Archiwa tagu: grawitacja

Płaska czy krągła?.. część 11

Kontynuacja omówienia treści filmu: Dr. Kent Hovind (Divide and Conquer & the Flat Earth), (Dziel i rządź i płaska ziemia),
W tłumaczeniu polskim: Czy ziemia jest płaska? – Dr Kent Hovin (Divide and Counquer – sam podziel i oblicz),
od ok. 16 minuty.51sek.

Wypowiedź pastora Hovinda zaznaczona kolorem:

’Więc o co chodzi z tymi czteroma wiatrami? *Biblia mówi o południowym i północnym wietrze, o zmieniających się wiatrach ze wschodu i zachodu, bo przecież wiatry wieją z każdej mozliwej strony i w kierunku, o którym pomyślisz, na północny wschód, z zachodniego południa, wiatr czasami wieje w górę, albo prosto w ciebie, a czasami prosto w dół, więc mamy wiele więcej wiatrów, niż tylko cztery, więc jest to oczywista metafora, kiedy mówimy o czterech krańcach ziemi, albo czterech wiatrach. Jeszcze raz metafora.’

* chodzi o te cztery wiatry:
Obj. 7:1
1. Potem widziałem czterech aniołów stojących na czterech krańcach ziemi, powstrzymujących cztery wiatry ziemi, aby nie wiał wiatr na ziemię ani na morze, ani na żadne drzewo.
Odpowiadam:
W przypadku opisanym w Obj.7;1 chodzi o te konkretne cztery wiatry, które są powstrzymywane przez czterech aniołów, stojących na czterech krańcach ziemi.  Nie jest napisane, że oprócz tych konkretnych czterech wiatrów, inne już nie istnieją. One istnieją i sam pastor Hovind wymienia stosowne  wersety, gdzie Biblia mówi też o innych (niż te cztery) wiatrach. (screen poniżej).
Nie jest to zatem metafora.

wiatry-hovind

Trudno by bylo  komukolwiek zaprzeczyć, że  wiatry nie istnieją, skoro wieją i odczuwamy ich siłę, oraz potrafimy określić kierunek, skąd wieją.
Lecz te informacje – że istnieją cztery wiatry, obok innych wiatrów – wzajemnie się w żaden sposób nie wykluczają, tak więc przekaz o w/w czterech wiatrach, nie powinien być traktowany metaforycznie, tylko dlatego, że te cztery konkretne wiatry nie wieją, podczas gdy inne wieją. Biblia wyjaśnia jasno, dlaczego te cztery wiatry nie wieją, – bo są powstrzymywane przez aniołów, a nie dlatego, że ich nie ma.

Przy tej okazji warto zauważyć, że skoro wiatry wieją, w różnych kierunkach, to powinno stanowić spore wyzwanie dla heliocentrycznego modelu , w którym 'ziemia wiruje z zachodu na wschód’, z prędkością, która nie pozwalałaby wiać żadnemu wiatrowi w innych kierunkach niż wymuszone, przez to rzeczone wirowanie. Przykładowo; nie byłoby możliwe odczuwanie ani  lekkiego zefirku, który powiewa sobie w letni dzień, ani żeby w ogóle nie powiewało, nie moglibyśmy obserwować listków drzew, których nie porusza wiatr, bo akurat jest dzień bezwietrzny, marynarze nie mogliby obserwować  morskiej ciszy.  W jaki sposób, w modelu heliocentrycznym wiatry mogłyby wiać w górę, albo w dół?

Proponuję poniżej screeny do przemyśleń:

dym

dym1

źródło podane na screenach.

W tym temacie rodzi się również pytanie:  A co z rzekami, które płyną w różnych kierunkach?  Nie tylko z zachodu na wschód, ale na zachód, i na północ. Woda spływająca z gór zawsze szuka swego poziomu.

