Cuda z Nieba/ Miracles from Heaven 2016 – film

Jan. 9:1-3
1. A przechodząc, ujrzał człowieka ślepego od urodzenia.
2. I zapytali go uczniowie jego, mówiąc: Mistrzu, kto zgrzeszył, on czy rodzice jego, że się ślepym urodził?
3. Odpowiedział Jezus: Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, lecz aby się na nim objawiły dzieła Boże.

Z wielką przyjemnością zapraszam Gości mojego bloga, na kolejny film, (dostępny w sieci) pt: Cuda z Nieba/ Miracles from Heaven 2016. Fabuła filmu została oparta na kanwie prawdziwych wydarzeń, w życiu pewnej szczęśliwej – do pewnego momentu – rodziny, która nagle staje przed bardzo trudną próbą..

Czasami wierzący i co gorsza ich dzieci, przechodzą przez dolinę cierpienia i ani oni sami, ani ich otoczenie nie potrafią sobie tego 'racjonalnie’ wytłumaczyć.
Szukając tego wytłumaczenia, można przy tym nieopatrznie  zranić kogoś cierpiącego i jego najbliższych, dodając do tej goryczy cierpienia jeszcze jedną kroplę niezrozumienia czy fałszywego osądu.  Jest takie przysłowie: zdrowy chorego nie zrozumie i jest ono bardzo prawdziwe.
Jednak ostatnie słowo zawsze należy do Stwórcy, a On ma  moc zaingerować w sytuacje kompletnie z ludzkiego punktu widzenia beznadziejne, jak na przykład nieuleczalna choroba dziecka, albo utrata wiary i zaufania do Boga z powodu trudnych przejść życiowych. Jednak warto Bogu  ufać zawsze, i spodziewać Jego pomocy!

Wspaniała, budująca wiarę historia, dająca nadzieję tym, którzy być może teraz przechodzą podobne, bardzo trudne, albo wręcz beznadziejne z ludzkiej perspektywy sytuacje.

Poniżej trailer.:
https://www.youtube.com/watch?v=7gvF2KzkjmE

Płaskość ziemi krok po kroku..

Zapraszam na kolejne spotkanie z Dave’m Murphy’m ( wcześniejszy materiał z omówieniem tematu płaszczyzny ziemi, również znajduje się na moim blogu).
Dave Murphy  przedstawia dowody, które go przekonały, gdy zaczął zagłębiać się w ten temat; o tym, że żyjemy na płaskiej ziemi, a nie na wirującym i kręcącym się wokół słońca globie, a następnie skłoniły do logicznej konkluzji, że nasz świat został stworzony w tak niezwykły sposób przez samego Stwórcę, a Jego stworzenie  – nie jest przypadkowym ,  'wyewoluowanym z wielkiego nic’;  pyłkiem w kosmosie. Dave Murphy do czasu, gdy zaczął badać to zagadnienie był ateistą, a teraz wierzy w Stwórcę! Mówi też o konsekwencjach zasiania w umysłach ludzkich, tego dziejowego kłamstwa i jak to zostaje wykorzystane przeciwko ludziom.

