będziecie mogli zgasić wszystkie ogniste pociski złego;
17. Weźcie też przyłbicę zbawienia i miecz Ducha, którym jest Słowo Boże.

nasa-fake-8  nasa-fake-9

nasa-fake-14

– tak to wygląda, gdy mamy różnorodne scenario do grania przedstawień.

nasa-fake-28

-gdzie jest Niebo, gdzie wstąpił Pan Jezus, skoro mówi się ludzkości, ze jesteśmy takim pyłkiem w wielkim 'wszechświecie’..?

Zapraszam na film:

https://www.youtube.com/watch?v=nou9-Pn8U8A

 

Ciemno, coraz ciemniej..?

Dni coraz krótsze i wydawać by się mogło, iż to naturalne, że coraz wcześniej robi się coraz ciemniej, a jednak uważny obserwator jest w stanie zauważyć niepokojące anomalie związane ze słońcem. Zapewne niewiele osób słyszało o tak zwanym 'symulatorze’ słońca. Nie chodzi tu bynajmniej o radosną instalację niemieckiej myśli technicznej, której opis jednak nie napawa optymizmem, skoro czytamy, cytuję fragment za źródłem:

’W bardzo dużym uproszczeniu cały eksperyment polega na tym, aby podgrzać sztucznym słońcem wodę i uzyskać w ten sposób czysty wodór. Oczywiście, ten sam efekt można by uzyskać stosując odpowiednie systemy luster, soczewek i światło słoneczne, jednak naukowcy chcą się uniezależnić w pewien sposób od naszej gwiazdy. Jak sami podkreślają, Słońce to bardzo kapryśny współpracownik – nie zamierza pracować w nocy ani zasłonięte chmurami, a dodatkowo, w niektórych szerokościach geograficznych, jest całkowicie niedostępne przez długie miesiące. Właśnie dlatego poszukiwane są metody, które pozwolą udawać naszą gwiazdę i w ten sposób prowadzić badania praktycznie bez przerwy. Niezmiernie ważne dla powodzenia badań jest także zachowanie powtarzalnych warunków – tylko sztuczna instalacja może zapewnić pełną kontrolę nad niemal każdym parametrem.’

Jeszcze mniejszym optymizmem epatuje taka informacja – cytuję za w/w źródłem:

’Energia, jaka zostaje skupiona w tym miejscu, ma moc 350 kW i jest nawet 10000 jaśniejsza, od naturalnego światła słonecznego z jakim spotykamy się na co dzień. Tak silny strumień światła bez problemu zabiłby człowieka w zaledwie chwilę. Niestety, aby wyprodukować wodór niezbędne są tak ekstremalne temperatury i energia.’

Oto jak się prezentuje owa instalacja:

sumulator-german

źródło podane wyżej w w/w artykule.

Istnieje zatem duże prawdopodobieństwo, że takie podrabianie Pana Boga może źle się skończyć, gdyby tak te niebezpieczne igraszki z naturą wymknęły się spod kontroli, oraz nie daj Boże gdyby jakieś wrogie siły  potraktowały  jako inspirację do wrogich działań, produkcję rodem z Hollywood, pt. Wojna światów. Sceny rażenia ludzi promieniem, pod którym wyparowywali, przyszły mi od razu na myśl, gdy przeczytałam zacytowane wyżej info, a co dopiero, gdyby ktoś mniej pacyfistycznie nastawiony, zechciał dać upust wyobraźni , i co gorsza miał jeszcze na to pieniądze.
Konkluzja jest taka, że entuzjastyczne wynalazki naukowe mogą stać się nie mniej groźnym narzędziem w nieodpowiedzialnych rękach, i siać spustoszenie na różnych obszarach, jak czynią to horrorystyczne hollywoodzkie produkcje, w sferze ludzkich umysłów.

Przejdźmy teraz do rzeczonego 'symulatora’ słońca, produkcji, jak chodzą oficjalne słuchy,  jedynej  -a jakże -agencji, która ma środki na produkcje każdej myśli technicznej, nawet takiej, o jakiej rodzajowi ludzkiemu do głowy by samo nie przyszło.