poziom--woda-powiom

przebudzator-dla-Tomka3

źródło podane  w screenach

Tych naocznych dowodów, że żyjemy na statycznej, poziomej ziemi, umysł kształtowany latami przez  'system edukacyjny’ nie jest w stanie wyłapać 'tak po prostu’, bez sięgnięcia do korzeni tego zwiedzenia, w jakim musimy funkcjonować od dzieciństwa.  Tylko dzieci są w stanie obserwować świat czystym umysłem, i prawidłowo interpretować, to co widzą, dopóki nie pójdą 'do szkół’. Możliwe, że nie każdy dorosły pamięta te momenty ze swego dzieciństwa, gdy patrzył na słońce, które wschodzi, idzie po niebie, i zachodzi, i jako dziecko był przekonany, że to tak właśnie się dzieje. Ze swojego dzieciństwa pamiętam, że tata ( naukowiec), starał się wytłumaczyć mi, że to 'tylko tak się wydaje’, bo 'tak naprawdę to ziemia się kręci’, bo mieszkamy na ziemi kuli, co dla pięcioletniego dziecka było  czymś dziwnym, bo 'z kuli byśmy spadli’, zwłaszcza takiej, która się na dodatek 'kręci’. Wtedy dowiedziałam się, że nie spadamy, bo trzyma nas 'grawitacja’:

screen do przemyśleń:

grawitacja

Napis:Grawitacja:wystarczająco silna, by utrzymać statek, ale za słaba, by utrzymać ptaki.

źródło

(uwaga moja do powyższego obrazka : jeszcze te masy  wód do góry nogami.. siła magiczna)

Myśl o tym, do czego mogłaby dojść ludzkość, gdyby te wszystkie młode, dociekliwe umysły, głodne prawdy o świecie, mogły rozwijać swój intelekt w prawidłowy sposób, żyjąc jednocześnie w wolności i harmonii ze Stwórcą i naturą, z  jednej strony rodzi poczucie dziejowej straty potencjału, jaki tkwi w każdej istocie stworzonej na obraz i podobieństwo Stwórcy, ale pomaga zrozumieć to, co sam Stwórca objawił w  Jego Słowie, o przyczynach tego zła,  i  że ten odwieczny wróg rodzaju ludzkiego jest realny.

c.d.n.

Podaj cegłę, zbudujemy nowy dom..

Co nam mówią takie podstawowe narzędzia, bez których żadna budowa nie ruszy, i nie chodzi tu bynajmniej o płynne paliwa, którymi wspomagają się w większości budowniczowie w naszej strefie klimatycznej, ale o poziomicę i pion murarski, a jeśli do tego dojdą jeszcze takie wynalazki, jak poziomica laserowa, to być może, i przy tej okazji,  docieramy  do sedna tajemnicy; skąd się wzięła wśród budowniczych, tradycja profilaktycznego 'zalewania robaka’, po robocie.

Wiemy, nawet nie będąc sami budowniczymi, że przy pomocy poziomicy wodnej ustalić możemy, a nawet musimy na każdej budowie, takie podstawowe rzeczy jak poziom i pion. W związku z tak oczywistą sprawą, oraz w świetle ogólno-obowiązującej oraz oficjalnie – naukowej teorii, sugerującej w sposób nie znoszący sprzeciwu, że mieszkamy na kuli, musimy zadać sobie kolejne pytanie: Czy gdyby ziemia rzeczywiście była kulą, to w jaki sposób powinna by się była zachowywać poziomica wodna, której działanie jest wyjaśniane przez zwolenników teorii ziemi globu, jako podległe sile grawitacji? Uproszczę, cytując dosłowną sentencję za Autorem filmu*, z którego pochodzą poniżej wklejone ilustracje : 'Gdyby ziemia była kula, to powierzchnia wody, na która oddziaływuje grawitacja, generowana przez jądro, nie byłaby poziomą linia prostą’.

Co wtedy?

Wtedy, cytuję: ’Przy użyciu poziomicy wodnej, nie mogłyby powstawać ogromne konstrukcje w formie sześcianu, czy prostopadłościanu.’

*Oto  ilustracje:

gdyby..

gdyby1

Wnioski.:

Co do następującego wniosku Autora, cytuję: Jeżeli w budynku, w którym mieszkasz, wszystkie ściany są pionowe, a powierzchnia dachu jest równa powierzchni podstawy, to oznacza, ze: 'żyjesz na płaskiej ziemi’. – dodam od siebie to, że biorąc pod uwagę fuszerki, z jakimi borykają się mieszkańcy peerelowskich blokowisk**, większości z nich mogłyby sugerować zgoła odmienne konkluzje, ale skoro są jednak na świecie miejsca, gdzie 'sztuka’ budowania domów na sposób peerelowski nie była znana i domy były i są budowane, jak należy, to tam poziomica i pion murarski potwierdzają to o czym wiedzą od dawna budowniczy, zwłaszcza ci, którzy zwą się do dzisiaj masonami***, używającymi kątownicy i cyrkla w swych insygniach.