Usłyszymy kolejno o:
1. Co nam  mówi urządzenie zwane żyroskopem, jaka jest wersja pilotów, a jaka producenta tego urządzenia, i co z tego wynika.
2. Wypowiedzi o ziemi 'głównego astrofizyka w Ameryce’ Neil’a de Grasse Tyson’a i wnioski D.Murphy’ego, nawiązujące do tej wypowiedzi w 'majestacie nauki’.
3. Kolejne wnioski D.Murphy’ego, związane z hipotetycznym obrotem ziemi wokół własnej osi, czyli, co powinno się dziać, gdyby ziemia  rzeczywiście była kula wirująca wokół swej osi pędzącą wokół słońca, a wszystko to poruszałoby się również 'w kosmosie’, jak to jest w kolejnym 'majestacie nauki’ sugerowane – a jednak w rzeczywistości się nie dzieje, co skłania do konkluzji, że to gwiazdy poruszają się w powtarzalnym (tym samym) ruchu kolistym, nad nieruchomą ziemią.
4. Co proponują naukowcy i do czego są sprowadzane ich działania i powody, dla których powinniśmy  zaufać zdrowemu rozsądkowi , popartemu możliwością wyciągania właściwych wniosków z  dokonywanych obserwacji.
5. Omówienie eksperymentu w Bedford dokonanego przez Samuel’a Rowbotham’a w XIX wieku i wnioski.
6. Konsekwencje rzeczonej w teorii ziemi-kuli 'krzywizny’ i wnioski. Jak naukowcy starają się wybrnąć z tego, co narzuca teoria, ale czego nie potwierdzają rzeczywiste obserwacje. Przytoczona wypowiedź Neil’a de Grasse Tyson’a i jej brak sensownego uzasadnienia w świetle tego, co obserwujemy.
7. Omówienie współczesnych przykładów widzenia obiektów, których nie powinno być widać, gdyby ziemia była kulą, oraz próby 'tłumaczenia’ tego jako 'miraż’. Dlaczego możemy mieć pewność, że to jest rzeczywisty obraz, a nie miraż?                                                        8. Jak widzimy w perspektywie i omówienie zagadnienia widzenia na najbardziej płaskiej powierzchni na ziemi Salar de Uyuni w Boliwii, która jest jak gigantyczna płaska tafla lustra.
9. Jak to się robi w NASA – czyli wklejanki ziemi do 'kosmosu’ – fałszywe 'zdjęcia’ ziemi – oraz leniwe wstawki z photoshop’a na oficjalnych stronach NASA,  'mapa chmur’, o Galileo Space Prob, czyli oszustwo na kosmiczną skalę.
10.Sugestia, co wystarczyłoby zrobić, aby zwolennicy ziemi-kuli, mogli udowodnić  'ponad wszelką wątpliwość, tę teorię, co ucięłoby wszelkie dyskusje adwersarzy tej teorii.
Jednak nie robią tego, i nie zrobią, bo NIE mogą pokazać ziemi-globu, gdyż ziemia w rzeczywistości nie jest kulą.
11. Omówienie programu do śledzenia lotów Flightradar24. Nie ma możliwości śledzenia lotów na 'półkuli’ południowej, zagadka dla dociekliwych czyli dlaczego w tym rejonie nie działa GPS? Historia pewnego lądowania awaryjnego z powodu akcji porodowej ( pisałam już o tym na blogu). Omówienie lotów przy 'biegunie’ południowym.
12. Antarctic Treaty – Układ Antarktyczny, który jako jedyny nie został nigdy złamany, a wszystkie państwa  zgodnie go przestrzegają. Ten  pokojowo-zgodnie-nienaruszalny fenomen jest niezrozumiały w świetle tego, co dzieje się w pozostałej części świata, a wybrzeże Antarktydy strzeżone i kontrolowany jest militarnie.
 Jarle Andhoy (na filmie nazwisko zostało przekręcone) przekonal się o tym, że 'bez pozwolenia’ tam nie może pływać jako ostatni wolny wiking. Zaginęli tam jego dwaj przyjaciele a on przechwycony przez strażników Antarktydy został potraktowany jak przestępca.
13. Admirał Byrd i jego militarne ekspedycje. Odkrycie  wielkiego obszaru, wielkości Ameryki, o innym klimacie, z gorącymi jeziorami ( Admirał Byrd opowiadał o tym w jednym z wywiadów, są tam nieprzebrane bogactwa naturalne). To właśnie po tych ekspedycjach Antarktyda została zablokowana dla zwykłych ludzi.
Rozpoczęto zaraz po tym  Operację Akwarium (Fishbowl)  z projektu Dominic, polegająca na wystrzeliwaniu ładunków nuklearnych w górę. Co chcieli w ten sposób 'przetestować’.. i dlaczego te konkretne nazwy nie są przypadkowe?
14.Omówienie trajektorii pocisków artyleryjskich w świetle rzeczonego 'ruchu ziemi’, oraz lotu i lądowania samolotów – z uwagi na ten 'ruch’, a także biorąc pod uwagę czas tych przelotów. Dlaczego teza, że cała atmosfera rusza się z ruchem obrotowym ziemi;  nie jest prawdziwa.
Co mówią nam nasze zmysły: np.zmysł odczuwania przyspieszenia?
15. O skoku Felixa Baumgartner’a – omówienie, skąd wiadomo, że 'krzywizna’ była wynikiem filmowania przez  soczewkę rybie oko.
16. O słońcu i księżycu, rozmiar i droga nad płaszczyzną ziemi, co nam mówi obserwacja kąta, pod jakim padają promienie słońca na ziemię?                                                                                17. Co zobaczono z kamery wystrzelonej rakiety i wnioski po przeanalizowaniu grafika pozycji słońca i księżyca w tym dniu, czyli dlaczego księżyc nie powinien był być widoczny, skoro znajdował się nad Australią – według modelu ziemi-kuli: po drugiej stronie globu – a jednak został sfilmowany.
18 O lotach kosmicznych – omówienie parabolicznego lotu rakiet. Dowód na to, że kosmonauci z Challenger’a  nie zostali wystrzeleni, czyli kłamstwo o lotach załogowych. Czym był tak zwany  wahadłowiec. Oszukiwanie ludzi na biliony dolarów.
19. Omówienie kłamstwa  'lotu na księżyc’ i obecny między-mocarstwowy 'kosmiczny’ zespół do oszukiwania ludzkości za ogromne pieniądze. Przykład z samochodami na ropę (z benzynowymi jest  podobnie. uwaga moja) Prowadzenia ludzkości na takiej smyczy, jaka wyznaczają potentaci finansowi świata, czyli dlaczego ciągle nie ma w użyciu powszechnym samochodów napędzanych energią elektryczną.
20. Cel ostateczny tego totalnego kłamstwa ( ten sam, o którym mówił swego czasu do Carol Rosin Verner von Braun) poprzez  kreowanie i trenowanie do postrzegania przez masy, nieprawdziwego obrazu świata i 'kosmosu’, w co ściśle zaangażowany jest przemysł filmowy.
21. Biblia i obraz ziemi, który w niej jest dokładnie przedstawiony.
22. O Antarktydzie i o właściwościach światła księżyca, o czym 'naukowcy’ nam nie mówią, ale każdy może to doświadczenie przeprowadzić sam, zadając tym samym kłam oficjalnej pseudo-nauce.
23. Zniewalanie ludzkości poprzez fałszywą edukację i cele takiego działania, czyli na czym polega współczesne niewolnictwo przeciętnego człowieka.
24 Stworzenie vs wielki wybuch i konsekwencje zaakceptowania pierwszej albo drugiej z tych przeciwstawnych opcji. Prawda o świecie, kontra zniewolenie i kontrola ludzkości i naszego świata poprzez  grupę 'władców ’.
25. O fenomenie Płaskiej Ziemi – ogromny  wzrost zainteresowania ludzi na całym świecie tematem płaszczyzny ziemi, przez ostatnie 1,5 roku. Osobiste świadectwo poszukiwań i dotarcia do prawdy o świecie; Dave’a Murphy’ego i jak to zaowocowało jego wiarą w Stwórcę.
Zapraszam na film:

https://www.youtube.com/watch?v=qZemxDG3lgo

 

Ulokowanie lokowania, czyli..

– gonimy króliczka z Hennessy i co z tego wynika.