To coś raz wygląda jak kula, raz jak wirujący sześcian, który nie jest hologramem, bo odbija się w wodzie, czasami wygląda jak plątanina drutów, która bardzo szybko się obraca. Ten obiekt jest czasami widoczny tylko przez chwilę, po czym znika i pojawia się ponownie.  Celem, jak przypuszczają różni obserwatorzy  jest powiększenie światła słonecznego, aby ukryć od jakiegoś czasu widoczne coraz bardziej dodatkowe 'słońca’, czy 'planety’, zwane Nibiru, albo planetą X, i inne towarzyszące obiekty. To by tłumaczyło ten zimny 'ledowy; odcień światła, który najlepiej jest widoczny do zaobserwowania, gdy naturalne żółte światło słoneczne wyziera zza chmur, a tuż obok pojawia się to oślepiające zimne światło. Chemtrailsowanie też jest wzmożone, również w celu zubożenia widoczności, co widać także na naszymi głowami.Niebo coraz częściej przybiera nienaturalną różową poświatę.
symulator-sun1

sun-simulator-cube

sun simulator cube zoom

https://www.youtube.com/watch?v=jZJcSzO9viU

 

Bardzo ciekawy materiał, polecam w poniższym filmie, gdzie widzimy .. mrugające słońce, które zachowuje się jak włączany i wyłączany reflektor, albo żarówka, która się przepala i mruga..

https://www.youtube.com/watch?v=z-5mXKdVJIE

 

Czy czekają nas ciemności?

Nasa zapowiadała aż 15 dni ciemności w 2015 roku.

sun-simulator-nasa-darkdays

Kolejna zapowiedź ciemności według Nasa już za kilka dni , ale  w/w materiale filmowym spotykamy się z konkluzją, żeby nie brać tej zapowiedzi na poważnie..  Możliwe, że Nasa testuje w ten sposób reakcję na zapowiedzi tych wydarzeń, które zapowiada Biblia.(Przypominam, że w tym roku ,  sztucznie wywołane zaćmienie słońca udało im się sfabrykować, a być może próbują usypiać czujność ludzi na wydarzenia, których jest coraz więcej i na niebie i na ziemi, i które znajdą swoją kulminację, jak zostały zapowiedziane :

Izaj. 13:9-11
9. Oto nadchodzi dzień Pana, okrutny, pełen srogości i płonącego gniewu, aby obrócić ziemię w pustynię, a grzeszników z niej wytępić.
10. Gdyż gwiazdy niebios i ich konstelacje* nie dadzą swojego światła, słońce zaćmi się zaraz, gdy wzejdzie, a księżyc nie błyśnie swym światłem.
11. I nawiedzę okręg ziemski za jego złość, a bezbożnych za ich winę; i ukrócę pychę zuchwalców, a wyniosłość tyranów poniżę.

*według King James Version ( w BW jest użyte słowo 'planety’.)

Mat. 24:29-31
29. A zaraz po udręce owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie zajaśnieje swoim blaskiem, i gwiazdy spadać będą z nieba, i moce niebieskie będą poruszone.
30. I wtedy ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy biadać będą wszystkie plemiona ziemi, i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach nieba z wielką mocą i chwałą,
31. I pośle aniołów swoich z wielką trąbą, i zgromadzą wybranych jego z czterech stron świata z jednego krańca nieba aż po drugi.

Obyśmy więc znaleźli się w owym czasie w grupie wybranych i oby nas ten dzień nie zaskoczył:

Łuk. 21:34-36
34. Baczcie na siebie, aby serca wasze nie były ociężałe wskutek obżarstwa i opilstwa oraz troski o byt i aby ów dzień was nie zaskoczył
35. Niby sidło; przyjdzie bowiem znienacka na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi.
36. Czuwajcie więc, modląc się cały czas, abyście mogli ujść przed tym wszystkim, co nastanie, i stanąć przed Synem Człowieczym.