 **oraz kamienic, które co prawda były budowane prosto i poziomo, bo przed wojną, ale obecnie na skutek tąpnięć górniczych zdarza się, że też mają nierówne ściany, sufity i podłogi.

.. *** mason w j.ang. : murarz

*********************************************************************************

Poniżej ciekawostka dla zainteresowanych kolejną Królową Tajemnic, czyli geodezją: Oto fragment z wypowiedzi umieszczonej na forum omawiającym kwestię kształtu ziemi:, który omawiałam już swego czasu na moim blogu, ( i to z geodetą, który czasami odwiedza mój blog, aczkolwiek ostatnio gdzieś się zapodział) ; a który, skoro jest okazja, ponownie przypominam:

Cytuję za w/w odnośnikiem do źródła:
Na świecie istnieją rządowe programy kartograficzne – w Perth także i jest zatrudnianych wielu ludzi, którzy pracują nad mapami.

Gdzieś kiedyś o tym pisałem. Znajomy pracował właśnie tam ale od lat nie awansował. Udał się na studia i natychmiast miał rozmowę z bosem.

– Dlaczego idziesz na studia?-
– Chcę awansować- odparł znajomy.
– Bez członkostwa w masonerii tracisz czas.-

Czyli bez zaprzysiężenia w masonerii na wyższym poziomie map nie miał szansy pracy. Dopiero teraz to zrozumiałem.

Pomyślmy. Jeżeli mamy satelity – 17 tyś latających wokół Ziemi, to po co nam instytuty pracujące nad mapami?

Mamy GPS’y. Mapy miast są niemal doskonałe. Jeżdżę nadal z GPS w samochodzie i jeździłem z nim przez 4.5 roku jako taksówkarz. W rolnictwie używa się GPS do orania ziemi i działają z dokładnością do 10 cm a może i lepiej!

Orze się często w nocy, za pomocą GPS, jak opowiadał mi jeden farmer w taksówce.

A tutaj na ziemi są rządowe organizacje badające mapy!(..)

Sprawdza się skrupulatnie tożsamość każdego właściciela ziemi i nad mapami nieustannie się pracuje.

Dlaczego?

Wiemy, ze mamy pomimo takich wysiłków są zmasakrowane i mamy tzw. Peters project czyli mapy według Petersa.

Mamy także olbrzymią Afrykę, którą się przed nami ukrywa, jako tak olbrzymią. (..)

Loty mogą osiągać 21 tyś km.

Najprawdopodobniej te liczby się zaniża, abyśmy się nie połapali o co chodzi.

Jeżeli się to wszystko razem połączy i doda zmienne szybkości, okaże się oszukiwanie nas w dystansach na półkuli południowej jest dziecinnie łatwe i łatwo się nas nabiera.

Myślę, że w tym filmie autorka idzie fałszywym tropem i podaje nam stare i już nieaktualne dane. – (*Chodzi o film, który mimo  to, że te dane się z czasem zmieniły,  to nie zmienia tego sedna, że zwraca uwagę na dezinformacje, związane z lotami na południe od równika(uwaga moja.)

Obniża się celowo zasięg samolotów, aby udowodnić nam, że loty przy płaskiej ziemi na półkuli południowej są niemożliwe.

Potem dodaje się ekonomię, że musimy się zatrzymać aby zabrać innych pasażerów i większość linii lotniczych do niedawna była w rękach rządów. Teraz rządy to korporacje i linie lotnicze także to korporacje.

W ten sposób jest ukrywana przed nami prawda o kształcie Ziemi.