Inspiracją do dzisiejszych dociekań, do których zachęcam Gości mojego bloga, niech będzie jedna z najnowszych reklam Hennessy – i wbrew pozorom, mniejsza tu o sam lokowany produkt, bowiem ważniejsza okazuje się  historia opowiedziana w międzyczasie – czyli miejsce ulokowania produktu. Owa opowiedziana spragnionym  koneserom historia, nawiązuje do bardzo mało nagłaśnianego, a przecież jak się okazuje niezwykle ważkiego historycznego eksperymentu, prawdziwie naukowego, bo – co bardzo istotne:  nie skażonego jeszcze wpływami i intencjami, wtedy jeszcze nie powstałej: instytucji ustanowionej do zakrzywiania rzeczywistości.

Mało kto kojarzy obecnie nazwisko belgijskiego fizyka Auguste Piccard. Razem ze swoim asystentem; Paul’em Kipfer’em, w 1931 roku, wznieśli się w kapsule z balonem na niewiarygodną wtedy wysokość prawie 16 km.

Z relacji wynikało, że podczas tej podróży nieustannie próbowano uszczelniać kapsułę, bo były przecieki*. W późniejszych latach, Piccard i jego syn eksplorowali głębiny morskie, a wnuk przeleciał balonem dookoła równika w 1999 roku ( symbolistyczna data, ale może to tylko taki przypadek?) – osiągając wysokość maksymalną  11 373 m, czyli nie wzleciał tak wysoko jak jego dziadek (może bał się widoków, albo dostał wskazówki jak wysoko  powinien lecieć, aby nie było za wysoko i aby to, co zobaczył nie było tym, co oglądał jego antenat – za chwilę  przytoczę wstrząsową o tym wypowiedź*  Auguste’a Piccard’a – a póki co zerknijmy na mapę przelotu balonem ’ dookoła świata’ ; Piccard’a wnuka:trasa-lotu-balonu-breitling-orbiter

Na załączonej mapie ( z materiału podlinkowanego wyżej), widzimy trasę przelotu 'dookoła świata’ i jest to trasa całkiem płaska, możliwe zatem, że wnuk swoje i tak zobaczył i chciał, aby w ten sposób to zostało zobrazowane, aby oficjalnie nikt się nie czepił, a ci, którzy wiedzą, zobaczyli, że dziadek przed wnukiem nie miał tajemnic.

Wracając do meritum; co obejrzymy na reklamowym filmiku? Nie mniej, ni więcej to, na co stwierdził, że może sobie pozwolić taki wpływowy ze względu na ceniony w konkretnych kręgach swój produkt koncern. Zatem Hennessy pozwala sobie i widzom wznieść się na wyżyny i to dosłownie, dzięki czemu mamy okazję oglądać jakby oczami Auguste’a Piccard’a oraz jego asystenta, to co sami oglądali – a były to zaiste widoki, które śnią się koszmarami grafikom komputerowym z NASA, i którzy potem  tworzą grafiki, które stanowią obrazę inteligencji ludzi myślących – (w tej reklamie też mamy przez ułamek sekundy taką niechlubną migawkę), aczkolwiek całość przedstawia się tak, jakby graficy NASA  stwierdzili, że ten ułamek skrzywienia-do-ogłupienia wystarczy, po czym wyskoczyli na lunch, a ktoś inny w międzyczasie dokończył za nich.

Zobaczmy to epickie dzieło:

https://www.youtube.com/watch?v=h7u4trEgIlQ

*A teraz czas na cytat  Auguste Piccarde’a z  czasopisma Popular Science z 1931 roku, o tym co zobaczył z wysokości:  (Ziemia) Wyglądała JAK PŁASKI DYSK Z WZNOSZĄCYMI SIĘ DO GÓRY KRAWĘDZIAMI

piccard-flat disk

foto z napisem; źródło imgflip.com

Popular Science z 1931 r.

popular science1

Robi wrażenie, prawda?

A teraz zapraszam na specjalny bonus w charakterze Przebudzatora do Myślenia, czyli na  TEST HORYZONTU:

Po jednej stronie widzimy jaki byłby widok przy wznoszeniu balonem lub samolotem, gdyby ziemia była wirującą kulą.
Po drugiej stronie widzimy horyzont na linii oczu przez cały czas wznoszenia ( balonem lub samolotem) – i taki widok mamy w rzeczywistości, a występuje on wtedy, gdy wznosimy się nad nieruchomą płaszczyzną ziemi.

Test horyzontu10_3final

źródło

*  FIRMAMENT – SKLEPENIE,  o którym wspomina Biblia odziela wody od wód!!

1 Moj. 1:6-7
6. Potem rzekł Bóg: Niech powstanie sklepienie pośród wód i niech oddzieli wody od wód!
7. Uczynił więc Bóg sklepienie, i oddzielił wody pod sklepieniem od wód nad sklepieniem; i tak się stało.

Ps. 19:2
2. Niebiosa opowiadają chwałę Boga, A firmament głosi dzieło rąk jego.

Job. 37:18
18. Czy potrafisz tak jak On rozpostrzeć sklepienie niebios, które jest mocne jak lustro polerowane?

Reklamodawca Hennessy  pokazał sporo, ale nie uwzględnił ważnego szczególu, że tego  Bożego lustra, żaden człowiek nie przebije..

****

Uaktualnienie

Właśnie wysłuchałam wykładu dr. Jaśkowskiego, który mówi o bardzo ciekawym zjawisku, korelującym z tym, co pokazano na reklamie Hennessy – to naprawdę niezwykłe i potwierdzające, że w górnych partiach znajdują się wręcz OLBRZYMIE RZEKI!! Cytuję wypowiedź za źródłem: Wbrew temu, co się u nas przedstawia, woda w atmosferze kursuje w postaci olbrzymich rzek o długości ok. 10 tysięcy km i 400 km szerokości!
Czyli wynika stąd, że Piccard razem ze swoim asystentem mogli unieść się właśnie aż do tych OLBRZYMICH RZEK!!  
Polecam cały ten wykład, który zawiera jeszcze informacje o smugach chemicznych, chorobach, jakie wywołują, między innymi o chorobie Morgellonów, oraz o haarpie.

