Jak już wiadomo, ( Odwiedzającym moje internetowe strony), kilka tygodni temu zwichnęłam nogę w kostce,
To oczywiście dłuższa, i pod pewnymi względami intrygująca historia, którą tymczasem, na potrzeby tego Przebudzatora skróciłam do jednego zdania, gdyż chodzi mi o to, by powiązać logicznie moją poniższą reminiscencję. wynikającą z tego zwichnięcie i spraw z nim związanych, z jakże pobudzającym do logiczne myślenia materiałem, który niniejszym gorąco polecam, do rozważań, o tytule:
10-lecia Marsjańskiego Łazika i Jego Technologia o Cudownych Właściwościach.
Ta reminiscencja, przyszła mi do głowy po wizycie kontrolnej u lekarza, i dotyczy również technologii 'wyższego lotu’, do której nawiązuje materiał w w/w filmie, ale o nieco innym przeznaczeniu, aczkolwiek również z założenia, mogącą być niezwykle pomocną ludzkości, gdyby była dostępna naziemnie.
Bowiem wyobraźmy sobie Poczekalnię pełną pacjentów, w różnym wieku, z różnymi stanami schorzeń, czekających godzinami , aż zostanie wywołany ich numerek do lekarza. Pacjenci ci siedzą smutni i zamyśleni, w większości z wyrazem zrezygnowania na twarzy, niepewni, co do czekających ich diagnoz.
To typowy obrazek z codzienności Przeciętnego Człowieka, który musi skorzystać z pomocy medycznej.
No i w tym miejscu – stop klatka, przed oczami wyobraźni rozposciera się widok, jakby wyjęty z filmu science-fiction, pt.: ELYSIUM. Na tej stop klatce widzimy maszynę medycznego przeznaczenia, która jednym skanem diagnozuje, a następnym leczy KAŻDE schorzenie!
Ktoś mógłby pomyśleć, no ale przecież to na filmie tak tylko jest, na filmie naukowej fikcji, a nie w prawdziwym życiu. Tak?
Ano niekoniecznie, bo różne ekscytujące historie są już tu i tam opowiadane, o technologiach daleko wyprzedzających te, o których na tym ziemskim padole jest nam dawane do wierzenia.
No ale zaraz, można by było pomyśleć chwilę później, -skoro agencja kosmiczna, ta jedyna i najlepsza od spraw tworzenia sprzętu, o jakim mowa, w/w poleconym przeze mnie materiale, tworzy takie cudeńka, o jakich tylko pomarzyć tu na tym ziemskim padole, to czemu by miała nie skonstruować takiej maszyny do Naprawiania Zdrowia, zamiast wysyłać do czarnych dziur, otmętów kosmicznych, sprzęt za p.dyliardy dolarów?
Czyż nie byłoby bardziej po ludzku zająć się sprawami na ziemi, i ująć trochę trudów i bólu tym, którzy na niej egzystują?
Bo wyobraźmy sobie teraz, Poczekalnię, prawie pustą i tych, nielicznych, uśmiechniętych pacjentów, którzy w niej oczekują w bardzo krótkiej kolejce do lekarza, jak zaraz wejdą do gabinetu lekarskiego, a lekarz powie:,
– Proszę usiąść wygodnie, i niczym się już nie przejmować. Zaraz użyjemy technologii, którą dostarczyła nam jedyna i najlepsza agencja od spraw kosmicznych, ( nie wykluczone, że mógłby w tym miejscu też dodać: – którą podzielili się z nami przyjaciele z kosmosu), i którą wyleczymy każde pani/ pana schorzenie!
Czyż to nie brzmi wspaniale?!..
W pierwszej chwili tak! – ale w drugiej, czy to przypadkiem troszkę nie przypomina scenariusza z serialu GOŚCIE?..
Ależ owszem!.. No łał..! Tak źle i tak niedobrze!
A nawet jeszcze gorzej, gdyby miało się okazać, że taka technologia zostanie kiedyś ludziom udostępniona, ale za jej dobrostanem będzie się kryło jakieś obce zło?..Jakiś haczyk, nie do wyjęcia?..
(Przy tej okazji polecam do obejrzenia ten serial, który bardzo kompiluje z możliwymi propozycjami, skrojonymi na miarę naszych oświeconych kosmicznie czasów, z jakimi ludzkości przyjdzie się ostatecznie zmierzyć).
Wracając do maszyny diagnozująco-leczącej, z filmu ELYSIUM, do której miały dostęp tylko elity.
Chodzą słuchy, od opowiadających prawdziwe bajki, że takie kuriozum już istnieje, i jest tak samo niedostępne dla zwykłych ludzi, jak na tym filmie. Znajduje się jednak nie nad powierzchnią ziemi, w tak zwanym kosmosie, ale pod powierzchnią ziemi, i jest wielkości pokoju, o kształcie jakiejś figury geometrycznej. Wchodzi się tam chorym, a wychodzi zdrowym.