*******************************************************

Przy okazji kolejne ciekawe info: Friedrich Wilhelm Heinrich Alexander von Humboldt (ur. 14 września 1769 w Berlinie, zm. 6 maja 1859 tamże) – niemiecki przyrodnik i podróżnik, jeden z twórców nowoczesnej geografii, młodszy brat Wilhelma von Humboldta. -zacytuję fragment jego biografii za  wikipedią:
Świadectwem wszechstronności Humboldta był jego Kosmos (1845–1858, 4 tomy), dzieło, w którym zebrana była w sposób niedościgniony cała przyrodnicza wiedza owych czasów. Humboldt zapłodnił też naukę wieloma ideami, których realizacja przyczyniła się walnie do jej rozwoju’. (A następnie pada ciekawe stwierdzenie( uwaga moja) : ’Jego autorytet stał się tak wielki, że w pewnych wypadkach (np. geologii) długo przeszkadzał rozwojowi nowoczesnych kierunków., )

Wikipedia już o tym nie wspomina, ale tymże dziele zatytułowanym: Cosmos (5 Vols, 1845-1862), von Humboldt, przyznał: Od dawna wiedziałem, że nie mamy dowodu na prawdziwość systemu kopernikańskiego.. ale nie śmiałem  być tym, który to zaatakował. (znalezione na Energetic Forum, w temacie North-South.)

Nowy Wymiar czyli..

..pomiędzy recyklingiem, 'wyciekającą  grawitacją’,  a Wszechświatem Równoległym.
Ale zacznijmy po kolei.
Kilka dni temu, gdy  wyszłam z klatki schodowej, natychmiast mój wzrok przykuły dwie, przecinające nieboskłon, potężne i mięsiste pręgi smug chemicznych, rozpylonych tuż nad dzielnicą, w której mieszkam.* Zastanawiając się nad składem chemicznym tego, co wdycham na centymetr sześcienny, udałam się energicznym krokiem, do pobliskiego sklepu, w zamierzeniu zakupu w miarę zdrowej żywności, głównie nietransgenicznego pomidora,  starając się w międzyczasie nie zaciągać wdychanym powietrzem.

Wracając ze sklepu i zerkając na złowieszcze trujące krechy, których zawiesina zastygła nad smutnymi kamienicami jak letalny całun, rozmyślałam nad złożonym sensem świadomej 'segregacji śmieci i recyklingu’, do której lokatorzy są już od jakiegoś czasu zachęcani, przez sprzyjające (recyklingowi), odpowiednie rozporządzenia prawne, dotyczące wywozu śmieci, w obliczu właśnie tego niemożliwego do pojęcia, w racjonalny sposób  oprysku ludzkości, który dzieje się nad naszymi głowami, a który jak to wynika z badań tej zawiesiny, przez niezależnych badających, nie ma nic wspólnego z dbaniem o środowisko naturalne.

*( Dzisiaj też zauważyłam za oknem dwie, równoległe do siebie 'liny’, na niebie od strony południowej.)

Zatem dedukując dalej, skoro recykling, jako dążenia oddolne ochrony środowiska wydają się być sprzeczne z dążeniami odgórnymi, czyli tymi spadającymi na ludzkość, zwierzęta, rośliny i uprawy substancjami rozpylanymi w smugach chemicznych, widać jasno, że koegzystujemy z środowiskami nienaturalnymi, które nie tylko nie chcą chronić tego, co ludzkie i do wspólnego ludzkiego dobra należące, ale wręcz utrudniają ludzkości działania ochronne, a przy tym kompletnie ignorują ludzkie monity o wyjaśnienie: dlaczego, – podczas, gdy sami jesteśmy obligowani przez różne rozporządzenia, aby chronić  środowisko –  jednocześnie jesteśmy, ustawicznie truci z powietrza, komu na tym zależy, i do czego to prowadzi?
Ale możliwe, że to jest tak, jak z syndromem ofiary, której winą jest to, że znajduje się w niewłaściwym miejscu, o niewłaściwym czasie, podczas, gdy sprawy daleko bardziej wybiegają poza jej interes przyziemny,  a nabierają charakteru międzywymiarowego..