Straszne widoki i znaki ogromne z nieba.. (c.d.)

Ewangelia Łukasza 21:11. I będą wielkie trzęsienia ziemi i miejscami zarazy, i głód, i straszne widoki, i znaki ogromne z nieba.

Ewangelia Łukasza21:25. I będą znaki na słońcu, księżycu i na gwiazdach, a na ziemi lęk bezradnych narodów, gdy zahuczy morze i fale.
26. Ludzie omdlewać będą z trwogi w oczekiwaniu tych rzeczy, które przyjdą na świat, bo moce niebios poruszą się.
27. I wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą.
28. A gdy się to zacznie dziać, wyprostujcie się i podnieście głowy swoje, gdyż zbliża się odkupienie wasze.

Proponuję kolejne, najnowsze zdjęcia obiektu zwanego drugim słońcem, NIbiru, bądź 'planetą X’.
Niektórzy z obserwatorów kojarzą również owe widoki z opisem z Księgi Objawienia
8:8. I zatrąbił drugi anioł; i coś jakby wielka góra ziejąca ogniem zostało wrzucone do morza; a jedna trzecia morza zamieniła się w krew,
9. I jedna trzecia zwierząt żyjących w morzu zginęła, a jedna trzecia okrętów uległa zniszczeniu.
10. I zatrąbił trzeci anioł; i spadła z nieba wielka gwiazda płonąca jak pochodnia, i upadła na trzecią część rzek i na źródła wód.
11. A imię gwiazdy tej brzmi Piołun. Jedna trzecia wód zamieniła się w piołun, a wielu z ludzi pomarło od tych wód, dlatego że zgorzkniały.

Obserwowane są już na całym świecie wody w morzach, rzekach, jeziorach, zbiornikach, które zmieniły kolor na czerwony (zdjęcia we wcześniejszych tematach na moim blogu).

Poniżej zdjęcia, które z pewnością dają do myślenia:

Nibiru6

źródło

nibiru7

źródło

oraz film ,nakręcony podczas lotu z Chicago do L.A.

Podaj cegłę, zbudujemy nowy dom..

Co nam mówią takie podstawowe narzędzia, bez których żadna budowa nie ruszy, i nie chodzi tu bynajmniej o płynne paliwa, którymi wspomagają się w większości budowniczowie w naszej strefie klimatycznej, ale o poziomicę i pion murarski, a jeśli do tego dojdą jeszcze takie wynalazki, jak poziomica laserowa, to być może, i przy tej okazji,  docieramy  do sedna tajemnicy; skąd się wzięła wśród budowniczych, tradycja profilaktycznego 'zalewania robaka’, po robocie.

Wiemy, nawet nie będąc sami budowniczymi, że przy pomocy poziomicy wodnej ustalić możemy, a nawet musimy na każdej budowie, takie podstawowe rzeczy jak poziom i pion. W związku z tak oczywistą sprawą, oraz w świetle ogólno-obowiązującej oraz oficjalnie – naukowej teorii, sugerującej w sposób nie znoszący sprzeciwu, że mieszkamy na kuli, musimy zadać sobie kolejne pytanie: Czy gdyby ziemia rzeczywiście była kulą, to w jaki sposób powinna by się była zachowywać poziomica wodna, której działanie jest wyjaśniane przez zwolenników teorii ziemi globu, jako podległe sile grawitacji? Uproszczę, cytując dosłowną sentencję za Autorem filmu*, z którego pochodzą poniżej wklejone ilustracje : 'Gdyby ziemia była kula, to powierzchnia wody, na która oddziaływuje grawitacja, generowana przez jądro, nie byłaby poziomą linia prostą’.

Co wtedy?

Wtedy, cytuję: ’Przy użyciu poziomicy wodnej, nie mogłyby powstawać ogromne konstrukcje w formie sześcianu, czy prostopadłościanu.’

*Oto  ilustracje:

gdyby..

gdyby1

Wnioski.:

Co do następującego wniosku Autora, cytuję: Jeżeli w budynku, w którym mieszkasz, wszystkie ściany są pionowe, a powierzchnia dachu jest równa powierzchni podstawy, to oznacza, ze: 'żyjesz na płaskiej ziemi’. – dodam od siebie to, że biorąc pod uwagę fuszerki, z jakimi borykają się mieszkańcy peerelowskich blokowisk**, większości z nich mogłyby sugerować zgoła odmienne konkluzje, ale skoro są jednak na świecie miejsca, gdzie 'sztuka’ budowania domów na sposób peerelowski nie była znana i domy były i są budowane, jak należy, to tam poziomica i pion murarski potwierdzają to o czym wiedzą od dawna budowniczy, zwłaszcza ci, którzy zwą się do dzisiaj masonami***, używającymi kątownicy i cyrkla w swych insygniach.

 **oraz kamienic, które co prawda były budowane prosto i poziomo, bo przed wojną, ale obecnie na skutek tąpnięć górniczych zdarza się, że też mają nierówne ściany, sufity i podłogi.

.. *** mason w j.ang. : murarz

*********************************************************************************

Poniżej ciekawostka dla zainteresowanych kolejną Królową Tajemnic, czyli geodezją: Oto fragment z wypowiedzi umieszczonej na forum omawiającym kwestię kształtu ziemi:, który omawiałam już swego czasu na moim blogu, ( i to z geodetą, który czasami odwiedza mój blog, aczkolwiek ostatnio gdzieś się zapodział) ; a który, skoro jest okazja, ponownie przypominam:

Cytuję za w/w odnośnikiem do źródła:
Na świecie istnieją rządowe programy kartograficzne – w Perth także i jest zatrudnianych wielu ludzi, którzy pracują nad mapami.