Po więcej światła w tej materii, sięgnijmy do inskrypcji na kamiennym monumencie z Georgii.    Po tej lekturze, optymiści których nie zmogą opryski, będą mogli sobie hodować żywność z nasion zachowanych w przydomowych Arkach Nasion,  bo dostęp do norweskiego Globalnego Banku Nasion, zwanego Skarbcem Zagłady, nie jest  dla wszystkich, zważywszy na oficjeli,  wizytujących to miejsce. Nasi sąsiedzi również wydają się być dobrze  przygotowana w materii nietransgenicznego żywienia tych, którzy muszą  zdrowo i dobrze zjeść, aby mieć siły do planowania pokoju i dobrobytu w tej części świata. a jest wysoce prawdopodobne, że i inne państwa też zapobiegliwie zadbały o swoje elity.

Skoro już wiemy, że następne pokolenia,planują pozostać na ziemi, w liczbie nie przekraczającej 500 milionów, nam czyli całej reszcie nadwyżki, pozostają dwa wyjścia; albo będziemy  ponuracko i egoistycznie zamartwiać się o swoje nienasycone i roszczeniowe płuca i żołądki, albo pozytywnie i z entuzjazmem, będziemy patrzeć rozmarzonym wzrokiem w przyszłość, mając ciągle nadzieję na lepsze czasy, które przecież muszą kiedyś nadejść, skoro tyle dla dobra ludzkości się wokół dzieje, a jeszcze więcej, przy różnych okazjach obiecuje.

Na tym nie koniec. Awangarda współczesnej nauki , planuje dla ludzkości i to już za niespełna tydzień, jak nas informuje źródło; eksperyment , w którym chodzi o dużą stawkę, no i zaiste, jeśli weźmiemy pod uwagę to, o czym czytamy cytuję za źródłem:
’Naukowcy z CERN stoją na progu jednego z największych odkryć, jakiego może dokonać Wielki Zderzacz Hadronów. W przyszłym tygodniu użyją urządzenia do wykrycia, albo być może nawet stworzenia – mikro czarnych dziur. Jeśli przedsięwzięcie zakończy się sukcesem, możliwe, że uda się im połączyć z równoległym wszechświatem!
Ewentualne odkrycie będzie mieć znaczenie nie tylko w wymiarze naukowym lecz również filozoficznym.

„Podobnie jak w przypadku wielu leżących na sobie arkuszy papieru, które są (teoretycznie) obiektami dwuwymiarowymi, mogącymi funkcjonować w trójwymiarowej rzeczywistości, tak samo wszechświaty mogą funkcjonować w dodatkowych wymiarach” powiedział ilustrując planowany eksperyment Mir Faizal – jeden z liderów zespołu naukowego z CERN. „Spodziewamy się, że grawitacja może „przeciekać” do innych wymiarów, jeśli tak się stanie w zderzaczu zostaną wyprodukowane miniaturowe czarne dziury”.

Zwykle kiedy ludzie mówią o równoległych wszechświatach myślą o wielu różnych światach w rozumieniu mechaniki kwantowej, gdzie urzeczywistniona jest każda możliwość. To nie może zostać jednak zbadane ani filozoficznie ani naukowo. To jednak nie jest to, co my mamy na myśli mówiąc o równoległych wszechświatach. My mówimy o prawdziwym wszechświecie w dodatkowym wymiarach”.
(..)
Jeśli grawitacja może wyciekać z naszego wszechświata do kolejnych wymiarów, to możemy przetestować taki model w Wielkim Zderzaczu Hadronów”.
Policzyliśmy energię, w której spodziewamy się wykryć mini czarne dziury w tzw. „tęczach grawitacyjnych” (nowa teoria fizyczna). Jeśli uda nam się wykryć mini czarną dziurę, przy tym poziomie energii, będziemy wiedzieć, że zarówno tęcze grawitacyjne jak i dodatkowe wymiary są poprawnym założeniem”.

Jak widać z powyższego, oraz z wszelkich symptomów, o których też już pisywałam na blogu, świat jest w fazie wdechu, przed wydarzeniami, które mogą wstrząsnąć posadami jego postrzegania w sensie fizycznym i filozoficznym,  z koniecznością 'trzymania się’ tego, co popadnie, podczas zapowiedzianego j/w: 'wyciekania grawitacji’, bo  umysły zostaną poddane ciężkiej próbie, a ten lot w wymiary zapowiada się wstrząsowo, głównie dla każdego, dla kogo model 'ziemi-globusa’ funkcjonuje jako 'prawdziwy’, a on sam wierzy, że wszystko, włącznie z nim samym, trzyma na tym globusie 'grawitacja’, która właśnie poprzez maszkiecenie w CERN zaczyna.. wyciekać!.. chociaż naukowcy  twierdzą, że to ma związek z tęczą grawitacyjną z czarnej dziury,  i  co naukowcy będą  sobie  testować, jako 'nowa teorię  fizyczną’. Cóż,  taki scenariusz byłby pewnie hitem w Hollywood, ale dla zwykłego zjadacza chleba, myślenie, że to się może dziać naprawdę może być, jak można przypuszczać, w najlepszym wypadku stresujące..

W w/w notatce czytamy jeszcze:
’Planowany eksperyment zaalarmuje z pewnością środowisko krytyków Wielkiego Zderzacza, którzy ostrzegają przed nieodwracalnymi konsekwencjami, do jakich mogą prowadzić eksperymenty prowadzone na cząsteczkach wysokiej energii – łącznie ze niszczeniem naszego wszechświata. Jak do tej pory jednak Genewa jak i nasz świat pozostają nietknięte.’

Szwajcaria wie jak pozostawać krajem neutralnym, co jej się udawało nawet podczas II wojny światowej, no i ma dobre położenie geo-polityczne, co jak się zdaje przekłada się również na położenie międzywymiarowe, skoro właśnie na tych terenach postanowiono wybudować CERN. Co do reszty świata, czas pokaże.
Co prawda można mieć obawy, że kraj, w którym onegdaj zawarto Przymierze zwane Świętym, będzie areną, na której zaistnieją siły prące do zawarcia przymierza iście aświętego, choćby miało to tylko stanowić przekór samej nazwie, ale w razie, gdyby taka koincydencja okazała się czymś więcej, niż tylko zbiegiem okoliczności, to mamy adnotację biblijną o końcu wszelkich nieświętych przymierzy w Księdze Izajasza 28:15-18.*

Podsumowująco:
Jak do tej pory, można stwierdzić, że Starożytna Księga Biblia ma zawsze rację czyli, jak wykłada  Księga Kaznodziei 1:9
To, co było, znowu będzie, a co się stało, znowu się stanie; nie ma nic nowego pod słońcem., a uświadomieni co do tego optymiści, zwani potocznie pesymistami wiedzą, że zapomniana historia, która się powtarza jest zawsze dostosowana do wymogów czasów jej współczesnych, i nie jest to optymistyczna zapowiedź, bo przed nami jeszcze kilka innych, niemal tak starożytnych wydarzeń, jak świat, aczkolwiek w nieco  uwspółcześnionym  technologiczne anturażu, o czym wkrótce zamierzam napisać.

******************************************************************************
*Izaj. 28:15-18
15. Ponieważ mówicie: Zawarliśmy przymierze ze śmiercią i z krainą umarłych mamy umowę, więc gdy nadejdzie klęska potopu**, nie dosięgnie nas, gdyż kłamstwo uczyniliśmy naszym schronieniem i ukryliśmy się pod fałszem,
16. Dlatego tak mówi Wszechmocny, Pan: Oto Ja kładę na Syjonie kamień, kamień wypróbowany, kosztowny kamień węgielny, mocno ugruntowany: Kto wierzy, ten się nie zachwieje.
17. I uczynię prawo miarą, a sprawiedliwość wagą. Lecz schronienie kłamstwa zmiecie grad, a kryjówkę zaleją wody.
18. I wasze przymierze ze śmiercią zostanie zerwane, a wasza umowa z krainą umarłych nie ostoi się. Gdy nadejdzie klęska potopu***, zostaniecie zdeptani.

**. *** zamiast klęska potopu – w tłumaczeniu Biblii Gdańskiej i w wydaniu Biblii Króla Jakuba: bicz gwałtowny.

Tesla wiedział!..