Gdzieś kiedyś o tym pisałem. Znajomy pracował właśnie tam ale od lat nie awansował. Udał się na studia i natychmiast miał rozmowę z bosem.

– Dlaczego idziesz na studia?-
– Chcę awansować- odparł znajomy.
– Bez członkostwa w masonerii tracisz czas.-

Czyli bez zaprzysiężenia w masonerii na wyższym poziomie map nie miał szansy pracy. Dopiero teraz to zrozumiałem.

Pomyślmy. Jeżeli mamy satelity – 17 tyś latających wokół Ziemi, to po co nam instytuty pracujące nad mapami?

Mamy GPS’y. Mapy miast są niemal doskonałe. Jeżdżę nadal z GPS w samochodzie i jeździłem z nim przez 4.5 roku jako taksówkarz. W rolnictwie używa się GPS do orania ziemi i działają z dokładnością do 10 cm a może i lepiej!

Orze się często w nocy, za pomocą GPS, jak opowiadał mi jeden farmer w taksówce.

A tutaj na ziemi są rządowe organizacje badające mapy!(..)

Sprawdza się skrupulatnie tożsamość każdego właściciela ziemi i nad mapami nieustannie się pracuje.

Dlaczego?

Wiemy, ze mamy pomimo takich wysiłków są zmasakrowane i mamy tzw. Peters project czyli mapy według Petersa.

Mamy także olbrzymią Afrykę, którą się przed nami ukrywa, jako tak olbrzymią. (..)

Loty mogą osiągać 21 tyś km.

Najprawdopodobniej te liczby się zaniża, abyśmy się nie połapali o co chodzi.

Jeżeli się to wszystko razem połączy i doda zmienne szybkości, okaże się oszukiwanie nas w dystansach na półkuli południowej jest dziecinnie łatwe i łatwo się nas nabiera.

Myślę, że w tym filmie autorka idzie fałszywym tropem i podaje nam stare i już nieaktualne dane. – (*Chodzi o film, który mimo  to, że te dane się z czasem zmieniły,  to nie zmienia tego sedna, że zwraca uwagę na dezinformacje, związane z lotami na południe od równika(uwaga moja.)

Obniża się celowo zasięg samolotów, aby udowodnić nam, że loty przy płaskiej ziemi na półkuli południowej są niemożliwe.

Potem dodaje się ekonomię, że musimy się zatrzymać aby zabrać innych pasażerów i większość linii lotniczych do niedawna była w rękach rządów. Teraz rządy to korporacje i linie lotnicze także to korporacje.

W ten sposób jest ukrywana przed nami prawda o kształcie Ziemi.

*******************************************************

Przy okazji kolejne ciekawe info: Friedrich Wilhelm Heinrich Alexander von Humboldt (ur. 14 września 1769 w Berlinie, zm. 6 maja 1859 tamże) – niemiecki przyrodnik i podróżnik, jeden z twórców nowoczesnej geografii, młodszy brat Wilhelma von Humboldta. -zacytuję fragment jego biografii za  wikipedią:
Świadectwem wszechstronności Humboldta był jego Kosmos (1845–1858, 4 tomy), dzieło, w którym zebrana była w sposób niedościgniony cała przyrodnicza wiedza owych czasów. Humboldt zapłodnił też naukę wieloma ideami, których realizacja przyczyniła się walnie do jej rozwoju’. (A następnie pada ciekawe stwierdzenie( uwaga moja) : ’Jego autorytet stał się tak wielki, że w pewnych wypadkach (np. geologii) długo przeszkadzał rozwojowi nowoczesnych kierunków., )

Wikipedia już o tym nie wspomina, ale tymże dziele zatytułowanym: Cosmos (5 Vols, 1845-1862), von Humboldt, przyznał: Od dawna wiedziałem, że nie mamy dowodu na prawdziwość systemu kopernikańskiego.. ale nie śmiałem  być tym, który to zaatakował. (znalezione na Energetic Forum, w temacie North-South.)

Hulaj dusza, piekła nie ma?..

..  poniżej zacytuję tekst, który w moim odczuciu wnosi dla wierzących, utożsamiających się z doktrynami kościoła wiodącego w tym kraju, takie zmiany doktrynalne*, że można je z powodzeniem  nazwać znakami czasów ostatecznych, bo wywracają do góry nogami, w sposób nowoczesny i zgodny z duchowością czasów obecnych, jedną z niewielu już tam pozostałych prawd wiary, mianowicie, że piekło istnieje – a przynajmniej istniało do tej pory, jakkolwiek brzmi to staroświecko, i niewygodnie oraz kseno-homofobicznie dla tych, których resztki sumień chowają się gdzieś w zakamarkach duszy, ze strachu z powodu nieuchronnej kary za różne przerażające i paraliżujące umysły ludzi wrażliwych, zbrodnicze działania.

Poniższy cytat będzie przy tym kolejnym dowodem na to, że jeśli jakaś prawda Biblii, nawet taka najbardziej oczywista i czarno na białym dająca się odczytać, nie pasuje do modnych i  wygodnych koncepcji oraz trendów; to wystarczy, aby   'autorytet w danej dziedzinie’ potrafił to przedstawić, jako zdezaktualizowane, a z czasem nowa norma zacznie się utrwalać i w zwykłych wyznawcach. Ile czasu może zabrać zmiana myślenia powszechnego w tym temacie? No trochę może zająć, bo zmiana fundamentalnych paradygmatów wymaga czasu, jak miało to miejsce w przypadku teorii ewolucji i współczesnej kosmologii, ale też technika obecnie jest wystarczająco bolszaja, aby na ten skok w paradygmatach nie trzeba było czekać kilkuset lat, bo też rozwój technologiczny po to właśnie jest, aby ludziom pomagać i wierzyć i postępować zgodnie z wytycznymi tych, którzy są w różnych kontaktach, w tym ekstra-inferno -terrestialnych, aby maluczcy nie mieli przeszkód i przestojów w pracy dla dobra ogółu, bez względu na wiarę, kulturę oraz orientację, bo inaczej jest się samolubnym.

Tyle tytułem wstępu, a teraz cytowana za źródłem **wypowiedź.:

Seria deklaracji wypowiedzianych przez papieża Franciszka spowodowała poruszenie w mediach społecznościowych. Słowa głowy kościoła katolickiego wywołały zamieszanie wśród jego najbardziej ortodoksyjnych przedstawicieli.

„Dzięki pokorze, introspekcji i kontemplacji w modlitwie otrzymaliśmy nowe zrozumienie konkretnych dogmatów. Kościół nie wierzy już w piekło o znaczeniu dosłownym, gdzie ludzie cierpią. Ta doktryna jest niezgodna z nieskończoną miłością Boga. Bóg nie jest sędzią, lecz przyjacielem i wielkim orędownikiem pokory. Bóg pragnie przytulić, nie skazywać. Podobnie z wątkiem Adama i Ewy, widzimy piekło jako literacką ekspresję. Piekło nie jest niczym innym jak metaforą samotnej duszy, która podobnie jak inne, w końcu łączą się w miłości Boga.

Wszystkie religie są prawdziwe, bo są prawdą noszoną w sercu tych, którzy w nie wierzą. Jaki inny jest też rodzaj prawdy? W przeszłości kościół był bardzo surowy w stosunku do tych, których uważał za grzeszników i osoby niemoralne. Aktualnie nie ma oceny. Jak miłujący ojciec, nigdy nie osądzajmy naszych dzieci. Nasz kościół jest wystarczająco duży dla osób hetero i homoseksualnych, dla pro-live i tych chcących posiadać wybór! Dla konserwatystów i liberałów, nawet komuniści są mile widziani i się do nas przyłączają. Wszyscy kochamy i wielbimy tego samego Boga, powiedział Papież.”

—————

p.s.

**W dniu dzisiejszym okazało się, że link został usunięty , ale zastąpiono go innym  cytatem – z  George’a Orwell’a : W czasach powszechnego fałszu,mówienie Prawdy jest aktem rewolucyjnym.

 

nie znaleziono1a

 

(Jakkolwiek słowo rewolucja, w większości nie kojarzy mi się pozytywnie, to wydaje się, że Orwell wyraził to, co myślał najlepiej, jak potrafił.)

 

*zmiany doktrynalne – o ile zostałyby wprowadzone ex cathedra. – poprawka dla spamerów.

 

Mały mózg, długie nogi..

..  wbrew pozorom nie będzie to wątpliwy humor 'o blondynkach’, lecz jest to podtytuł artykułu o arcyważnym i sensacyjnym odkryciu, rzecz jasna naukowym, odkrytym 'właściwie przez przypadek’ , co nie powinno dziwić, gdyż w naczelnej muzie oficjalnej nauki, czyli teorii ewolucji ; kreatorem jest 'przypadek’ ..

Cytuję za źródłem:
’Przez tysiące lat kilkadziesiąt metrów pod ziemią, w absolutnej ciemności południowoafrykańskiej jaskini spoczywał prawdziwy skarb naukowy. Jego odkrycie każe na nowo spojrzeć na dzieje człowieka. Znalezione kości należą bowiem do nieznanego dotąd przodka lub krewnego Homo sapiens. Nazwano go poetycko – Homo naledi, czyli człowiek gwiezdny. ’  (podkreślenie i wytłuszczenie moje)

Ta poezja w apgrejtowaniu teorii ewolucji , ostatnimi czasy ma tendencje wzrostowe, bo całkiem niedawno mieliśmy okazję być zaskoczeni innym odkryciem: fali grawitacyjnych , będących poetyckim elementem 'brakującego ogniwa’ teorii Einsteina. We współczesnym świecie,  przeciętnemu posiadaczowi kultowych gadżetów jabłko nie kojarzy się już naukowo z grawitacją, a ten magiczny klej funkcjonujący pod równie naukowym terminem: siły przyciagania, jest konieczny w modelu kuli -globusa, na którym wszystko wiruje i pędzi z prędkością ponaddźwiękową, bo inaczej wyobraźnia wyedukowanego na tym modelu przeciętnego, ale dociekliwego obywatela, mogłaby nie dawać mu spokoju i przeszkadzałaby skupiać na odpracowywaniu długu, z którym się urodził.

Wracając do brakującego ogniwa, po które naukowcy nie muszą się cofać do tak niedostępnych miejsc dla przeciętnych Trumanów, jak na przykład misterium Wielkiego Wybuchu’, czytamy:
’Jak to wszystko się zaczęło? Właściwie przez przypadek. Dwóch grotołazów amatorów szukało w południowoafrykańskim systemie podziemnych korytarzy Rising star nieodkrytych dotąd przestrzeni. Natrafili na wąski, prowadzący w dół odpowietrznik, który rzeczywiście zawiódł ich do nieprzebadanego jeszcze pomieszczenia. Jak się okazało, obszary te słusznie nazywa się kolebką ludzkości: wkrótce stały się miejscem kolejnego sensacyjnego odkrycia naszego dawnego przodka.’

O tym, że praca naukowców bywa wymagająca, w to nikt nie śmie wątpić, ale aż do teraz nie mieliśmy pojęcia jak bardzo, aczkolwiek są Gospodynie Domowe wiedzące i rozumiejące, ileż trzeba posiadać żelaznej naukowej dyscypliny, aby poddać się wyrzeczeniom, na  które bywają narażani zdeterminowani naukowcy:

’Ekspedycję badawczą zorganizował Uniwersytet w Johannesburgu. Okazała się jednak dość wymagająca… fizycznie. Badacze, którzy mieli zejść do jaskini, musieli być naprawdę szczupli. Do podziemnej komory prowadził bowiem wąski, niemal pionowy tunel o długości 12 metrów, ale szeroki na zaledwie 20 cm.’

Nauka potrafi być niczym światowy modelling -restrykcyjna i miejscami bywa nie dla wszystkich, bo ’Tylko dla szczupłych’, jak czytamy dalej w cytowanym materiale:
’Z tego powodu między innymi kanadyjski badacz lee Berger, który brał udział w ekspedycji, ze względu na swoją budowę ciała nie zobaczył miejsca znaleziska.’

W każdym razie tego, czego nie zabrakło naukowcom, nawet w obliczu strat z powodu nadwagi, to zdolności dostrzegania pozytywów w negatywach, czego przykładem jest poniższa wypowiedź:

’Uczeni byli jednak okolicznościom wdzięczni – to właśnie trudny dostęp i wszechobecna ciemność zachowały rewolucyjne odkrycie nietkniętym.’

Mam wrażenie, że powyższa sentencja posiada w sobie nawet bardziej uniwersalną myśl, iż: każda rewolucja ma swoją genezę w  trudnym dostępie do światłych rozwiązań, i jest spowodowana wszechobecną ciemnością; ( no może za wyjątkiem rewolucji kuchennych oraz wizerunkowych, aczkolwiek te ostatnie nie zawsze udają się zgodnie z oczekiwaniami.)(..)

Na ciąg dalszy zapraszam do zakładki Felietony.

Rebus z pingwinami w tle..

.. Temat brzmi co najmniej zagadkowo, bo dotyczy nie mniej zagadkowych info, którymi chciałabym się dzisiaj podzielić z Gośćmi mojego bloga, a za którymi podążanie  może nie należeć do najłatwiejszych, choć z pewnością zapowiada się pasjonująco.

Rozpocznijmy zatem dociekania, od lutowej wizyty patriarchy Cyryla na gorącej i historycznie i klimatycznie wyspie Kubie, która została wybrana jako ’teren neutralny’, dla spotkania dwóch ’płuc’ chrześcijaństwa: wschodniego i zachodniego, a więc papieża Franciszka z patriarchą Cyrylem.
Co prawda niektórzy  komentatorzy watykańscy upatrują w tym peryferyjnym miejscu spotkania symbol-omen dla schyłku chrześcijańskiej Europy, ale z drugiej strony, gdzież indziej  lepiej byłoby symbolicznie nabierać  głębszego oddechu, jak nie w połowie drogi do miejsca, które chronione Traktatem Antarktycznym jest chyba jedyną 'oazą’, gdzie na tym świecie konfliktów,  i migracyjnego natłoku, można nabrać nie tylko zdrowego haustu, ale i potrzebnego w mistyce dystansu do spraw przyziemnych.

Jak się oficjalnie sprawy mają, zacytuję tu za źródłem: ’Podczas spotkania z polarnikami patriarcha powiedział, że Antarktyda jest jedynym miejscem na Ziemi, gdzie nie ma broni i wojen, gdzie nie rozpowszechnia się broni masowego rażenia. – Jest to coś w rodzaju modelu idealnej ludzkości i przykład tego, że ludzie mogą żyć bez granic, bez broni, bez wrogiej konkurencji, że ludzie mogą współpracować ze sobą i czuć się jakby rodziną – zauważył Cyryl. Dodał, że bez względu na swą narodowość i obywatelstwo, polarnicy wyciągają do siebie nawzajem pomocną dłoń w trudnych chwilach, dając tym samym światu przykład współpracy, za co im podziękował.’

Jeśli chodzi o polarników, to nie mam uwag, ale co do reszty, to sytuacja nie wygląda już tak sielankowo, bo okazuje się, że akces do tej 'oazy światowego pokoju’, a nawet pływanie sobie tuż przy nim, nie jest możliwe tak po prostu, o czym .na przykład przekonał się na własnej skórze współczesny wiking Jarle Andhoy.

Na część dalszą, która zapowiada się i mistycznie i nieprzyziemnie, zapraszam do zakładki Felietony.

Motywator Radosny! :)

Co prawda dni świąteczne związane z Pamiątką Zmartwychwstania Pańskiego są za nami, ale skoro ten zmieniający wszystko fakt historyczny, którego przesłanie tak trafnie  zostało przedstawione poniżej, jest aktualny od ponad dwóch tysięcy lat,  i warto o nim pamiętać nie tylko w dni świąteczne, ale codziennie,  więc z radością chciałabym podzielić się tym Motywatorem z Gośćmi mojego bloga.

motywator-radosny
Gdy mamy do czynienia z ogromną różnorodnością doktryn narosłych przez wieki, i kultywowanych tradycji podążania za autorytetami, które były inicjatorami różnych ruchów, teorii, bądź twórcami systemów doktrynalnych; Zmartwychwstanie Pana Jezusa Chrystusa czyni Go niezaprzeczalnie Jedynym Autorytetem w kwestii wieczności, która prędzej czy później będzie dotyczyła każdego z nas,  więc nie bójmy się zaufać Stwórcy i Jego Słowu!

Godzina Minus Jeden..

.. jak co roku, w naszym kraju, od lat 70-tych ubiegłego wieku, czeka nas bezpowrotna strata jednej godziny, i to  w dzień *obchodzenia Pamiątki Zmartwychwstania Pańskiego, bo karne przesuwanie wskazówek zegarków o godzinę do przodu, ma się odbyć w nocy *z soboty 26 marca na niedzielę 27 marca 2016 r.; z godziny 2  na godzinę 3,  więc o godzinę krócej będziemy spali, aż do kolejnej zmiany czasu na  'zimowy’.

O kuriozum tego marnowania czasu nas wszystkich, pisałam już na moim blogu, w temacie pt : ’Zmarnowany Czas’, ale dodatkowo chciałabym się podzielić z Gośćmi mojego bloga, jednymi z ciekawszych fragmentów artykułu, znalezionego w sieci.

Są to urywki z artykułu o wymownym tytule: Zmiana czasu to tresura.
Cytuję za źródłem:
’Zmiana czasu to nic innego jak tresura i proste ćwiczenie na posłuszeństwo. Da się z nią żyć, choć jednocześnie zyskuje się świadomość życia w rzeczywistości, w której władza może wymóc na nas wiele, zupełnie nie pytając nas o zdanie. (..)czy komuś przyszło do głowy, żeby od razu zorganizować referendum, właśnie w sprawie zmiany czasu? Wątpię. Nawet, jeżeli ludzie coraz głośniej będą mówić, że zmiana czasu nie ma sensu, to ostatecznie dostosują się do niej i będą funkcjonować według nowego rozkładu. Jak w zegarku.

PS Od kilku lat w przededniu zmiany czasu po sieci krąży fragment książki Wiktora Suworowa „Wybór”. Nie trzeba doceniać, ani nawet znać, twórczości tego byłego oficera sowieckiego wywiadu, aby docenić jego trafność, dlatego mimo jego objętości, pozwalam sobie zacytować go w całości, ponieważ w przededniu zbiorowego szaleństwa zegarkowego trudno o lepszą pointę. (..)’

Zgadzam się z powyższym i niniejszym cytuję rzeczony fragment w/w książki:

'”Dziś zaczniemy od omówienia twojego wypracowania o tym, jak zniewolić sto milionów wolnych obywateli.
Wiesz, Feniks, muszę przyznać, że nie wszystko w twoim wypracowaniu jest dla mnie jasne.
– A cóż w tym niejasnego? Jest defilada na Placu Czerwonym. W każdym szeregu po dwudziestu ludzi. W każdym sektorze dziesięć szeregów, dwustu ludzi. Tych sektorów jest po horyzont. Maszerują równo, aż miło patrzeć. Każdy żołnierz przez okrągły rok wyciskał z siebie siódme poty, szkoląc się na defiladę. I to nie tylko w Moskwie, ale wszędzie. Pytanie: czy wyrzucanie wyprostowanych nóg powyżej pasa, wypinanie piersi i zadzieranie brody powyżej nosa przydatne jest na wypadek działań wojennych? Po co tracić czas na ćwiczenie kroku defiladowego? Odpowiedź: po to, żeby zmusić tysiące ludzi do reagowania w sposób bezrefleksyjny, przyzwyczaić ich do słuchania rozkazów, a nie zdrowego rozsądku.
– Trudno się nie zgodzić.
– Dobrze. W takim razie trzeba podobne ćwiczenia zastosować wobec setek milionów ludzi.
– Zmusić obywateli, żeby maszerowali krokiem defiladowym?
– Niekoniecznie. Mam na myśli treść, a nie formę. Najważniejsze, żeby te ćwiczenia były absurdalne i żeby równocześnie dotyczyły setek milionów ludzi. Najlepiej zmusić ich do wykonywania jakiegoś kretynizmu. Regularnie.
– Masz przykłady takich kretynizmów?
– Można na przykład zmusić całą ludzkość, żeby dwa razy w roku przestawiała wskazówki zegarów.
– Czym to uzasadnić?
– Oszczędnością energii.
– To prawda?
– Skądże znowu! Najważniejszym odbiorcą energii elektrycznej są fabryki. Na drugim miejscu są środki transportu. Przesuniemy wskazówki, czy nie przesuniemy – i tak ilość zużywanej energii nie ulegnie zmianie. Poważnym odbiorcą są kopalnie węgla. Tam zawsze ciemno. Albo oświetlenie ulic. Światło włącza się kiedy jest ciemno, a wyłącza kiedy jest jasno. Co zmieni przestawienie wskazówek?
– Część energii wykorzystują ludzie w swoich mieszkaniach…
– Słusznie. Niecały jeden procent. Ale w ramach tego procentu też nie wszystko idzie na oświetlenie. Niebawem nadejdą takie czasy, że ludzie będą mieć elektryczne żelazka, elektryczne maszynki do mielenia mięsa, telefony na prąd, radia, elektryczne kino domowe. Możesz kręcić wskazówkami zegara w każdą stronę i nie wpłynie to w żaden sposób na zużycie energii. Zresztą z oświetleniem mieszkań to wygląda podobnie: latem i tak jest widno i nie ma znaczenia, czy wstajesz o piątej, czy o dziesiątej. Z kolei zimowym rankiem i tak jest ciemno i nie obejdzie się bez oświetlenia. Nieważne, czy jest godzinę wcześniej, czy później.
– Zatem uważasz, że nie będzie żadnego pożytku z przestawiania zegarów?
– Będą tylko kłopoty. Masa kłopotów.
– I nikt nie będzie oponować?
Tłum nie potrafi myśleć. Tłum przyjmie to jako coś naturalnego. Sam będzie sobie przysparzać nowych problemów. Jeśli tylko narzucimy ludzkości z dziesięć takich idiotycznych zachowań, jeśli sprawimy, że wszyscy podporządkują się bez zastrzeżeń, wtedy zawładniemy światem.
Wspaniały pomysł: zmusić miliardy ludzi do absurdalnych zachowań wbrew ich interesom i zdrowemu rozsądkowi.

„Wybór”, Wiktor Suworow; tłum. Andrzej Mietkowski, Rebis Dom Wydawniczy, Poznań 2010′