Zapraszam gorąco na film o NikolaTesli, który swym geniuszem zapracował sobie na to, aby zainteresowały się nim elity i nie pozwoliły, aby jego odkrycia stały się dobrem ludzkości, tak jak tego pragnął Tesla.
Mało kto obecnie, zastanawia się, włączając pstryczek elektryczek, że prąd zmienny, bez którego większości ludzkości nie byłoby stać na ten 'luksus’, to właśnie odkrycie Tesli, które miało być zagłuszone przez jakże niegodziwe działania Thomasa Edisona, poprzez mordercze eksperymenty na słoniu, którego poraził prądem i innych zwierzętach! Tego nam w 'szkołach’ nie kładli do uszu, prawda? Natomiast pamiętam stres na lekcjach fizyki, jaki wywoływał u większości licealistów temat prądu stałego i zmiennego, takie to było skomplikowane;  w każdym razie, ja do dzisiaj nie ogarniam 'co to jest prąd’, ale wygląda na to, że nie jestem w tym jedyna, bo to co ogarniał Tesla, do dzisiaj, w większości jest 'tap-sikret’ !

Geniusz Tesli był niebezpieczny dla elit, w  tym bankierskich, które gdyby jego wynalazki stały się upowszechnione i ludzie mieliby dostęp do wolnej energii, straciliby władzę nad ludźmi i to jest aktualne do dzisiaj, dlatego 'oficjalna nauka’ milczy o wielu wynalazkach Tesli. Lista znanych wynalazków jest wymieniona w/w filmie.
Tesla jako wynalazca praktyk, wyraził swoją opinię o teoriach, w tym teorii Einsteina: Jest ona świetną matematyczną zasłoną, która fascynuje, olśniewa, oraz sprawia, że ludzie stają się ślepi na błędy zawarte w jej podstawach. Teoria jest jak żebrak ubrany w purpurę, którego ignoranci biora za króla.., jej przedstawiciele to genialni ludzie, ale są oni bardziej metafizykami( znaczy, że zajmują się siłami nadprzyrodzonymi), niż naukowcami.(..) zakrzywienie przestrzeni jest zupełnie niemożliwe (..)Dziś naukowcy zastąpili eksperymenty matematyką i wędrują z równania do równania, i w rezultacie zbudowali strukturę, która nie ma żadnego związku z rzeczywistością.
Teoria Einsteina nie uwzględnia eteru,  chociaż on sam w końcu skłonił się do hipotezy eteru, czego media nie nagłaśniają, ale prezentują matematyczna teorię Einsteina jako fakt, a w rzeczywistości nazywanie tego matematyką, to wprowadzanie w błąd, bo są to teorie bez dowodów.
Czym/gdzie jest eter? – Jak wierzył w to Tesla ( m.in. też tak wierzę.); eter jest umiejscowiony w przestrzeni znajdującą się pod firmamentem, o którym mówi ks. Rodzaju , Tesla powiedział: Dobrym przykładem takiego oddziaływania, stającego się widocznym w grawitacji, które powinno być raczej nazwane powszechną kompresją. Myślę, że obiekty materialne nie przyciągają się wzajemnie, ale eter sprawia, że obiekty materialny napiera na inny. Błędnie nazywamy to zjawisko grawitacją’.

Jednym z ostatnich projektów Tesli była praca o 'grawitacji’. Większość jego pracy została zakwalifikowane do tak niewygodnych, że do dzisiaj nie została odtajniona.
Marzenia Nikola Tesli  o upowszechnieniu jego wynalazków dla dobra ludzkości nie mogły zostać zrealizowane przez chciwe i żądne władzy elity, dlatego umarł w biedzie, ograbiony ze swego dorobku.
Tesla był naukowcem z prawdziwego zdarzenia, który rozumiał czym jest nauka i od Kogo pochodzi prawdziwa mądrość i wiedza. Oto, co w tym temacie powiedział:
Dar siły umysłu pochodzi od Boga i Boskiej Istoty i jeśli skoncentrujemy nasze umysły na tę prawdę, staniemy się dostrojeni z ta potężną mocą. Moja Matka uczyła mnie szukać całej prawdy w Biblii.
Zakończę sparafrazowanym cytatem z filmu: tak zwana współczesna nauka, jest tak naszpikowana dogmatami niczym religia, jednocześnie potępia religię, będąc w istocie tym samym, ale jeśli religia zrobiona przez człowieka się myli, nie oznacza, że Biblia też.
Zapraszam na film: